Miałam mieć na śniadanie tofucznicę ze szpinakiem. Widziałam coś zielonego, zamrożonego w lodówce i uznałam, że to szpinak. Często tak robię jak mi coś zalega. Najpierw wrzuciłam tofu i przyprawy, potem doczytałam, że przyprawy miały być potem. Chwyciłam torebkę z zieloną zawartością i od serca dodałam na patelnię. Okazało się, że to koperek....Dokroiłam pomidorów i dało się zjeść, ale generalnie nie polecam hehe
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.