Powiem Wam, że taka forma motywacji jak pisanie tutaj o swoich osiągnięciach jest naprawdę super. Każdy dzień trzeba się pilnować bo wstyd będzie napisać na Vitali, że nie zrobiłam treningu czy zjadłam coś niedozwolonego;)
Wczorajszy dzień zaliczam do udanych;)
Trening:
-30minut orbitrek
-60minut zumba
Jeśli chodzi o jedzenie to jestem jeszcze na etapie eliminowania niektórych posiłków albo po prostu jej jem tylko w małych ilościach. Z doświadczenia wiem, że nie można rezygnować z wszystkiego będąc na diecie. Jak jakieś 3 lata temu odchudzałam się to nie jadałam białego chleba, słodyczy no i tych innych zakazanych produktów jednak przychodzą takie momenty, że kiedyś do tych produktów wracamy bo nie da się całe życie nie jeść białego chleba czy unikać słodyczy. Jak tak właśnie zrobiłam;(( powoli zaczęłam jeść wszystko co niedozwolone i wróciłam do starej wagi.
Teraz doszłam do wniosku, że będę jeść wszystko tylko w małych ilościach i o stałych porach a do tego dojdzie trening no i oczywiście ostatni posiłek o 18.00;) Wiadomo ograniczyłam słodycze a biały chleb zamieniła na brązowy ale jak mam ochotę zjeść kawałek ciasta to to robię i się nim delektuję a nie, że nie jem wogóle a przyjdą Święta Bożego Narodzenia a wtedy jakby człowiek hamulca nie miał. Tyle nie jadłam to mi się należy. Przecież ja będąc na diecie schudłam -20kg a przyszły Święta Wielkanocne i od tamtego momentu już nie umiałam sobie poradzić z ograniczeniami i wszystko prawie wróciło;((
Trudno było minęło. Teraz mam przynajmniej jakiś cel do którego dążę;) Mam wsparcie w chłopaku który jak mam chandrę i nie chce mi się iść na siłownie to idzie ze mną i razem spędzamy tam czas śmiejąc się żartując a przy tym wylewając litry potu;))
Dziś również dokonałam zakupu gazety Ewy Chodakowskiej BE ACTIVE. Pierwszy raz w sumie j kupiłam ale zobaczymy co tam ciekawego piszą;)
Ja będę mieć wieczorem po treningu!!!!;))