Hej kochane, właśnie jestem po 2 śniadaniu, cały czas trzymam się diety, problem nadal z motywacją do ćwiczeń, ale jak wyzdrowieje, wczoraj byłam zmuszona wybrać się do lekarza i co? I
ANTYBIOTYK na dzień dobry, tak kończy się leczenie na własną rękę, cóż zrobić, posiedzę 2 dni w domu może chociaż coś do mojej kochanej matury ogarnę, choć z takim katarem i bólem głowy to wszystkiego się odechciewa. Powiem Wam jestem z siebie dumna, wczoraj wypiłam 1.75 l wody...
jaCie. Szczyt moich możliwości, chyba pomału się przyzwyczajam :) Małymi krokami ale zawsze coś, zastanawiam się czy nie pojeździć chociaż dzisiaj na rowerze, tylko za każdym razem wydaje mi się że to za mało daje... Jakieś doświadczenia z tego rodzaju wysiłkiem fizycznym?? :)
Kurcze za tydzień studniówka! jutro, może pojutrze wlepię zdjęcie sukienki, problem zaczyna się dalej bo nie mam butów, torebki, biżuterii, balerinek na przebranie, pończoch... niczego :) Ocenicie czy może być taka sukienka czy jeszcze na szybko mam czegoś innego szukać.
a teraz wklejam moje 2 śniadanie, najlepsze wydanie tego tygodnia chyba... w końcu coś słodkiego,
manu 2 śniadaniowe:
chleb żytni 50 g
serek biały "bieluch" 50 g
Dżem niskosłodzony 70 g
Kawa z mlekiem 2% bez cukru (w sumie nie lubię kawy z cukrem)
Do posłuchania, wiem wiem mamy już tego dość ale ta wersja...
https://www.youtube.com/watch?v=YdXr6epIwF0