waga czy nie waga...
Temat dzikiej wagi...
waga szaleje..wczoraj wskazała 65 (o litosci)..dzisiaj 61 na czczo..62 po jedzeniu..i co jest..zastanawiam sie czy to nie pora przypadkiem wagę wymienic..za duzo na nia wchodziłam..to i mam;))..
ooo;))
..widzę jakiś ciekawy komentarzyk..i myślę ,że koleżanka ma racje..,że ta zdziwaczała waga- to po soli..-Ostatnio stołuje sie u mamy..a ona to dopiero soli..-mam na myśli ziemniaczki i porcje obiadowe;))))
ooo...dziwooo
..Oto bilans dnia dzisiejszego...
stoje na wadze..a waga pokazuje..63 kg..3 dni temu było 61 a dzisiaj 63..hmmm-możliwe,..staje się niemożliwym czy na odwrót!??..ja wiem ,że ostatnio wszystko dziwaczeje i pwno i moja waga ogłuupiała..;)))
Nie wiem co o tym myslec..ale zbytnio się tym nie stresuje..bo przecież nie zgrzeszyłam niczym...więc..może za dużo wody w organizmie..a kto to wie..
zobaczymy jutro co moja zdziwaczała waga pokaże..
grunt to ruch..wiec tancze podskakuje..itd..a juzz na pewno się nie obzeram..
fakt ze jedyny moj grzech to butla wina w sobote(wszak nie piłam od pol roku NIc..ale jakos tak mnie naszło..wiec mimo iż cholernie lubie piwko wybrałam wino-białe..do degustacji..);-) a kto nie grzeszy:)))-wiec może przez to dzisiaj ta woda;))))))
a to jeszcze ja!
A Wiecie co Wam powiem Dziewuchy....
Jestem z siebie dumna!!!!!!!!!!!!!!
Dzis po tych cholernie cięzkich tygodniach...
15 kwiecien..maj,czer,lip,sierp,wrześ,pażdz,list..
Mogę powiedzieć..
"MISIU ODWALIŁAŚ KAWAŁ DOBREJ ROBOTY!!!!!!"
...85-a 61 to już coś!!!!;)))))
A naprawdę z ręką na serduchu powiem Wam ,że w Zyciu!!!!
za 28 lat tyle nie ważyłam!!!!!!
no może ważyłam jak byłam mała..i rozdarta..;))
Moja waga życiowa..to..78 kg..-80 kg..tak jakoś to się wahało
Tylko,że ja NIGDY nie zakładałam takiej wagi...
Gdyby Ktoś rok temu powiedział mi...
że ja będe ważyć 61 kg moje oczy..przypominałyby ...
hmmmm..oczy sflustrowanego Miśka;)
Moim marzeniem to była waga 70 kg!!!!
A teraz moim marzeniem jest utrzymać wagę złote 61 kg..no może jeszcze 1 kg..z misiowatego brzuszka..
ale to mi nie spieszno z tym..
A wiecie jaki ja miałam BRZUCHHHHH..to był nadmuchany Balon!!!Tylko powietrze do niego ..i w góre pewnie by mnie uniosł...;))to było brzuszysko a nie brzuch..a teraz to brzusiu jest..
No nic..tak pomyślałam o sobie to i napisałam ..ide juz spac...
dobranoc
;)i znow nawroty humoru;))
...mój dzień zaczynam o 8;30 a kończę..hmmm..a tu to trudno powiedzieć..teraz jest 1;30..i nie spie..czemu..bo musiałam potańczyć..a że misio ma dobry humor..wiec przetańczył 1,5 h..;)))w wesołych rytmach...
"KTO TAM PĘDZI TAK PRZEZ MIASTO
KOMU W TYCH ULICACH CIASNO
BIEGNE ...GRYZĄC POMARAŃCZE
ZIEMIA POD NOGAMI TAŃCZY....
BO LUBIĘ ŚPIEWAĆ LUBIĘ TAŃCZYĆ
LUBIĘ ZAPACH POMARAŃCZY..
I.........................................................
LUBIĘ KIEDY JEST SOBOTA..
GDY PO WSZYSTKICH JUŻ KŁOPOTACH...";)))
Widać Misiowi juz pora do spania...bo odleciał myślami już do soboty..a tu...
dzisiaj dopiero poniedziałek..oo przepraszam wtorek..;/
I tym optymistycznym akcentem ,ze jutro trzeba bedzie wstać misio żegna Was idąc już spać;)Dobranoc..
dzieki!!
dzieki wielkie za te komentarze..bo jednak..tak jak każdej z was pewnie juz pisałam..potrzeba tych małych ciepłych literek!!!musimy się wspierać..a z tym pamietnikiem jest Lepiej!!!!!!
co u mnie?hmmm...dzisiaj piątek wiec Tanieccc!!!dość długo..w zasadzie jeszcze sobie dreptam;)po pokoju cicho mrucząc pieśni..
Ogolnie depresja przeszła..(nie było większego powodu do zmartwień..ale wtedy..tak mi się wydawało..że umiera coś coo jest mi drogie i bliskie..)na szczęście to przeżyło!!!i żyje!!!a mnie to bardzo ale to bardzo motywuje!!!
Nie muszę pewnie dodawać ,że piszę o pewnej "płci brzydkiej";)..niemniej dla mnie ta" płeć brzydka"jest jak słoneczko we mgle..jak Jego promień,który cały czas mnie motywuje do działania..daje ciepło..i rozgrzewa..
I życzę sobie aby mnie GRZAŁO NADAL!!!!
dlatego dzisiaj Tańczę..Tańczę..i Tańczę...Śpiewam..mruczę..nie ważne...
Misio znowu jest TYM OPTYMISTYCZNYM MISIEM!!!!:))))
odrodzenie
Dzieki Dareroz!Wielkie dzieki!!!!
Ostatnio u mnie było nie za dobrze..z róznych powodów
ale dzieki refleksji płynącej z komentarza..i zadumą nad samą sobą..powoli wychodzę z cienia!
Tylko ze to odbilo sie na mojej wadze..2 kg mniej..dzisiaj sie własnie wazyłam..;/czy szczesliwa jestem..-średnio...-powód;leci cyc;((..ale brzuszek również ładnie zszedł..więc;)))) powiedzmy ze wyszło mi to na dobre..
wnioski!
O wiele za mało jem..
A do tego jeszcze Tancze..kazdego dnia..bo to daje mi "powera"na dzien nastepny..nie tancze juz dlatego ze waga..tancze bo lubie..moze z przyzwyczajenia..ale zawsze o stalej porze 1 h dziennie..
co ja jem..hmm...obiad..(dzis np zjadłam tylko bigos z chlebem za cały dzien)..i wypilam moze z 3 kawy..i tyle -a do tego 1 h tanca..wiec pewno wszystko wybiło..sie ze mnie..
zmiany;
Pora na zmiany żywnosciowe..nie moge jesc w biegu..to co popadnie..raz dziennie tylko obiad..i to tak jeszcze czasami jem go byle jak..bo praca w domu czeka..;/Tanczac 1 h dziennie mysle ze i tak spalam duzo..wiem powinnam wiecej jesc!!!tylko co..chleba nie jadam..czasem jak mam smaka to sobie kupuje taki ciemny ze slonecznikiem..mam w domu jogurty..jakies deserki..kaszki..slodyczy juz nie jadlam pol roku oprocz czekolady kiedys dawno bo mialam smaka;)..pizze sobie jadam(bo lubie) to tak zamiast tego obiadu..2 razy w m-cu..banany..i rozne tego typu rzeczy tez sa u mnie..
głodu to wogole nie czuje!!!obiad jem o 19;00 dopiero..(bo tak wracam z pracy)..a tak to caly dzien nic oprocz kaw..wiec sie nie dziwie ze lece z wagi..ale juz dosc!!!!no cos musze wymyslic..
nie kcem ale muszem;/
..nie chce mi sie tanczyc ale niestety musze..
wczoraj jak głupia objadlam sie;
15;00-obiad
22;00-bulka ciemna ze slonecznikiem+serek+deser karmelowy
3;00 rano-winogrona+jabłko+2 banany
poszłam spac o 6;00 rano-nie tanczylam
dzisiaj
10;00 nalesniki..bo akurat byly cieplutkie to polklam chyba ze 4
12;00 zupa(ale nie moglam dokonczyc)
13;00 2 danie ledwo co...
16;00-deser jakas wanilia czy cos tam..
18;00-banan
20;00 -banan
i mam dosc jedzenia..normalnie juz nie moge czuje ze mnie zaraz wyniesie w kosmos!,,teraz musze potanczyc(a tak mi sie nie chce ze szok)..ale jak sie tak rozleniwie to kaplica-juz ja siebie znam!ciezkie dni miallam na szczescie jutro juz koniec urlopu;.uff..moze i dobrze!!!ide w tany!buzki
swiat w czerni i bieli..
..odpowiedz odnosnie komentarza z dnia wczorajszego..
Nie będzie ok!było,jest i będzie czarno-biało..
bo nie każdy ma szczęscie w miłości..
a co do atrakcyjności..po co kusić następną ofiarę losu..
..noc..
.noc...
..moja ulubiona pora...
..cisza..i spokój..
..wyciszony umysł..
ja..
..zaciskam w dłoni..
..swoją tajemnicę..
..A Jeśli rozmawiam to
..z zegarem i ksieżycem..
..Na swoim zamku...
ps.i tym akcentem kończę dzisiejszy dzień..
waga-w normie!dzisiaj 1 h tanca(normalnie to sie zmusiłam)..
na razie NIE TYJE!!!!
Nawet moge powiedzieć ze dalej "lece"..-za mało jem niestety;/-
nie mam smaka..;/dzis tylko zupa..i jakies winogrono..;/
Jak spadne do 60..to juz chyba nie bedzie dobrze..
ale MAM TO GDZIEŚ!!!
NA PEWNO!!!-JUŻ SIE NIE ROZTYJE!!!
1...(nie mam z czego utyć-smaka 0;/////
2..tancze bo lubie -bo to sprawia mi przyjemnosc
a z przyjemności raczej sie nie rezygnuje...
Więc utyć nie utyje..a jak spadne znowu z wagi..to mam to Gdzieś!!!
tylko ze mam w d....kontrole wagi!!!!
Normalnie w D...to MAM!!!
ps2Kazda z nas to robi dla siebie!- ale moge sie założyć ze robimy to tez po to zeby sie podobać..zeby być barddziej atrakcyjne..zeby czuć sie kobieco..taaaa...tylko jeśli sie już nie ma dla KOGO to robić..-a jeśli CZŁOWIEK nie chce Być Atrakcyjnym..bo znowu Ktoś przyjdzie..znowu sie napatoczy...będzie kolorowo a potem czarno-biało..TO PO CO??
Po co Człowiek ma wyglądac atrakcyyjnie????
Powiem krótko..
Zrobiłam to dla siebie!(nogi) ale w przekonaniu utwierdzał mnie fakt ze gdzieś jest ON..tylko ze Jego już nie ma..i pewno już nie Będzie..
Więc po co mam sie podobać Komuś..żeby znowu sie ktoś napatoczył.. i od Nowa..to Samo...w Kółko..Najpierw świat w pięknych barwach a potem czarno -biało...NIE!!!!!!!Wystarczy że ja się sobie podobam..ale nie chcę być tak bardzo atrakcyjna..zeby znów ktoś mi gitare zawracał...
i tym konczę dzisiejsze "pijane" myśli...;///