Pierwszy dzień za mną. Dieta nie do końca, bo wszystko zaczęłam tak na spontanie. Mam sporo kilogramów do zrzucenia i właściwie zaczynam wątpić czy mi się uda :( ale się nie poddam tak łatwo bez walki. Chcę osiągnąć swoje cele, marzenia i w końcu zobaczyć jak to jest mieć super sylwetkę.
Planowałam dziś się trochę pouczyć. We wtorek mam 'maturę" z matematki z 1 klasy, w środe jakiś test z Kochanowskiego. Czuję, że wszystko zostawię na ostatnią chwilę :(
Mój jadłospis:
śniadanie: 5 łyżek płatków owsianych 1/2 jogurtu naturalnego, 5 truskawek
II śniadanie: banan, szklanka mleka
obiad: talerz krupniku
podwieczorek: kanapka z pomidorem i swojską szynka
kolacja: biały ser, 5 truskawek, kawałek słodkiej bułki
płyny: +2l
ćwiczenia: SKALPEL
Po pierwszym dniu mieszane uczucia. Nie chciało mi się ćwiczyć, ale spięłam poślady i dałam radę. Czuję, że ciężka droga przede mną.
Mieszkam na wsi i mam dostęp do świeżego mleka, jaj, prawdziwego białego sera. Wie ktoś może jaka jest różnica w kaloryczności mleka i sera w porównaniu z tym ze sklepu? Z góry dziękuję :)
Pozdrawiam, Iza.