"Lubię dobrą kuchnię i gotować dla rodziny. w ostatnim roku z powodu przyjmowania leków hormonalnych moja waga zwiększyła się o 10 kg. Do odchudzania skłoniło mnie wiele rzeczy - "nie mieszczenie" się w stare "ciuchy", szok jakiego dostaję każdorazowo w przymierzalni gdy chcę sobie coś kupić - a rozmiar po jaki sięgam jest co raz większy oraz złe samopoczucie z powodu nadwagi."
Tak było 4 lata temu, kiedy ważyłam 72 kg i pierwszy raz rozmyślałam o odchudzaniu. Od tego wpisu przybyły kolejne kg, ze dobiłam prawie do 80kg :(
Ciągle powtarzałam sobie, ze ze mną wszystko , ok, że się taką akceptuję, ale... faktycznie nie mogłam na siebie patrzeć. Ciągle zbierałam się do odchudzania, ale na zamiarach się kończyło :( Aż do momentu kiedy spotkałam, swojego byłego szefa, który pamiętał mnie z czasów jak ważyłam 58 kg i pierwsze co to spytał czy jestem w ciąży i to na forum moich kolegów i obecnych szefów w pracy ( były szef jest bratem obecnej szefowej). Mało tego , zaczął ciągnąć temat, że co się ze mną stało, ze tak wyglądam, że powinnam sie za siebie wziąć ..... - myślałam, ze umrę ze wstydu, albo ucieknę z pracy i nie wrócę. Oczywiście zaczęłam o tabletkach blabla, ale zaraz po powrocie do domu wykupiłam dietę na vitali.
Jestem już na diecie 6 tygodni i ani razu nie "zgrzeszyłam", nie mam żadnych pokus, aż jestem sama w szoku - motywacja aby schudnąć zagłusza wszystkie zachcianki :)
Czego i Wam życzę :)