Jestem w 18tygodniu ciazy. Termin mam na koniec czerwca. Chcialabym podchodzic do tego spokojnie, ale ciagle jestem zestresowana. Za kazdym razem, gdy ide do toalety, sprawdzam , czy nie ma sladow krwi. Tak,ciesze sie. Ale chcialabym, zeby maluch juz byl na swiecie, zdrowy i usmiechniety.
Jestem caly czas zmeczona. Okroilam juz godziny pracy, dalam je swoim pracownicom. Ciagle pracuje nad wieksza iloscia zamowien, gdyz jako samozatrudnionej nie beda mi przyslugiwac zadne macierzynskie. Tzn, jest tzn .maternity alllowance, ale musialabym zawiesic dzialanosc na caly czas trwania urlopu, co na dluzsza mete mi sie nie oplaca.
Waze 70kg, troche mi sie wydaje duzo. Caly czas jestem glodna. Obiecalam sobie, ze niedlugo zaczne pilates dla ciezarnych i bede smarowac brzuch kremem, zeby zapobiec rozstepom. Moja mama nie ma zadnych, podobno sklonnosc do rozstepow jest dziedziczna, wiec moze bedzie dobrze.