Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

'I am not trying to look perfect. I just want to feel better, look great, know I'm healthy and be able to rock any outfit I choose'.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2673
Komentarzy: 49
Założony: 1 stycznia 2015
Ostatni wpis: 9 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eat_train_sleep_repeat

kobieta, 37 lat,

160 cm, 73.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2015 , Komentarze (8)

Witam :)

Weekend produktywny pod wzgledem nauki, duzo materialu przerobilam, narobilam notatek, i oby tylko tak dalej mi szlo! 

Z gorszych wiadomosci, to podczas wczorajszych cwiczen noga strasznie mnie rozbolala. Pobolewala juz wczesniej, od mojego biegu kilka dni temu. Wczoraj ruszylam na szybki jogging po moich silowych cwiczeniach, ale niestety kazdy krok sprawial bol i po pieciu minutach musialam wrocic :( stopa nie jest suchnieta, natomiast jest nieco sina. Dzisiaj odpuscilam cwiczenia calkowicie, i do konca tygodnia beda tylko silowe- nie chce nadwyrezyc tej stopy. 

Jutro poniedzialek, praca, ruch, gotowanie, szalenstwo, brak czasu! W ramach odpoczynku przed tym co nadchodzi leze na kanapie z ksiazka :) 

Zakupilam tez nowa baterie i dziala mi waga znowu, wiec jutro o poranku wskakuje i zmieniam pasek, jesli cos sie zmienilo ;) a kolejne wazenie w przyszla niedziele :)

Budzik ustawiony juz na 6 rano, zaplanowanr cwiczenia, prysznic, sniadanko i szykowanie do pracy- oby tylko udalo mi sie wstac! Ogromny problem mam z podnoszeniem sie jak jest jeszcze ciemno :( 

P.S. zrobilam dwa duze prania podczas weekendu, a moj kosz na pranie jest ciagle pelen!!!! Jak to sie dzieje???

2 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Witam wieczorowa pora :)

Dzien produktywny- cwiczenia byly, potem poszlam do sklepu na zakupy jedzeniowe na tydzien, a potem pralam I sprzatalam, ugotowalam obiadokolacje, a teraz zaleglam na kanapie z kompem/ksiazka, przed kominkiem I rozwazam wypicie lampki wina. Pewnie go jednak nie wypije, bo alkohol to zlo.

A teraz raport z dzisiejszego dnia:

1/ cwiczenia: nie cwiczylam od dluzszego czasu. Postanowilam wiec dzialas ostroznie I na spokojnie. Na dzis zaplanowany mialam 5 km marszobieg, I udalo mi sie to wykonac:) Bieglam w sumie wiecej niz myslalam, ze mi sie uda, I oby nastepnym razem byl to juz bieg. Zajelo mi to 34 minuty- 9 biegu- 2 marszu- 11 biegu- 3  marszu- 9 biegu I dobieglam do domu :) Na Jutro zaplanowane cwiczenia z ciezarkami w domu- przysiady, wykroki itd itp.

2/ dieta: hmmm, tu moglabym sie rozpisywac. Wyszlo tak sobie. Mialo nie byc nic slodkiego/niezdrowego a I tak cos tam wpadlo :( menu wygladalo tak:

sniadnie- jajecznica z 3 jaj, 2 pokrojone pomidory

lunch: koktajl ze szpinaku, owocow lesnych, jezyn, banana I mleka kokosowego

obiadokolacja: szynka gotowana, kapusta gotowana, pol ziemniaka I troche sosu z proszku :(

przekaski (przez caly dzien): plastry sera koziego, maly batonik czekoladowy :(, 2 jablka.

Nie bylo idealnie, ale bylo lepiej niz zwykle. Nie moglam sie opanowac pod wzgledem czekolady jak zwykle, teraz mi wstyd! Chcialabym, aby jutrzejszy dzien okazal sie zdrowszy.

Milej nocy!

2 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Wstalam pelna energii, dzien zaplanowany tak, aby byl produktywny, no i moglam gory przenosic!!! Stwierdzilam ze zalatwie najwazniejsza rzecz na samym poczatku- a mianowicie zaaplikowalam o karte kredytowa. Mam dosc dobra, bezpieczna prace, ktora zaczelam 10 miesiecy temu, a moj facet niestety ma taka rozna, praca jest, natomiast z placa jest roznie- wisza mu kase itd itp. Polegamy glownie na moim przychodzie, a na ile mozna moj mi oddaje za czynsz, jedzenie itd itp. Przy Swietach on nie pracuje az do poniedzialku, i przez to mu nie placa, a tu wydatki sie nakladaja strasznie. W lutym jedziemy na ferie, wiec postanowilam zaaplikowac o kartke kredytowa- to ulatwiloby moje zycie niewiarygodnie! Sprawdzilam wymagania online, i wygladalo na to ze sie kwalifikuje, w glowie juz robilam plany splacania tej karty, a tu zonk! Moja umowa o prace jest na rok, i szefowa mi powiedziala, ze przedluza juz wieki temu, ale oczywiscie bank o tym nie wie/ nie ma dowodu. Taka glupota, a przez to nie moge dostac karty :( martwie sie troche wydatkami i wszystkim, ale chce sprobowac i dac rade jakos. Moj facet bedzie musial sie jakos sprezyc z kasa... Zepsulo mi to caly dzien :( Zaraz chce ruszyc na biegi, oczyscic glowe a potem sie odezwe w sprawie diety. Nie poddajemy sie dziewczynki!

1 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Nowy Rok to czas na zmiany, postanowienia, plany, listy rzeczy do zrobienia. Wiele z nich trwa dzien, niektore tydzien czy miesiac. Latwo jest zaczac , ciezej skonczyc, a sztuka jest nie konczyc nigdy. 

Nie moge obiecac, ze teraz to juz na pewno nadszedl ten czas, i za pol roku bede wygladac tak jak chce, i wazyc 20 kg mniej. Obiecywalam to juz sobie tyle razy w przeszlosci, ze zdaje sobie sprawez tego, iz w moim przypadku sa to slowa rzucane na wiatr. 

Zaczynam jutro, mam spisany plan cwiczen na najblizszy tydzien. Mam zaplanowane posilki. Z rana chce ruszyc na zakupy.

Na 2015 rok mam tez kilka innych planow. Chce nauczyc jezdzic sie na nartach, zdac prawo jazdy, w pracy zostac doceniona jako jeden z lepszych pracownikow, i zdac moje egzaminy na co najmniej 85-90%. Chcialabym nauczyc sie bardziej relaksowac, nie klocic sie z moim facetem- jest mi najblizsza osoba w tym kraju, i jedyna na ktorej moge tu polegac. 

Chcialabym o siebie zadbac. Nie lubie spedzac godzin przed lustrem, malowanie paznokci bez wiekszej okazji to dla mnie strata czasu, tak samo jak balsamowanie sie itd itp. A lata leca, ostatnimi czasy patrze na mlodsze dziewczyny, w okolicach dwudziestki, i czuje lekka igielke zazdrosci. Tego, ze sa takie mlode, swieze, ladne. 

Mam wrazenie, ze brzmie jak zgorzkniala, stara rura, a przeciez jestem ciagle przed trzydziestka, wiec moze to po prostu oznaka, ze najwyzszy czas o siebie zadbac. 

Chcialabym moc w przyszlym roku spojrzec na to, co tutaj napisalam i pomyslec, ze kurcze, chociaz raz sie udalo. Tego sobie zycze, a Wam szczesliwego i zdrowego roku 2015, no i przede wszystkim spelnienia marzen i osiagniecia celow (nie tylko tych dieteycznych).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.