Długo mnie nie było, tak pochłonęła mnie praca, że nie miałam chwili na oddech.
W środę byłam ostatni dzień w pracy (na chwilę obecną "na razie" jestem bezrobotna), dopiero dzisiaj wzięłam się za ogarnianie mieszkania, co zajęło mi 5 godzin. A kazali dzień święty święcić - jednak wolę świętować w czystości ;)
Wczoraj wieczorem po długiej wyprawie (jednodniowej) nad morze, do Stegny, zobaczyłam na wadze 79,9. Czyli nastała długo wyczekiwana "7" z przodu! Tak na nią długo czekałam, że zawiodłam się moją małą radością, chyba zmęczyłam się tym wyczekiwaniem ;)
Jest ok i liczę na więcej :)
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 15:05Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Aska75
29 sierpnia 2016, 22:19pięknie ^^
radosnamartaa
28 sierpnia 2016, 22:08Gratuluję :) U mnie to samo :))
orchidea24
28 sierpnia 2016, 20:57gratuluję 7 i powodzenia dalej! :)
Krasnalia
28 sierpnia 2016, 18:09Gratuluje siodemeczki :) u mnie jeszcze dluga droga,ale tez dobrne. Super Ci idzie, pozdrawiam :)
Berchen
28 sierpnia 2016, 17:44Gratuluje i zycze samych radosci!