Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 438345
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 czerwca 2015 , Komentarze (106)

Hej

Dziewczynki to moja 40tata godzina bez snu. Dacie wiarę ? A co robiłam całą minioną noc ? Ano piątkowego wieczora przywiozlam te truskawki i trzeba było od razu z nimi robić żeby do następnego dnia nie mieć z tego marmolady.  Owoc strasznie delikatny. Tak więc od 21ej do 3.00 w nocy szypulkowalam i plukalam. Taką ilość to tylko w wannie dalam rade pomieścić by obmyć.   Połowę ilosci poporcjowalam i odwazone w woreczkach zamrozilam a z drugiej części kilka godzin gotowalam dżem (robiony bez zelfixu wiec trzeba było gotować , gotować i gotować póki nadmiar wody nie odparowal) i tym sposobem brakło czasu na sen bo jak wiadomo gotowy dżem należy ( a bynajmniej ja tak robie) wkładać do wymytych i wyparzonych słoików ( i tu trzeba było latać po strychu za sloikami , znosić i myć) i nakładać gorący dżem. Wiec tym sposobem zrobiła się już 7.00 na zegarze wiec czas lecieć do kurnika oporzadzic drób , otworzyć szklarnie, podlać ogród póki z rana znośna temperatura bo jak już nastała  10ta i to 35 st w cieniu to juz bylo ciezko funkcjonować i mimo senności jednocześnie robiłam pranie, gotowalam obiad, sprzatalam , między czasie zrobiłam zakupy.  Po obiedzie w trasę po Lubego potem kąpiel i trasa do Auchena zakupić tacie kolejną porcję ostrej papryczki, olej z pestek winogron i kilka butelek 100% soku z granatu ( znacie juz sprawę w jakim celu to wszystko). 

Także odrobilam się już ze wszystkiego ale powiem wam jestem juz dentka totalnie bez sił, zmęczona i śpiąca. W kolo sąsiedzi grilluja inni wybrali sie na festyn gdzie koncertuja Baciary a ja marzę tylko o chłodnej kapieli i łóżku. Rano pobudka po 5 ej i jedziemy na pierwszą ranna mszę by uniknąć potem tego strasznego upału. A mój W już coś knuje by namówić mnie na niedzielną wycieczkę do lasu. 

Zostawiam Was z 30 kg truskawek i coś około 50cioma sloikami dżemu. Zdjęcia robione przy nocnym oświetleniu wiec takie trochę liche.

12 czerwca 2015 , Komentarze (68)

Śniadanie

Obiad

Deser ( tort Danio na zimno )

11 czerwca 2015 , Komentarze (68)

Wiedziałam że i dziś będzie mocno dojrzewać wiec juz od 7.00 zaczęłam działać przy plewieniu jarzyn. Do 11.00 robota była już zrobiona , ale teraz daje znaki kręgosłup,  oj daje :?.  Niestety w grzadkach warzywnych panoszą się nornice jedną nawet przylapalam jak wyszła z dziury i to one pozjadaly pół moich jarzyn a zwłaszcza buraczki czerwone 

 ale mam już na nie kilka sposobów które wyczytałam na necie ( zmiazdzone ząbki czosnku , gnojowka z kwiatów czarnego bzu, gorczyca , a w ostateczności granulki brosa) na miejscu zjedzonych buraczkow rośnie już dynia a buraczki niestety to ich najlepszy przysmak .

Susza straszna , z trawnika robi się siano i nic nie daje podlewanie.  A tu na weekend straszą jeszcze większymi upalami(tajemnica)

Na obiad dziś młode ziemniaczki z koperkiem i grillowana rybka w marynacie cytrynowo tymiankowej. Mniam. Jak widać wciąż maltretuje elektrycznego grilla, świetna sprawa to cacko :D(losos) 

A w imieniu mojego Lubego serdecznie i pięknie dziękuję za ogrom gratulacji ze zdanego egzaminu:)

10 czerwca 2015 , Komentarze (97)

Udało się egzamin prawa jazdy z wynikiem pozytywnym :D. W. trafił na super egzaminatora 81 letni dziadek bardzo lightowy. 

9 czerwca 2015 , Komentarze (82)

Hejka.

Tradycyjnie wpis zaczynam od pogody a upałów ciąg dalszy ani kropli deszczu od prawie dwóch tygodni za to żar z nieba i codziennie nawadnianie kwiatów i warzyw. Trawa już praktycznie miejscami wypalona od braku deszczu i mocnego słońca.  

Dzisiaj o 7.00 mój Luby zdawał egzamin praktyczny z prawka. Ale niestety... jutro podejście nr dwa. Proszę trzymać kciuki o 10.00.  Ogólnie wszystko sprawnie mu na mieście poszło prócz jednego by z drogi jednokierunkowej skręcajac w lewo ustawić się po lewej stronie ulicy. Egzaminator spoko gościu no ale mówi sie trudno. Poza tym mało komu udaje się za pierwszym podejściem.  

Wczoraj skakalam po drzewie i oskubalam wiadro czereśni tyle ile byłam w stanie dostać z drabiny , resztę zjedzą łase szpaki. Dziś je drylowalam i wrzucilam popakowane w woreczki do zamrażarki.  Na koniec tygodnia kolo piątku jadę do znajomego po zamówione 50 kg truskawek. 30 dla mnie 20 dla siostry. Gość policzy 2 zł za kg. Także będzie produkcja drzemow na całego.  Częściowo tez poporcjuje w woreczki do zamrożenia będzie jak znalazł na koktajle , do ciast i pierogów.  Pewnie i kompotow truskawkowych tez nie braknie. :D 

Ten elektryczny grill to strzał w dziesiątkę.  Świetna sprawa. Dosłownie ostatnio się obejść bez niego nie mogę ... grill na śniadanie na obiad i na kolację.  Aż do znudzenia. Grilluje co się da sandwiche,  kiełbaski , filety drobiowe wcześniej marynowane , faszerowane pieczarki ,  mielone na patyku , szaszłyki, karkówka, różne warzywka a nawet jajka sadzone  ktore wychodzą przepyszne.  Powłoka teflonowa zapobiega przywieraniu i o dziwo bardzo szybko się go myje. Wystarczy przetrzeć wilgotną gąbką i umyte . Polecam to cacko. Rach ciach i dania gotowe. 

Posadzilam wczoraj kilka krzewów w miejsce wyciętych tui m.in. krzewuszke o pięknych bordowych kwiatuszkach, pnacy wiciokrzew i pieciornik o żółtych kwiatuszkach.  Jak podrosną pochwale się nimi ;)

Pasowało by znów przejść się do jarzyn i wyplewic co nie co ale ziemia tak zbita ze kopaczki nie idzie wbić. 

Niebawem będą do zbioru maliny a zaraz za nimi czarne porzeczki oj będzie produkcja soków na  całego :D

Pierwszy raz w moim ogródku pojawiła się dynia nigdy jej nie sialam ale jak sąsiadka dala nasiona  a miałam miejsce na grzadce to posialam. Tak więc przed Halloween będe rozdawać dynie i robić konfiture dyniowa z pomaranczami ;)

Moja @ na dobre się wyprowadziła, kilka miesięcy już się spóźnia. Pasowało by znów lekarza odwiedzić i pewnie tradycyjnie przepisze duphaston na jej wywołanie.  To takie h..j a nie leczenie. Bo lykasz @ jest nie lykasz @ nie ma.

A jak tam u Was apetyt w te upalne dni? Mnie gorące obiady zabijaja ale za to wody to dziennie 3 litry spokojnie wypijam. 

Żem się rozpisala ;)

7 czerwca 2015 , Komentarze (79)

Hello.

Czerwiec niesie za sobą prawdziwie upalne wręcz dni i bardzo ciepłe noce.

Pokażę Wam dziś moją ogromną kwitnąca róże i piwonie która jeszcze troszkę i będzie w pełni swej okazałości. Nie wiem jak was ale moje oczy tak raduje widok kwitnących kwiatów. :p

I prosto z drzewa na poczęstunek. 

5 czerwca 2015 , Komentarze (60)

Hejka.

Niby długi weekend ale jest co robić. Fajnie ze słoneczko codziennie tak cudnie grzeje a ja się krzątam to tu to tam. Dzisiaj np. od rana kosilam trawnik , jednoczenie robiąc pranie , potem podlewanie w szklarni , malutkie pomidorki na krzaczkach już są :D Potem obiad szybka ogórkowa.  A wczoraj to miałam rarytas na obiad znaczy pyszne grillowane piersi z kurczaka w sosie czosnkowym wcześniej zamarynowane, do tego grillowane pieczarki z dodatkiem cytrynowego tymianku i młode ziemniaczki.  Kolacja to grill u siostry. Taki grillowy czwartek ;).Znalazłam też czas by podjechać na cmentarz i wysprzątać skrzynki z przekwitłymi bratkami. Na sam koniec dnia skoczyłam do pobliskiego marketu kupić trochę spożywki. 

Miałam zrobić torcik Danio na zimno z truskawkami bo Luby przywiózł od znajomego truskawek ( gość ma plantacje i sprzedaje po 3 zł za kg 8)) ale zeszło mnie przy ciasteczkach z zamówienia. Jutro jak to przy sobocie dzień porządków.

2 czerwca 2015 , Komentarze (89)

Dzisiaj mamy bardzo upalny dzień, w słońcu będzie z 35 st. (slonce)

Pora więc na kolorowe japonki, krótkie rybaczki i kolorowy pedicure no i jak rybaczki to i ogolone nogi :D

Odpicowana jem słodkie czerwone ogrodowe czereśnie:D

I wpadająca w ucho świetna nuta :D

 

1 czerwca 2015 , Komentarze (58)

Uwielbiam te dni kiedy grzeje gorące słoneczko a na termometrze ładne 28 st w cieniu. Tak właśnie jest u mnie na południu Polski. U Was pewnie też ciepelka nie brakuje. Z samego rana poszłam podlewać w szklarni ogórki i pomidory od razu z nawozem ( gnojowka z  pokrzyw) potem nakarmilam drób, zasadzilam ukorzenione zaszczepki Benjamina i draceny oraz posadzilam w wieloskrzynki szczepki dzikiej róży co by na drugi rok mieć ich mnóstwo :D. Byłam tez narwac kolejny kosz płatków dzikiej róży od razu przerabiajac je na konfiture.  Teraz gotuje się pomidorowka z makaronem i czekam na wizytę brata. Mamy omówić zamówienie na kruche ciasteczka które pieklam bratankowi na komunię i tak wszystkim posmakowaly że chce bym je znów zrobiła na urodziny bratanka jako poczęstunek dla szkolnych kolegów. Nooł problem! Ze mną jak z dzieckiem,  piszę się na  to :D Potraktujmy wkład mojej pracy jako prezent urodzinowy od cioci. Oczywiście składniki dostanę.

Tata był dziś na pierwszej radioterapii , jeszcze 9 naświetlen przed Nim. Biedny , tak mi go szkoda (szloch) ale jestem pełna wiary że wszystko jest po to by wygrać walkę z tym dziadostwem.

Cholercia @ wariuje. Nie mam jej praktycznie od początku roku a jak była to wywołana przez duphaston. Zawsze ciężko mi się odchudzalo kiedy właśnie zanikala (kujon)

Aaaa... Zapomnialabym brat podaruje mi używany ( zbędny na kuchni w restauracji) ale na chodzie  tego typu grill elektryczny.  Macie może jakieś pomysły jak go wykorzystać w kuchni ? 

Na zakończenie wpisu Puszek , którego taka upalna pogoda strasznie męczy wiec chłodzi się w salonie

31 maja 2015 , Komentarze (57)

Hello.

Urobilam się wczoraj jak młody wół za sprawą ociupywania i plewienia sporego kawałka pola z ziemniakami a wcześniej sprzątania domu. Dziś za to pedze do was z pysznym ciastem które rano pieklam. W smaku mocno bananowe i czekoladowe z dodatkiem masła orzechowego.  Jest tak pyszne że już zjedzone. 10 osób degustowalo i jednogłośnie wszystkim smakowało;):D 

Zrobiłam rano kontrolny pomiar wagi jest niezmiennie od kilku miesięcy jednaki wynik jak na pasku u góry strony.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.