Rihanna, uwielbiam
Jarm sie tym kawałkiem:P
http://www.youtube.com/watch?v=H-0OuRVCAK8&ob=av2e
motywacja:)
Witam, witam witam witam:)
Wiem należy mi sie lanie i to takie porządne bo pierwsze dlatego że utyłam do 69kg:/ a po drugie że nie wchodziłam na witalijke:( ale to sie pomalutku zmienia:)
czytam wasze pamietniki i zmotywowalyscie mnie do dzialania wiec zaczynam od teraz:)
Co umnie hmmmm??:) mam fajna prace ktora mi zabiera wiekszość czasu jestem przedstawicielem handlowym, moze to nie moj wymarzony zawod ale zawsze to praca:) bo cizkich przejsciach z moim K jestesmy razem, zrozumial swoj blad a ja ja pozwoliłam mu wrócić bo kocham go z calego serduszka:*
a teraz czas na zapanowanie nad swoim cialem i jedzonkiem bo lato juz tuż tuż a tu schabik na schabiku:/
takze zjadam właśnie kolacyjke ( warzywa czyli rzodkiewka, pomidorek, seler, szczypiorek wymieszana z jogurtem naturalnym) pyyyychota:) i tak sobbie zajadam te pysznosci i ide was poczytac:) buziolki chudzinki:*:*:*
Powrót")
Witam wszystkie kochane Vitalijki :), nie było mnie 7 m-c i przez ten okres wiele się pozmieniało a przede wszystkim przytyłam i wygladam jak gruba świnka i strasznie żle się czuje w swoim ciele:/,czas który spedzałam z wami i pisanie pamitnika pozwoliło mi wtedy sporo zrzucić dla tego wracam do was z nową energią i nastawiona do walki z okropnym, wstrętnym tłuszczem.
Stresuję się strasznie ponieważ kończy mi się okres próbny w pracy i boje się że mi nie przedłużą, a to by była katastrofa i finansowa i życiowa;/
Dziś z dietką tak 50/50 ale staram się i oby bylo tylko lepiej, coraz bardziej uświadamiam sobie co powinna jeść a czego nie i np. ta dzisiejsza pomidorowa wcale nie była wskazana a ja zjadłam ale samą zupke bez żadnych dodatków typu: makaron, ryż, ziemniaki czy chleb i to chyba jedyny plus tego obiadu:), ale do końca dnia postaram się nie grzeszyć i jest same nisko kaloryczne produkty:)
a tym czasem ide poczytać wasze zmagania:) pozdrawiam was goraco buziolaki:*:*:*:*:*:*:*:*:*I:*:*:*:*:*:*
Czy to normalne...że tak szybko?
Kurcze dziewczyny...nie wiem co jest dzis waga pokazuje 57,5kg...nie wiem co jest ze ona tak zlatuje? troche mnie to niepokoi ze tak szybko...moze to przez stres?...hmmmm?
Fatamorgna czy co?:)
Kochane:)...nie wiem jak to sie porobiło ale waga leci jak oszalałam dziś ukazała mi się liczba 58,6kg byłam w lekkim szoku z niedowierzania i wchodziłam na nia chyba z 10x i co raz waga się ukazywała 58,6kg:)...czy ty jakaś fatamorgana czy przewidzenia?hmmmm:)...bo jem tak samo jak jadlam a tu takie postępy:)...jeżeli tak dalej pójdzie to w mig osiagne 55kg bo teraz to mój kolejny cel:)....OMG jestem happy:):)):)
Ahhhhh czuje wiosne:)
Witajcie Pięknochy:)
Po pierwsze chciałam baaaaardzo ale to baaaaaaaardzo podziekować wszystkim Vitalijka za wsparcie a przede wszystkim monimoni za słowa które daly mi niezlego kopa i sile żeby przeterwac ten okropny czas...tylko nadal jestem zdezorientowana bo on cały czas puszcza mi dzynki i pisze na gg co u mnie słychac?...nie wiem po co a nie ułatwia mi tego żebym sie pogodziła z tym że się rozstaliśmy:/hmmmm...co on ode mnie chce? jak nie chce byc ze mna to po co sie kontaktuje?....
Mój malutki cel osiągnięty jest upragniona 5 z przodu:)ale musi jescze znikną ta 9 za 5 i bedzie piknie wtedy:) buziam was gorąco:*:*:*:
...?
Witajcie:*
Wczoraj przepłakałam cały dzień i noc i dziś jest nie lepiej:(...nie rozumiem czemu on mi to zrobił i mnie zostawił tak bez konkretnego powodu:(....FACECI TO ŁAJDAKI.....
No i po milosci...
No i dupa...nie jesteśmy razem:(((((((((.....on chce poczuć że mnie stracił i wtedy mnie bardziej pokocha....czy to normalne?...nie wiem jak sie mam zachowywać?....chyba najlepiej będzie jak się nie będe w ogóle do niego odzywała i nawet mu nie bede dopisywala....jeszcze wczoraj napisal mi eska że czuje sie okropnie i strasznie i wie ze jest glupi i ze bedzie tego zalowal i liczy na to ze mu wybacze?....czy to normalne? skoro wie ze zle robi to po co to robi i mnie krzywdzi?...nie rozumiem tego?.....dziewczyny doradzcie mi ci ja mam robic?:((((((
:/
Hejka:*Jutro spotykam się z moim K i ustalimy co z nami dalej bedzie? sterseuję się troszeczke bo nie wiem co on mi powie? kurcze ja tak bardzo go kocham i tak bardzo bym chciala byc znim:( mamy sie spotkac o 16 na obiedzie i porozmawiac...ehhhh z jednej strony sie ciesze bo w koncu cala sytuacja trwa juz 6 tyg i nareszcie sie wyjasni wszystko a z drugiej denerwuje ze nasz 4,5 roczny związek do byla strata czasu...mam nadzieje ze damy sobie kolejna szanse... ZOBACZYMY?:/
Jestem
Witajcie:)
Wróciłam było suuper, odpoczęłam, wybawiłam się no i pojadłam co w efekcie dała mi 2,5 kg więcej ale zrobię z tym porządek bo już od dziś poprawna dietka bez żadnych grzeszków:)