Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...niedoczynność tarczycy, cukrzyca, insulinooporność, dna moczanowa, a d... rośnie! Jutro będzie mnie mniej!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2433
Komentarzy: 68
Założony: 26 czerwca 2016
Ostatni wpis: 14 stycznia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania.anka

kobieta, 53 lat, Warszawa

174 cm, 138.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2020 , Skomentuj

godz. 9.00 

- "śledzik na raz" + 2 kromki chleba żytniego, 

- suszone pomidory w zalewie z oleju

- kawałek arbuza... 

Przegięłam, nie mogę mieć takich produktów w domu:(

godz. 12.00 

- fasolka szparagowa (0,5kg) z łyżką bułki tartej.

godz. 16.00 

- 250g bigosu + 2szt. chleb żytni,

- 250g galaretki z owocami (podobno całość to tylko 70kcal, Auchan, dobre!:))

godz. 18.00 

- 100g sałatki jarzynowej +1szt. chleb żytni,

- pół filiżanki jagód.

godz. 21.00

- filizanka grochówki + 2szt. chleba,

- trochę borówek.

Za dużo, ale głodna jestem. Może to stres tak na mnie działa:(

24 lipca 2020 , Komentarze (8)

To, co mi się tu podoba to "PAMIĘTNIKI" motywują, komentarze też...

10 lat temu dzięki temu portalowi schudłam 22 kg (czas 6 miesięcy), po roku odzyskałam je... a w ciągu ostatnich 4 lat dołożyłam sobie jeszcze 30 kg, a co! Niestety, tak to z grubasami bywa...

Więc postanowienie takie, że będę wrzucać swoje dzienne menu.

Mój dzień:

11.00 - filiżanka barszczu białego, mały zielony ogórek (nic innego w domu nie było, nie zrobiłam zakupów)

13.00 - schabowy + surówka, 

- czereśnie (500g), 

- rożek lodowy (wiem, wiem...)

16.00 - pomidor + kulka sera mozzarella, ogórek, rzodkiewki, 

- borówki (250g)

20.30 - prawie cała główka sałaty, 2 łyżki śmietany 12%, kromka chleba (białego, niestety) z pasztetem

+ Woda mineralna, dużo piję.

Grzechy? 

*za dużo owoców, lody;(

*godziny posiłków rozjechane

____________________________________________

24.07.2020r.

Mam problem z trzymaniem stałych godzin posiłków, a wiem że to podstawa, przynajmniej tak mi mówił kiedyś dietetyk i fakt były rezultaty, więc wierzę, że coś w tym jest. 

Spróbuję, poprawię się, byle nie na wadze na "+" :))

Późno chodzę spać (ok. godz. 1.00) stąd późna kolacja.

Mój dzień:

9.00 - kulka mozzarelli, 2 średnie pomidory, ogórek zielony

12.00 - grochówka (300ml), ćwiartka mini arbuza (cały ma 1kg), sucharek (1szt.)

15.00 - 130g sałatki z paluszków krabowych (kupiona, gotowa) + 2 kromki chleba żytniego, 3 małe ogórki małosolne

18.00 - 130g sałatki krabowej (reszta) + 1 kromka chleba żytniego, 2 brzoskwinie "ufo", kilka sztuk suszonych pomidorów odlowionych z zalewy w oleju ("Biedronkowe", wyżarłam prawie pół słoiczka, oderwać się od nich nie mogłam, pycha)

20.00 - głodna jestem! 

- "śledzik na raz" z cebulką (1/2 porcji) + kromka chleba żytniego, 

- kromka chleba z pasztetem,

- kawałek arbuza 

Grzechy? 

*arbuz ma za wysoki indeks glikemiczny, a brzoskwinie? zaraz sprawdzę:(

* coś kcal za dużo się zrobiło...

p.s. 1.

Byłam na zakupach w "Biedronce" i o dziwo na słodycze już nie patrzę (ja, nałogowy zjadacz łakoci!). To chipsy mnie kusiły, bardzo... Ale jak pomyślałam, że będę musiała się tu przyznać, że poległam, to resztki silnej woli zwyciężyły 👍. 

Pamiętnik ma moc! 😉😁

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.