wróciłam!
Nie było mnie tu trochę, miałam bardzo zabiegane tygodnie, z dietą i ćwiczeniami było różnie od ostatniego wpisu. Ale muszę się pochwalić! Dziś mój 8 dzień ze Skalpelem Ewy Chodakowskiej! Nie odpuszczam, wiem, że to niewiele, ale początek jest! Od jutra dołączę jeszcze jakiś trening aerobowy/ interwałowy 3 razy w tygodniu, żeby nie przesadzać też, stopniowo wszystko :) ale jestem z siebie dumna i czuję się świetnie, do tego staram się zdrowo jeść, więcej warzyw, owoców - zamiast słodyczy, do tego jogurty, owsianka, ciemne pieczywo, kurczak i ryby.
A! Kupiłam skakankę! Skakanie podnosi poziom endorfin! :)
lato 2012
To ja - lipiec 2012, waga jakieś 55kg.... Tak przytyłam od tamtej pory
10kg! Rozstałam się z chłopakiem, z którym mieszkałam. Zaczęłam mieszkać
sama i czułam się samotnie. Jadłam, zajadałam smutek głównie
słodyczami, potem zamiast mądrze jeść głodziłam się i znów po 2 dniach
nie dawałam rady i nadrabiałam. I takie tego są skutki 10 kg tłuszczu.
Przerobiłam już fazę smutki i złości na siebie, że tak głupio sobie
zaszkodziłam. Teraz w końcu mam w sobie mobilizację i siłę by uzyskać
upragnioną sylwetkę. Nauczyłam się mieszkać sama, już nie czuję się tak
jak pół roku temu. Nie czuje potrzeby pocieszania się słodkim, czy
jedzeniem. Chcę zmienić swoje ciało, ruszyć do przodu ze swoim życiem,
może kogoś poznać...
22.02
Wczoraj:
śniadanie 30g płatków owsianych, 100ml mleka, 75g jogurtu naturalnego 10g orzechów, łyżka syropu malinowego
2. danio light, jabłko
3. 2 jajka w koszulkach, 32g ryżu, sałata
4. jabłko, kawa z mlekiem
5. serek bieluch, jajko na miękko, rzodkiewka
6. jabłko
18 minut skalpela Ewy Chodakowskiej, wiem, jestem leniwa, nie skonczylam skalpela z lenistw, a nie z braku siły. Ale walczę ze sobą.
Dzisiaj:
1.płatki owsiane 30g, mleko 250ml, orzechy 10g, łyżeczka dżemu truskawkowego
2. jogurt pitny 350g (66kcal/100g)
3. jabłko
4 30g ryżu, 100g kurczaka, warzywa - mieszanka mrożona 200g, sos pomidorowy hmm jakies 150kcal sam sos mial... do tego lody 150kcal na deser
jestem zła o te lody, ale nie mogłam się powstrzymać.
Powinnam coś dzisiaj poćwiczyć, mobilizować się, łatwiej byłoby mi z kimś i muszę się zapisać na siłownię, ćwiczenie w domu przed tv nie jest dla mnie. Wolę maszyny na siłowni, trening siłowy 3 x w tyg do tego 2 x interwały i 1x aeroby - byłoby świetnie. Do tego będę dążyć, ale małymi kroczkami i tak jestem dumna z siebie, że się zabrałam za siebie. Dziś 5 dzień, a ile jeszcze tych dni przede mną do upragnionego celu 50kg...
Czas wziąć się za siebie
Postanowiłam pisać tutaj o mojej walce o wymarzoną sylwetkę. Ważę obecnie 65 kg i chcę schudnąć do 50 kg, ale tak naprawdę najważniejszy będzie wygląd mojego ciała. Marzę o pozbyciu się cellulitu i ujędrnieniu mojego ciała. Wiem, że czeka mnie długa droga, ale wierzę, że znajdą się tu osoby, które będą mnie wspierać:)
Dziś zrobiłam trening interwałowy na rowerku stacjonarnym - 10 min rozgrzewki, 10 powtórzeń: 30s max/60s odpoczynku, 5 minut spokojnej jazdy na koniec= 30min
Co dziś jadłam?
1. 30g płatków owsianych + łyżeczka dżemu truskawkowego+ 75g jogurtu naturalnego + 100ml mleka
2. Danio waniliowy light
3. 100g kurczaka + 30 g makaronu pełnoziarnistego + mnóstwo sałaty
4. jabłko
5. serek bieluch 125g + 2 rzodkiewki
Jutro zrobię zdjęcia ciała, żeby móc oceniać postępy.
Trzymajcie kciuki!
Wymiary 20.02.2013r :
wzrost: 170 cm
waga: 65 kg
szyja: 32 cm
biceps: 29cm
piersi: 88cm
talia: 75cm
brzuch: 91cm
biodra: 102cm
udo:62cm
łydka:39cm
Od poniedziałku zaczynam walkę z tłuszczykiem;p
od 16.03.2009 rozpoczynam walkę z tłuszczykiem chciałabym trochę go zrzucić do moich urodzin - w maju. w pon rozpocznę jazdę na rowerku i do tego aerobiczną szóstkę Weidera. do tego ograniczę jedzenie oczywiscie;p raczej zadnej szczególnej diety przestrzegac nie bede, bo nie potrafie próbowalam wiele razy i nigdy to się dobrze nie konczylo. Mimo to, wierze, ze sie uda. 3majcie kciuki!