zimno ... :(((
Nie wiem czy to wina odchudzania .... ale co się kłade wieczór spać , to jest mi zimno :(((
Muszę ubierać długi rękawek i legginsy bo nie usne , tak mi zimno :/ Miałyście kiedy tak ???
Potem w połowie nocy się rozbieram i już mi ciepło . Dziwne , tzn .ja ogólnie jestem zmarzluchem , ale to mnie zdziwiło... napiszcie jak miałyście coś podobnego :)) dzieki :***
Ruszyła w dół !!!!!!!!! :))))))
Po ponad 2 tygodniach stania w miejscu moja waga zaś ruszyła w dół !!!!!!!!!!!!!!!! Ja pierd... ale się cieszę !!!! :))) 69.8 :))) Wreszcie ta ukochana 6 z przodu !!! Jestem znów zmotywowana i szczęśliwa :) Wczoraj byłam na rowerze , parę dni przerwy miałam bo zimno było i nie jeżdziłam , ale było fajnie :))) Brakowało mi rowerka <3 <3 <3 Daje rady !!! Nie poddam się :)))
Nie chce mi się nic .... :(((
Panie Boże spraw żeby mi się tak chciało, tak jak mi się nie chce ... :))) Siedze od 8 na komputerze , czytam na temat odchudzania , już mnie oczy bolą :( zjadłam pierwsze śniadanie , pasuje coś posprzątać :/ zjeść drugie śniadanie i poćwiczyć . Myślałam że pojade na rower dziś , ale zimno jak cholera :( brrryyyy !!! Śnieg spadł :( NIE !!!!! W Zakopcu to norma , połowa maja i śnieg :( czekam na ocieplenie ... Waga stoi dalej , chyba wezme siekiere i ją roztrzaskam to mnie przestanie wkurzać !!! :)))
a6w
Zaliczyłam wczoraj pierwszy dzień a6w , wczoraj było w miare spoko :)) Ale dziś wstałam z zakwasami... :)) niby 4 minuty ćwiczeń a mięśnie pracuja :)) Dziś próbowałam ćwiczyć też , ale już mi tak nie szło jak wczoraj ... :(( Sakramencko ciężkie te ćwiczenia , chyba wybiore inne. Nie ma sensu czegoś zaczynać jak się nie skończy , nie? Czekam na ocieplenie , rower mi się bardziej podoba :)) Biegać nie lubię , bo bym se cyckami oczy wypodbijała , ale spacer ...??? Tak , spacer i rower :) Narazie tyle mogę sobie obiecać :)) Waga dalej stoi :( Ale się nie poddam , kiedyś ruszy :)) Napewno :)
"Córcia upiecz mi ciasto bo mam imieniny.... :)))
"
Nej dobre - se pomyślałam .... upiekłam :)) bez próbowania , hihihi :)) Najlepsze ciasto (oprócz sernika) miodowo-grysikowe , które uwielbiam <3 <3 <3 potrafiłam zjeść pół blachy nieraz (na raz) ale teraz zadowoliłam się zapachem ... :)) stoi dalej na stole , mam nadzieje że ktoś wkońcu przyjdzie i go zje , bo tak na mnie patrzy... :/// dumna jestem z tego że daje rady , jak już miesiąc dałam to napewno będzie dobrze :)) Trzeba pozytywnie myśleć !!! Tak mówi mój Przyjaciel :)) NIE MA LIPY !!!!!! :)))
no to zaczynam ... :)))
12 maja minął miesiąc jak jestem na diecie ... to dieta którą sama sobie wymyśliłam ... tzn. : jem 4lub 5 posiłków dziennie (małych) piję herbate,kawe,WODE, i czasem "kubusia" .
jem przeważnie obiad normialnie (bez ziemniaków) jem I śniadanie , II śniadanie , obiad , kolacje :) nie jem od 18stej , nie jem słodyczy , tłustych rzeczy , chleb tylko ciemny ...
Schudłam 4 kg przez 3 tygodnie , lecz od ponad tygodnia moja waga stoi w miejscu :(((
czytałam dużo o tym i wszędzie pisze zeby to przeczekać , no narazie czekam , ale moja motywacja spada ( a nie waga :( ) dlatego zarejestrowałam się tutaj żeby nie zaprzepaścić mojej diety , pomożecie??? :)) Co do ćwiczeń , to mi się tak sakramencko nie chce !!!! :(((
Od miesiąca jeżdze na rowerze po godzince , półtorej ... i kupiłam jeszcze w zimie w biedronce :) , taką ławeczke do brzuszków i ( jak mi się chce ) to robie te brzuszki ... nie codziennie , ale tak co 2 gi , 3 ci dzień , na rowerze jeżdze też tak co 2 dni , staram się :)
Jem co 3 / 3,5 godziny i biore Bio CLA z zieloną herbatą , no uwidzimy jak będzie dalej...
ale wkurzam się że ta waga stoi !!! :((( Wiem,że powinnam się ważyć raz w tygodniu , ale jak staję ( stawałam ) codziennie i widziałam że jest mniej to ,to mnie motywowało a teraz nic mnie już nie motywuje... :(((