Miałam się ważyć w niedzielę ale oczywiście nie było czasu więc zważyłam się wczoraj ale po śniadaniu bo mi się przypomniało.Wpis miał być wczoraj ale też nie miałam kiedy no cóż w koncu jestem matką he he.Niestety nie trzymałam się swoich zasad w 100% ale i tak nie jest źle bo UWAGA UWAGA WAŻĘ
63,2 może szału niema ale zawsze coś
A teraz małe zakupy żeby być piękniejszą na chrzest który będą pod koniec listopada
OK kończę bo mała płacze