Podjęłam wyzwanie Chodakowskiej. Po raz pierwszy zrobiłam Secret, powiem szczerze, że jest dla mnie trudniejszy niż Skalpel - nastawiałam się na coś lekkiego. Niektórych ćwiczeń nie byłam w stanie wykonać. Nogi, ręce drżały i - BUM! Ciulato.
Ale i tak jestem z siebie dumna.
Menu:
- owsianka z łyżeczką kakao, miodu, kilkoma migdałami, pestkami dyni.
- pasztecik z lidla ( tu do dopracowania!)
- ryż brązowy z piersią kurczaka i sosem indyjskim z curry
- makrela wędzona, pół grahamki wieloziarnistej, kawałeczek żółtego sera, kilka pomidorków koktajlowych.
TRZYMAM KCIUKI ZA WAS WSZYSTKICH. Trzeba przestać się okłamywać i być dla siebie wrogiem.