Nowy rok to czas kiedy zakładamy sobie jakieś cele, mając nadzieje że w tym roku nam się uda dotrzymać słowa. A jak wiadomo od słów do czynów daleka droga.
Tak więc moje postanowienia noworoczne:
1. Znaleźć pracę ( krucho u mnie z kasą).
2. Zaliczyć semestr na uczelni.
3. Schudnąć chociaż do tych 60kg O świętach trochę mi przybyło.
4.Cieszyć się każdą chwilą.
Poza postanowieniami noworocznymi mamy marzenia, które chcielibyśmy żeby się wreszcie spełniły. Ja najbardziej na świecie chciałabym zapomnieć o pewnym chłopaku.
Wiem już od dłuższego czasu o tym piszę, ale naprawdę mimo szczerych chęci nie potrafię.
Wszystko mi się z nim kojarzy :( Nie robił mi żadnych nadziei, ale no cóż. Jak to mówią serce nie sługa.
Nie wiem czy to zauroczenie czy miłość, ale bez wzajemności to chyba najgorsze co może być ehhh ale powiało optymizmem w nowym roku heheh
No więc wracając do meritum chciałabym najzwyczajniej w świecie się od kochać i zapomnieć że taki ktoś kiedyś istniał w moim życiu. To moje marzenie i mam nadzieję, że w najbliższym czasie się spełni :)
Życzę wszystkim aby ten rok 2011 był dużo dużo lepszy od poprzedniego, żeby spełniły się wszystkie marzenia, a co najważniejsze udało nam się wygrać walkę ze zbędnymi kilogramami. Tego sobie i Wam życzę :) :)