Jakoś szybko mi ten dzień zleciał, fakt no dopiero 19, prawie 20, ale jednak nim się obejrzymy to będzie koniec dnia! Kto by pomyślał, że też te 5 dni z wami i ogólnie z vitalią też tak szybko zlecą. Dziś wstałam później, pewnie dlatego, że do 24 siedziałam nad książkami, ale jednak nie wstałam aż tak późno, bo była to godzina 7:10. Najlepsze jest to, że jestem wyspana, a jak jest szkoła to ani trochę nie jestem wyspana... :(
O godzinie 7:25 zjadłam sobie śniadanie, na które składało się jabłko, otręby o smaku truskawki (7 łyżek) płatki górskie owsiane (2 łyżki) mleko 3,2% (szklanka) i cynamon
Moim 2 śniadaniem o 10:25 był smoothie (tym razem z blenderem :D) robiony z połowy banana, kiwi i szklanki mleka, bez cukrów bo banan sam w sobie jest słodki ^^
Jako obiad o godzinie 13:30 zjadłam torebkę ryżu z 2 kiszonymi ogórkami i czerwoną kapustą.
Na podwieczorek o 16:30 dodałam trochę tłuszczy w postaci orzechów włoskich (8 sztuk) z połową szklanki jogurtu naturalnego 0% i cynamonem do smaku
Jako kolacja, która przypadnie mi na godzinę 19:30 zjem to co wczoraj robiłam na kolację, te 2 połowę, czyli płatki owsiane z marchewką, sokiem z cytryny i zeszkloną cebulą do tego polowa pomidorka ^^
Dziś były ćwiczenia! Postanowiłam zrobić sobie Tiffany Rothe boczki, Mel B pośladki, później był 8 minutowy spacerek z pieskiem, który sam ma nadwagę i je wszystko co się da, co za ironia, ja nie mam nadwagi i się ograniczam, a mój pies ma i ani trochę się nie ogranicza, nawet na diecie była, ale w końcu przestała chudnąć - życiowe :D a jak wróciłam to Mel B abs, w sumie nie jest to za wiele, ale lepsze to niż nic. Postanowiłam ćwiczyć 2:1 czyli 2 dni ćwiczeń 1 przerwy, czasem pewnie odstąpię od tej reguły, ale postaram się tego nie robić. ^^ Dziękuję wszystkim co są ze mną i mnie na prawdę wspierają ♥