"A któż Ci zabrania się nią nacieszać?" -pyta koleżanka... No niby nikt. Tylko okoliczności. Albo jestem chora, albo w pracy albo na kwarantannie ( zupełnie nie wiem jak to wszystko funkcjonuje, czuję się jak w nie swoim życiu, na które nie mam wpływu)
Chciałabym normalności za wszelką cenę. Ale nawet do lasu, który tak lubię mogę skoczyć tylko wtedy, kiedy mogę...a niekoniecznie jest to taka pogoda jak wtedy, kiedy siedzę w domowym więzieniu. Kiedy mogę wreszcie wyjść zawsze lejeeeee 😭😭😭
Raz mi się udało mgliście... Bezdeszczowo
Wszystko nieuchronnie zbliża nas ku zimie...
W tym roku postanowiłam, że zima będzie piękna
🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂