Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam!
18 listopada 2007
Wczoraj mecz i goście, świętowanie wygranej- diety brak. Dziś znowu goście i mała imprezka- oczywiście diety brak + 4 cukierki i 2 ciastka (tak mi się chciało słodkiego)!!!!!! Jutro pokuta za te 2 dni. Zbliża się sylwester- trzeba łapać figurkę. Jadę na sylwestra z mężem do Dąbek nad morze na 6 dni w tym bal. Byliśmy w tamtym roku tam i było bardzo fajnie. Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wpisy.
jbklima
22 listopada 2007, 10:54widziałam takie małe serweteczki..........rózne.........wiszą na gałęziach w wazonie i nic innego.............cudo!<img src="http://img232.imageshack.us/img232/5752/jabkoxv6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
ajaczka
22 listopada 2007, 10:47masz za sobą już 14 -ście kg mniej.Ech! Jak ja bym chciała mieć taki wynik!
ajaczka
22 listopada 2007, 10:42to ,że wystarczy niewiele zjeść ponad plan ,a waga "huśta się".Wiem ,że damy radę ,a cele ustala się po to żeby mieć większą motywację i odchudzanie nie przeciągało się za długo.Jestem zdania,ze gdybyśmy gubiły tylko kilogram miesięcznie to w ciągu roku schudłybyśmy 12 kg ,a to już piękny wynik.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wsparcie.
jbklima
20 listopada 2007, 15:58znalazlam dzisiaj Twój pamiętnik i go przeczytam wkrótce!!!!!!!! Umiesz robić takie gwiazdki na szydełku , które można byłoby powiesić na choince? miłego wieczoru g.
mikrobik
19 listopada 2007, 13:38Juz i tak jestes niesamowicie zgrabna laska i nie musisz sie stresowac, ze cos tam poszlo inaczej niz wg planu. Plany maja to do siebie, ze same sie koryguja. Masz jeszcze troche czasu na owe lapanie figurki i w 100% Ci sie uda. Milego tygodnia - Maryla