Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestam miła i sympatyczna:) niestety od zawsze mialam problemy z waga :( Na studiach udalo mi sie schudnac do normalnej wagi, ale jak zaczelam prace (8h siedzenia przed komputerem) to niestety zaczelam szybko przybierac na wadze. Teraz licze, ze uda mi sie wrocic do dobrej formy :) Uwielbiam podroze, czytac ksiezki oraz ogladac filmy kostiumowe. Teraz dodaje takze taniec :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16095
Komentarzy: 50
Założony: 25 stycznia 2009
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Rozczochraniec

kobieta, 40 lat, Kock

175 cm, 101.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Jupi :) Jestem coraz lzejsza :) Moze nie latam jeszcze jak skowronek, bo i zakwasy niestety sa...ale jakie to mile uczucie jak coraz mniej mnie :)... Zaczynam wierzyc, ze naprawde mi sie uda :) Jupi, jupi, jupi :)

12 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Dopiero czwarty dzien mojej diety a juz kryzys :( Glowa boli, nic sie nie chce a przeciez trzeba isc na silownie pocwiczyc...a tak sie nie chce...

Dzieki wam jedna sie zmobilizuje i zaraz po pracy lece na silownie. Po przeczytaniu waszych pamietnikow wiem, ze nie tylko ja tak sie mecze :) ale wygram i pokaze mojemu cialku kto tu rzadzi!!!!!!! :)

Pora w takim razie na mobilizacje i idziemy do przodu...coraz lzejsze :)

11 stycznia 2012 , Skomentuj

Czesc Wszystkim :)

Trzeci dzien odchudzania a juz sie czuje mniejsza :) powstrzymuje sie przed zwazeniem, bo boje sie, ze wynik zdruzgodalby mnie...wiec wierze, ze jest coraz lepiej i dalej walcze :) a wazenie dopiero 16/01/2012 - raz w tygodniu. Zaczynam sie uczyc zdrowego odzywiania i nawet musze przyznac, ze warzywa nie sa takie zle :) tylko te burczenie w brzuchu... No ale jak chce sie pokazac w bikini w lato ;) to trzeba zacisnac zeby i pokazac, ze sie jest ponad takie blachostki jak jedzenie :)

Pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim odchudzajacym sie ;)

10 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Od wczoraj zaczelam na serio walke z kilogramami :) Jak na razie mam zapal i wiare ze tym razem sie uda i utrzymam wymarzona wage :) czyli 65 kg. Codzienne cwiczenia, regularne zdrowe i dietetyczne posilki... Musi sie udac :)

8 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Od dzisiaj zaczynam sie odchudzac. Nie mam pojecia jak moglam dopuscic do takiego zaniedbania...Tak latwo jest przytyc, a teraz... Ech. Ale postanowione, odchudzam sie :)
Juz jestem pelna energii i wiary ze tym razem uda mi sie juz na stale zrzucic te nadmierne kilogramy ;)
Moje codzienne aktywnosci to:
1. Robienie 100 brzuszkow dziennie
2. Cwiczenie na silowni 2-3 razy w tygodniu
3. Cwiczenie w domu 3 razy w tygodniu - w necie jest mnostwo filmow z cwiczeniami,

Juz kupilam sobie pas wyszczuplajacy do cwiczenia :) Poprosilam chlopaka, by mnie wspieral w tym, bo sama nie wiem, czy dam rade...
Grunt to wiara, ze sie uda i pozytywne nastawienie :) Wiec do dziela :)

P.S. Dzisiaj byl juz godzinny spacer na swiezym powietrzu plus brzuszki :)

23 września 2010 , Skomentuj

Znowu przegralam sama ze sobą :( Cos mi sie zdaje, ze potrzebuje silnego kopa, by wreszcie sie wystarczajaco zmobilizowac... Jeszcze wczoraj szlam spac z postanowieniem, ze od jutra.... Same wiecie jak to jest :) Niestety dzisiaj jak tylko poszlam do pracy to tak zachcialo mi sie cebularza... Aby zabic to pragnienie bo w poblizu nie mialam sklepu, by kupic to co chce, to zjadlam praktycznie wszystko co wzielam na caly dzien. A po pracy zamiast zjesc jakas salatke to oczywiscie popedzielam od razu do piekarni i kupilam duuuzego cebularza :( Teraz mam wyrzuty sumienia i poczytalam pamietniki innych czytelniczek, by uwierzyc, ze moge to pokonac, swoja wlasna slabosc i juz dzisiaj jak wroce do domu to pierwsze co zrobie to plan jadlospisu na jutro i zestaw cwiczen.

Aby sie bardziej zmotywowac, to kupie skarbonke do ktorej bede wrzucac po zlotowce za kazdy dzien, w ktorym "leniucowalam" lub sie "objadalam". Za te pieniazki bede kupowac rzeczy na silownie. Chyba dobry pomysl, nie uwazacie? :) Juz dzisiaj wrzuce pierwsza monete...

21 września 2010 , Skomentuj

No i co sie ze mna dzieje. Tak dobrze mi szlo...i nadeszla jesien, a ja nawet nie zauwazylam jak z dnia na dzien coraz bardziej sie zaniedbywalam. Pora powiedziec sobie DOSC. Juz bylam tak bliska osoagniecia celu, a tutaj zamiast ciagle walczyc ja sie po prostu poddalam. Nawet dzisiaj zero cwiczen, a na dodatek kolacja o 22 !!!! Jak tak dalej pojdzie to zamiast dazyc do 65 kg, dosiegne 100 kg :( Od teraz koniec z tym... Zwarta i gotowa jutro ide na silownie i odzywiam sie racjonalnie i zdrowo. I mowie to na serio :)

26 stycznia 2009 , Skomentuj

 Dzisiaj poraz pierwszy poszłam do siłowni. Zawsze myślałam, że to miejsce tylko dla facetów, ale jakże się myliłam. Spotkałam tam ludzi w różnym wieku i płci. Były tam dziewczyny, kobiety w średnim wieku, no i faceci:)...a co było dla mnie najlepsze to miła atmosfera. Bardzo się bałam, że jak tam pójdę, to będą mnie tam wyśmiewali, a tu poznałam świetnych ludzi. Już nie mogę się doczekać kolejnego razu:)...chociaż możliwe że zmienię zdanie jutro jak przyjdą zakwasy po bieżni i orbitreku - pogromcy tłuszczu:)
Podsumowując, zapraszam wszystkich bardzo gorąco do siłowni - naprawdę warto:)

25 stycznia 2009 , Komentarze (1)

Właśnie się mierzyłam i jestem zdołowana...Jak mogłam doprowadzić do tego stanu?? Od jutra zapisuję się na siłownię i idę na dietę bo tak dłużej być nie może!!! Trzymajcie za mnie kciuki. Tym razem musi się udać:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.