27 dzień - widze 63 kg :-)
dalej brak okresu,
dwa testy ciazowe negatywne
staram się jesc z kazdego rodzaju zywnosc warzywa,owoce,mieso,serki białe,ryby i okresu wciaz nie ma
plusy to oczywiscie spadek wagi, mieszcze sie w moje ulubione ciuchy,lepsze zamopoczucie i wogóle czuję się dużo lepiej :-)
21 marca - 64kg - waga stanęła :-(
hej,
jem mało, w zasadzie mam wrazenie ze gdybym nie jadła to dla mnie bez różnicy bo nie czuje głodu. Poza tym zatrzymał mi sie okres hmmm. zrobiłam test ciazowy wyszedł negatywny - dzis 10 dni po terminie i okresu jak nie było tak nie ma. w sobote zawsze pozwalam sobie na cos słodkiego i własnie jem michałki:-)
walcze dalej - do końca marca musze zobaczyc 62,5 kg co najmniej :-)
6 dzień waga 65kg
dzisiejszego dnia nie będę opisywać - totalna katastrofa jeśli chodzi o jedzenie :-)
pofolgowałam sobie i zjadłam około 1000kcal - mam nadzieje,że to się nie odbije na wadze jutro a jak się odbije to cóż - trzeba będzie zacisnąć pasa he,he...
także walczymy dalej - wiosna idzie - cel nr 1 jest na wyciągnięcie ręki ,
pozdrawiam,
a
5 dzień - waga 65 kg hmmm....
sniadanie cappucino
2 małe jabłuszka
serek wiejski z rzodkiewka
1 pyza z miesem
1 jabłko
waga stoi w miejscu ,ale sie nie przejmuje - myslę,ze jutro lub pojutrze bedzie 64kg
:-)
4 dzień - waga 65 kg
sniadanie: cappucino i serek wiejski
2 herbatniki
obiad - buraczki a po 2h 3 pierogi
podwieczorek - kawałeczek sernika :-) i kawałeczek ciasta cappucino ,ale dosłownie po centymetrze
poza tym duzo wody i herbaty - zmiesciłam sie w 500kcal
nie lubie cwiczyc i nie bede :-) czesto chodze na spacery i uwielbiam rower i juz nie moge sie doczekac kiedy go wyjme z piwnicy. Narazie chodze na łyzwy i jezdzimy na deski w Beskidy.to tyle w temacie sportu :-) rok temu chodziłam na fitness do Pure,ale.... chyba wolę nie jesc niż ćwiczyć - no taka już jestem :-)
dałam sobie czas osiagniecie 59kg do konca kwietnia - takze jeszcze 2 miesiace - dam radę :-)
miłego wieczoru - pozdrawiammmmmmmm :-)
3 dzień diety - waga -> 65 kg jupiiiii :-)
cappucino, piers z kurczaka grilowana z burakami, cwiartka pizzy rigga, 2 kostki czekolady
nawet nie jest ciezko - daję radę
cel 1 to 63kg
cel 2 to 60 kg
cel 3 to 59 kg i basta :-)
dam rade :-)
poniedziałek - 2 dzień diety :-)
na śniadanie cappucino + mleczna kanapka
na obiad 2 mandarynki
podwieczorek 2 jabłka i 4 kostki czekolady buuuuuu
kolacja marchew z groszkiem
waga 66 kg
zobaczymy ile bedzie jutro :-)