Motywacja dalej na bardzo wysokim poziomie, codzienne ćwiczenia, przestrzeganie diety, coś niesamowitego. Chyba mocno te kciuki za mnie ściskacie, dziękuję z całego serca ;).
Swoją drogą nie spodziewałam się, że na diecie będę musiała tyle jeść. Jeszcze nie udało mi się chyba za żadnym razem dokończyć posiłku. Jedyne, co mnie może nie tyle denerwuje, co irytuje to ciągłe przygotowywanie jedzenia :D.
Ściskajcie dalej kciuki, a ja ściskam swoje za Was!
B.