Ważenie- klęska!!!
Dziś ważenie i lipa. Waga nic nie drgeła, czyli 73,30 kg!!!!!!!! To 73 ta jakoś magiczne tak długo się trzyma. Ja długie lata tyle ważyłam i chyba psychika zablokowała dalsze odchudzanie..... Będę próbawać dalej walczyć z kiloskami, może się uda.
Przed chwilą upiekłam: Sernik i 20 Muffinek.
Dziś wieczorem przyjeżdza nasza córka z zięciem. Córka bardzo lubi muffinki, a zięć sernik. No i jak te kiloski zwalać.
Dzięki za wpisy i pozdrawiam.
Witam!
Wczoraj mecz i goście, świętowanie wygranej- diety brak. Dziś znowu goście i mała imprezka- oczywiście diety brak + 4 cukierki i 2 ciastka (tak mi się chciało słodkiego)!!!!!! Jutro pokuta za te 2 dni. Zbliża się sylwester- trzeba łapać figurkę. Jadę na sylwestra z mężem do Dąbek nad morze na 6 dni w tym bal. Byliśmy w tamtym roku tam i było bardzo fajnie. Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wpisy.
Ważenie.
Witam. Dziś waga pokazała 73,00 kg, czyli - 0,30 kg w dół- trochę mało!!! Jestem zadowolona, ale nie do końca, ponieważ dziś w/g Vitalii powinnam ważyć 70,00 kg!!!! Bez komentarza........ pa.
Piątek- ważenie.
Witam! Waga bardzo posłusznie pokazała 73,30 kg, czyli 0,80 kg w dół.Jestem zadowolona, może nie tyle co bym chciała, ale zawsze w dół. Wczoraj byłam u lekarza (ostatnio byłam przed odchudzaniem) i dostałam pochwałę za schudnięcie i za wytrwałość i silną wolę. Była też u mnie koleżanka i nie mogła się nadziwić jaka teraz jestem "szczupła" i jak ładnie wyglądam. Pozdrawiam wszystkich.
Witam!
Zawsze o tej porze jestem na spacerze, a dziś z wami, ponieważ leje i leje brrr...
Pozdrawiam trzymajcie się cieplutko.
Nowy miesiąc.
Witam. Po tych wolnych dniach boję się ważyć, poczekam do piątku i zobaczymy. 1.11.07 miałam gości i 4 dni była córka. Nie trzymałam diety wcale. Mam nadzieję,że za dużo nie utyłam. Od poniedziałku trzymam dietę ścisłą. Myślę, że będzie dobrze. Pozdrawiam.
Leniwe.
Zrobiłam w rezultacie leniwe pierogi, gdyż mąż miał ochotę na leniwe tym razem. Dziś ugotowalam bigos i robię sałatkę jarzynową na jutro, oraz upiekę ciasto, gdyż będę miała jutro gości . Mieszkam koło cmentarza i co roku rodzinka po odwiedzinach na cmentarzu, do nas przychodzi na rozgrzewkę, jest to miłe. Dziś pod wieczór przyjeżdza moja córcia na 4 dni (super). Pomoże mi, gdyż bierze mnie jakaś grypa, z godziny na godzinę czuję się coraz gorzej. Myślę, że jutro będę mogła iść na cmentarze. Pozdrawiam wszystkich na Vitalii.
Jest mi ciężko na żołądku.
Mąż od teściowej przywiózł wiejskie mleko ukwaszone. Dziś zebrałam śmietanę i z mleka zrobiłam chudy twarożek. Taki mi dobry wyszedł mniam. Na kolację zjadłam ok. 70 g twarożku i pół pomidora i kawałek papryki czerwonej, bez śmietany i pieczywa. Bardzo dobre było, do tej pory mnie trzyma. Jutro zrobię ruskie pierogi dla męża i leniwe dla mnie, gdyż ja wolę leniwe, oczywiście zjemy bez tłuszczu. Dobrej nocy Vitalijki.
Dawno mnie nie było.
Witam! Koniec rozpusty. Wszyscy się rozjechali, można dietkować. Mieliśmy wesele (męża brat się żenił). Mialam gości (8 osób) przez pięć dni. Jedzenie i jedzenie, aż mi nie dobrze. Waga jest bez zmian, jak przed tygodniem 74,1 kg.
W piątek miałam robioną biopsję- piersi, czekam na wynik. W piątek przyjechała córka z zięciem. W sobotę mieli obronę na studiach podyplomowych- zaliczyli (wycena nieruchomości). Biorę się ostro za dietę. W połowie listopada miałam ważyć 70,0 kg, ale chyba się nie uda. Ale jestem blisko. Pozdrawiam wszystkich na Vitalii.
Pochwała
dla mojego męża, też się zawzioł i się odchudza. Schudł 4 kg dodaje mu otuchy i są rezultaty- super.