Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą raczej wesołą i przyjacielsko nastawiona do ludzie (ludzie do mnie już mniej). Uwielbiam czytać książki lekkie o zwykłych ludziach albo o wampirach. Interesuje mnie również sztuka wycinania owoców i warzyw Carving na razie to by było na tyle :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6805
Komentarzy: 153
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 4 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wiecieco....Sylwia

kobieta, 42 lat, Krosno Odrzańskie

174 cm, 79.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Zaliczyłam  pierwszy spadek podejżewam , ze spadła mi woda z organizmu ale nie powiem jest to bardzo budujace przynajmniej poludzic sie mozna ale 1,4 kg to juz niesamowita waga. Nie wiem czy w tym tygodniu cos mi spadnie z tąd i z owąd ale nadzieja pozostaje . Najśmieszniejsze jest to , że ja pracuje na kuchni i rano jem śniadanko z chlebka ziarnistego z twarożkiem i chuda wędlinką kawe słodze już o 1 łyżeczke mniej niż wcześniej obiadku tam raczej nie tykam a jak jestem bardzo głodna to pochlipie troche zupki z racju tego , ze pracuje w szkole to zupki sa raczej lekkie i nieprzesadzone tłuszczem a przrciez wlasnie tam powinno mnie kusic. Ja to chyba jestem jakaś inna bo jak wchodze do domu to mnie demon ogarnia. Ssanie mi się włącza i zjadłabym konia z kopytami niech mi ktos powie DLACZEGO .




Toczę walkę ze sobą każdego dnia na razie raz wygrywam raz przegrywam ale uważam , że jest w miare dobrze tylko wsparcia w domu zero nawet sie przyznac nie moge ze zzaczelam diete bo cokolwiek bym nie chciala zjesc niesietetycznego to mój facet od razu walnie komentaz typu WIEDZIAŁEM , ŻE NIE WYTRZYMASZ Wię wersja jest taka bo mam po badaniach strasznie duzy cholesterol wiec sciemniam , że to po to żeby go zbić przynajmniej nie ma wontow jak grzesze leciutko

No koniec wywodów na dziś

7 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Naprodukowałam sie i nie dodało mojego wpisu a taką miałam wenę twórczą :P Właśnie rozpisywałam się na temat niedzieli i nad tym , że zamiast ruszyć dupę w ten piękny słoneczny dzień , to siedzę w domu czytam książkę i mam na sobie kretyńską różową koszulkę , którą dostałam od mojej mamy ze stwierdzenime , że nie wie z kąd ja ma ale pomyślała ,że na mnie będzie jak ulał . Gdy ją wieszam na sznurku to wygląda jak płachta od namiotu ale cóż do łażenie po domu jest jak znalazł nie krępuje ruchów a z moją wagą ciężko jest coś takiego mieć w swojej szafie . Mam nadzieję , że to słońce nie jest tylko na zachętę i , że ciepła wiosna wreszcie nastapi jakos tak przyjemniej będzie wyjść na dwór i ruszyc do działania

6 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Niesamowicie sie cieszę , że ta akcja ruszyła mam już dość samejsiebie i ludzi , którzy na mnie patrzą a zwłaszcza pewnych różnic jakie ostatnio popsuły mi chumor na długie dni . Kłótnia z siostra wyprowadziła mnie z równiwagi do tego stopnia , że nie mogłam sobie ze soba poradzić

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.