Dziś wypatrzyłam, w którym miejscu stoi waga na siłowni i postanowiłam się zważyć. Byłam przekonana, że ważę 83-85kg (ostatni raz jak się ważyłam październik/listopad waga pokazywała 85kg) a tu staję na wadzę, patrze ile wyświetla i co widzę 80,3kg. Tak się nie spodziewałam tej wagi, że musiałam jeszcze 3 razy dla pewności sprawdzić i za każdym razem wyświetlało to samo :D. Jestem taka szczęśliwa bo myślałam, że ważę w najlepszym wypadku 83kg a tu się okazało, że 3kg mniej niż myślałam :)
Waga już znana, więc będzie do czego się odnieść za jakiś czas, cm oczywiście też poleciały :)
Bardziej zależy mi aby leciały centymetry niż waga ale radość, gdy się widzi mniejszą wagę niż się zakładało - bezcenna :)
Jeżeli chodzi o moje jedzenie to zdecydowanie muszę nad tym popracować, może zacznę wrzucać zdjęcia tego co jem, hm??? muszę się nad tym zastanowić bo byłaby to motywacja do zdrowego odżywiania się :)
A co do ćwiczeń to chodzę na siłownie 3-4 razy w tygodniu i spędzam tam około 1h 30min czasem mniej, czasem więcej, strasznie szybko mi czas leci przy ćwiczeniach :)
Dziś rano na siłowni spędziłam 1h 10min i musiałam już uciekać do mieszkania, ponieważ spodziewałam się kuriera, jutro wolne od siłowni, kolejna wizyta w niedziele :)
Buziaki :*