- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (8)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 128598 |
Komentarzy: | 864 |
Założony: | 16 kwietnia 2007 |
Ostatni wpis: | 26 stycznia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
41 dni / 3 rocznica ślubu :)))
takie mamy dzisiaj święto :))
dzień spędze sama... bo mężus własnie do pracy pojechał.... ale wieczorem idziemy na kolacje do fajnej knajpki i do kina....ummmmmm
więc muszę sie doprowadzic do stanu użyteczność jakiejkolwiek :))
wczoraj miałam zalatany dzień.... rano do pracy... przyjechałam to szybko obiadek ugotowałam.... potem musiałam ogórasy zaprawić....pranko wyprac i powiesic..... a potem pędem na szkołe rodzenia.....
na początku był wykład o zaletach karmienia piersią.... własciwie nawet nie trzeba mnie przekonywac bo chce karmic piersią... conajmniej 6 miesiecy...
ciekawe było to ze po 20 minutach ssania piersi przez dziecko dopiero zaczyna lecieć wartosciowy pokarm, takim którym sie naje i będzie przybierało na wadze.... wczesniej leci tak jakby glukoza... czy cos...którą sie tylko napije...
potem były cwiczonka... oddychanie "brzuchem".... kupa smiechu... i słuchanie tętna dzidziusia... i stwierdzająco swierdzam ze normalnie jestem do niczego... nawet nogi nie umiem podnieść...