Po 6 tygodniach luźnej diety zaczeła się naprawde ścisła :D
W ciaągu 2 tyg schudłam 2,5 kg!
Zmieniłam o 360 st moje nawyki żywieniowe, a mimo to dalej jem co lubię tylko inaczej i mniej kalorycznie..
Co do jedzenia.. to na śniadanko zawsze jem coś z nabiału tzn, serek wiejski z warzywami, lub jogurt z otrębami popijając herbatką roibos(polecam :D) , no 2 śniadanie nie zawsze jem bo raczej nie jestem głodna po tych 3 h a jesli jem to jest to jakis owoc czy cuś małaego :D. Obiady gł. robie na parze.. jakas rybka kurczak warzywka, albo ewentualnie piekę z na oliwce z oliwek, jakieś sałateczki ze świeżch warzyw. podwieczorek to zazwyczaj cos pitnego tzn. moja ulubiona kawka zbożowa :D lub sok świeżo wyciśnięty z marchewki i jabłuszka.. kolacja jest zazwyczaj malusia.. jakis 1 wafel ryżowy czy jedna wazka ew jakies warzywi (pomidor czy cos).. ogolnie to nie jem duż.. nie jestem tak głodna jak przypuszczałam.. raczej staram się zmieścić od 1200-1600kcl na dzień.. mam nadzieje zę ogolnie dobrze myślę z tym jedzonkiem..
a co do ćwiczeń to oczywiście trening codziennie..
głownie basen o godzinie 6 15 (50 min pływania) potem w południe ćwiczenia modelująca jakies pol h typu brzuszki jakies wymachy nog i te sprawy.. wieczorkiem biegam po bosiku narazie tak 7/8 kółek powoli będę zwiększac ilość, a ponadto uwielbiam wygibasy, podskoki przy mojej ulubionej muzyce :D tak sobie tańcuje dziennie jakąś godzinkę :D narazie tyle ćwiczeń mam w ciagu dnia .. nie wiem czy to mało czy w miarę ok... powoli będę zwiększać... jak zaczna sie studia pewnie zapiszę się na siłownię..:D
Teraz jadę na morze na tydzien więc w moim menu pewnie będą dominowąć rybki :D i dobrze! bo je kocham spozywać.. obym tylko nie przytyła bo nie wiem jak będzie tam z ćwiczeniami...
Pozdrawiam :)