Aleee dałam ciała :( ze wszystkim ... Zjechałam z pracy w Holandii pod koniec maja i obiecałam sobie , że jeśli tam wrócę(o ile wrócę) to będę lżejsza o te 15kg (bo przerwa miała trwać 4 miesiące ) . Tymczasem już połowa 3miesiąca mojego pobytu w domu a ja stoje w miejscu ze wszystkim! Ba nawet przytyłam 4 kilogramy . Przynajmniej zaliczyłam koncert Linikn Parka i S.O.A.D chociaż tyle tych dobrych momentów było . Ale własnie tak sobie uświadomiłam, że moje życie wygląda troche jak KUPA. No tak, nazwijmy rzeczy po imieniu... schudłam 35 kg - 20 kg wróciło . OKEJ . Pozbierałam się i znowu zruciłam 18 kg. Z czego wróciło mi na chwilę obecną 13 KILOSÓW ! Kiblowałam w drugiej klasie liceum , ale matura koniec końców ładnie zdana. Rzuciłam studia dla pracy przy taśmie xd Po czym znowu się dostałam w tym roku, i znowu jestem niezdecydowana co robić :/ -No wkur*ia mnie to jak nie wiem . Boje się , żę studiowanie fizjoterapii będzie stratą czasu bo tak na prawdę nie wiem czy chce to robić . Z drugiej strony szkoda mi całkowicie rezygnować ze studiów bo to taki etap młodości , który warto chyba przeżyć ( no.. i lepiej mieć jakiś zawód niż go nie mieć wcale) . Potem będę żałować, że nie spróbowałam... Kolejny o to raz próbuje spiąć poślady i ogarnąć swoje życie z wagą początkową 95.3 kg
Dni bez słodyczy : 1
Dieta : 100 %
Woda : 3 L
Aktywność : Rower 40 minut