Wypada mi tytułem wyjaśnienia zacząć od ilości kalorii.
Dziewczyny, to jest sprawa indywidualna, są pewne ogólne zasady, ale jednak to zależy
od organizmu, jaka ilość kalorii jest odpowiednia.
Nigdzie też nie napisałam, że będę codziennie jeść 1200 kcal,
więc uspokajam Was, mój średni bilans będzie inny – jako wypadkowa z wielu dni,
a nie zawsze uda mi się zjeść tak, jak bym chciała. Obecnie jestem podziębiona i
to też ma wpływ na to ile jem, wczoraj cały dzień przeleżałam w domu.
Niestety jestem osobą, która mało się rusza, nad czym
oczywiście chcę cały czas pracować, pół życia się odchudzam – chudnę a potem
tyję, do tego mam problemy z tarczycą i niestety moja przemiana materii jest
kiepska. Kilka dni temu skończyłam miesiąc diety ok. 1800 kcal na której nie
schudłam praktycznie nic (ok 400 g). To właśnie skłoniło mnie do założenia tego
dziennika, bo powoli ręce mi opadały.
Uwierzcie mi - ja lubię jeść ;) ale teraz zależy mi głównie
na tym, aby schudnąć. Czyli póki co na pewno będę jadła mniej niż 1800 kcal, oby każdego dnia - to jest mój cel. Jeżeli
się uda schudnąć, ocenię tempo, moje samopoczucie na diecie itp. – i ew. odpowiednio ją
zmodyfikuję.
To, czego najbardziej potrzebuje jako osoba otyła, to motywacja, którą dają
spadające kg, a uwierzcie mi, że otyłość jest bardziej niebezpieczna niż za mało kcal w ciągu dnia. Najlepszym
przykładem są operacje zmniejszenia żołądka, po których pacjent może pomarzyć o
takiej ilości jedzenia jaką wczoraj wsunęłam, a jednak stosuje się je z
przyczyn medycznych u osób otyłych. Na koniec dodam: rozumiem, że ktoś się ze
mną nie zgodzi, szanuję Waszą opinię i dziękuję za każdą poradę, ale póki co sprawdzam swój organizm J Pożyjemy, zobaczymy,
jak to będzie.
Tyle tytułem wstępu, a teraz trochę o jedzeniu (czyżby znów?
;-):
Śniadanie: chleb żytni 2 kromki (66 g), jajecznica z 2 jajek
na łyżeczce oleju rzepakowego z 2 plasterkami szynki drobiowej (32 g), pomidor
(70 g) z octem balsamicznym; łącznie ok. 369 kcal.
2 śniadanie: nektarynka i koktajl z mleka i owoców (176 kcal)
Lunch z obiadem w jednym: duszona kapusta ok 200 g (60 kcal) i upieczone żeberko ok 150 g (ok 290 kcal), do tego była bagietka na gorąco wysmarowana czosnkiem 60 g - [mało to dietetyczne, więc zjem jako 2 posiłki, ale narzeczony zachwycony ;)] (łącznie ok. 534 kcal)
Kolacja: kromki żytne (63g), serek light kanakowy (43g), ogórek zielony (28 g), sos czosnkowy (7g), szczypiorek, koktail z mleka 0,5 i winogron 300 ml (136 kcal); razem jakieś 354 kcal
zjedzone łącznie: 1423 kcal