Witam wieczorowa pora :)
Dzien produktywny- cwiczenia byly, potem poszlam do sklepu na zakupy jedzeniowe na tydzien, a potem pralam I sprzatalam, ugotowalam obiadokolacje, a teraz zaleglam na kanapie z kompem/ksiazka, przed kominkiem I rozwazam wypicie lampki wina. Pewnie go jednak nie wypije, bo alkohol to zlo.
A teraz raport z dzisiejszego dnia:
1/ cwiczenia: nie cwiczylam od dluzszego czasu. Postanowilam wiec dzialas ostroznie I na spokojnie. Na dzis zaplanowany mialam 5 km marszobieg, I udalo mi sie to wykonac:) Bieglam w sumie wiecej niz myslalam, ze mi sie uda, I oby nastepnym razem byl to juz bieg. Zajelo mi to 34 minuty- 9 biegu- 2 marszu- 11 biegu- 3 marszu- 9 biegu I dobieglam do domu :) Na Jutro zaplanowane cwiczenia z ciezarkami w domu- przysiady, wykroki itd itp.
2/ dieta: hmmm, tu moglabym sie rozpisywac. Wyszlo tak sobie. Mialo nie byc nic slodkiego/niezdrowego a I tak cos tam wpadlo :( menu wygladalo tak:
sniadnie- jajecznica z 3 jaj, 2 pokrojone pomidory
lunch: koktajl ze szpinaku, owocow lesnych, jezyn, banana I mleka kokosowego
obiadokolacja: szynka gotowana, kapusta gotowana, pol ziemniaka I troche sosu z proszku :(
przekaski (przez caly dzien): plastry sera koziego, maly batonik czekoladowy :(, 2 jablka.
Nie bylo idealnie, ale bylo lepiej niz zwykle. Nie moglam sie opanowac pod wzgledem czekolady jak zwykle, teraz mi wstyd! Chcialabym, aby jutrzejszy dzien okazal sie zdrowszy.
Milej nocy!
monikaplu
4 stycznia 2015, 13:32Trzymam kciuki z jutrzejsze ważenie daj znać!!!
monikaplu
3 stycznia 2015, 12:59Hmmm koktajl ze szpinakiem??ciekawa jestem jak to smakuje??
eat_train_sleep_repeat
3 stycznia 2015, 15:35nie ma smaku, owoce lesne wszystko zabily :P
monikaplu
3 stycznia 2015, 16:23:)chyba jednak wolałbym wersję bez szpinaku :)