Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chris1986

mężczyzna, 38 lat, Irlandia Północna

186 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

9 maja 2016 , Skomentuj

Zapraszam po mój nowy przepis, tym razem na wegański majonez z fasoli:)

5 maja 2016 , Komentarze (9)

Cześć, jak tam u Was? U mnie coraz mniej czasu na wszystko jak zwykle, ale staram się co tydzień dodawać coś na youtube, jak również na stronę. Mam nadzieję, że uzbieram te moje 100 subskrybentów by móc komukolwiek wysłać prezenty:D

Świnka w tym tygodniu dostała nowy dywan, stara mata już wyglądała strasznie....Jak zwykle po sprzątniu i po jakichkolwiek zmianach jest niesamowicie obrażona...

Małe foto menu z tego co jadłem w tym tygodniu:)

Jedno ze śniadań, kanapki z hummusem, warzywa, ser kokosowy etc:

Niedzielne śniadanie - tosty, warzywa, frytki, pychota:)

Obiadek, tyle tego, że nawet nie idzie opisać, to była neispodzianka dla mnie:)

Piernik czekoladowy z lodami:) oczywiście wegańskimi;)

Moja obecna sylwetka, widać, że się juz starzeję, ech.. włosy z głowy znikają, praktycznie jedną nogą w grobie:)

Ostatnio zacząłem się bawić w media społecznościowe, choć nigdy tego nie robiłem, może ktoś zajrzy na mojego instagrama? Tam dużo częściej robię aktualizacje tego co jem, wpadną też jakieś fajne fotki:)

Zapraszam -> https://vitalia.pl/wegafitness/

Pozdrawiam wszystkich:)

25 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Witam serdecznie, jak się wszyscy miewacie po weekendzie? U mnie było naprawdę ciężko bo byłem dość mocno zajęty:) Produkcja filmów w 4K na youtube ruszyła pełną parą i choć miałem jeden dzień poślizgu, dało radę:)

18 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Jako, że ostatnio nie wrzucałem żadnych fotek, troszkę foto menu dzisiaj, co jadłem w dni wolne (bo tylko wtedy mam czas i chce mi się gotować lub piec więcej niż jakieś proste zdrowe obiady:))

Moje wegańskie burgery na pełnoziarnistych bułkach:)

Rolada, która da się zrobić w niecałe 20 minut bez pieczenia, oczywiście bez produktów pochodzenia zwierzęcego:)

Sobotnia pizza

Niedzielny obiadek, sojowe mięsko, ziemniaczki, sos, buraczki i surówka:)

Dodatkowo jeszcze w niedzielę rano krótki i szybki wypad nad morze, bo niestety było za zimno by zostać dłużej...:(

Nad morzem jest całkiem fajny park z parkingiem i znacznie bliżej niż myślałem (jest to w sumie zatoka, ale zawsze woda:P)

17 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Witam wszystkich, strasznie dawno nie pisałem co się u mnie dzieje ze względu na nawał pracy, do tego odszedł mój szef, więc było sprzątanie jego biura, ale za to dostałem kilkunastoletnią szkocką whisky za kilkuletnią z nim współpracę:)

Pora się wziąć do roboty i porządnie rozkręcić kanał youtube, właśnie konwertuje się mój pierwszy ever filmik w rozdzielczości 4K, dla próby umieszczę w nim jakąś reklamę, 5 groszy może wpadnie:D a tak na serio to mam nadzieję, że nowy film się Wam bardzo spodoba, będzie to tort czekoladowy, szalenie pyszny i powód moich dodatkowych dwóch kilogramów:D Zapraszajcie proszę jak najwięcej osób do subskrypcji mojego kanału WegaFitness, bo gdy uzyskam pierwszych 100 subskrybentów będę rozdawał upominki:) oczywiście wegańskie:P

Staram się ćwiczyć coraz więcej i częściej jeździć na siłownię, pracuję jednak dość sporo a edycja filmów zajmuje naprawdę długo, chcę również w końcu znowu zacząć umieszczać artykuły na mojej stronie, więc właściwie cały czas jestem w biegu, ale warto, bo czuję że żyje:)

Pozdrawiam wszystkich:)

26 marca 2016 , Komentarze (1)

Witam serdecznie, 

Święta to bardzo ciężki okres dla wegan, zwłaszcza gdy przyjeżdża rodzina, dla której taki typ żywienia jest bardzo dziwny, staram się jednak jak tylko mogę zachować czystość:P

Od dwóch dni nie ćwiczyłem z racji przygotowań i w końcu mam u siebie rodziców, pierwszy są razem tutaj w Północnej Irlandii, trochę jeszcze zagubieni powoli przyzwyczajają się do panujących tutaj warunków, jedyne co dla nich dziwne to jaki tutaj panuje spokój, Belfast to raczej kupa ludzi, nastolatków włóczących się po ulicach, a tutaj jakby wszyscy nie żyli:)

Dzisiaj przepis na chlebek skandynawski, zdrowy zamiennik paluszków i innych tego typu przegryzek, krążą plotki, że można go przechowywać przez kilka tygodni, jednak u mnie wytrzymuje góra jeden dzień:P

Filmik jest przerobioną wersją angielską, niestety nie byłem w stanie usunąć napisów, gdyż oczywiście surowej wersji video nie zachowałem:P Brawo dla mnie:)

19 marca 2016 , Komentarze (1)

Zapraszam do obejrzenia drugiej części serii o traktowaniu zwierząt w przemyśle żywnościowym.

UWAGA! Film zawiera drastyczne obrazy, ale uważam, że każdy powinien wiedzieć jakim kosztem produkty pochodzenia zwierzęcego trafiają na nasz stół...

17 marca 2016 , Komentarze (8)

Tydzień minął tak sobie, dość powoli w sumie, o tyle jednak dobrze, że dzisiaj był dzień wolny od pracy z racji dnia świętego Patryka, trafiła się baardzo piękna pogoda i mogłem nawet wyjść sobie do ogrody i poleniuchować w słoneczku:)

W poniedziałek wróciłem do pracy, nie mogę sobie pozwolić na zbyt dużo chorobowego, bo na czynsz nie starczy:P Starałem się przez wszystkie dni choroby jeść jak najwięcej, by organizm mógł się jak najszybciej zregenerować i szczerze powiedziawszy udało mi się bardzo dobrze:)

Poniedziałek

Wtorek

Środa

Dzisiaj

Wszystkie dni świetnie pod względem mikro składników również, dzisiaj trochę więcej tłuszczu niż zwykle ze względu na pizzę:)

Na święta wielkanocne przylatują moi rodzice więc trzeba było również kupić nową zastawę  gdyż obecnie każdy talerz mam z innej parafii:D w końcu udało się dorwać kwadratowe talerze!

Jedyne czego nie zrobiłem to nie wypiłem piwa w tego świętego Patryka, aczkolwiek alkohol u mnie kiepsko, nie palę i nie piję, no zdarza mi się wypić jedno piwo raz w roku, ale to chyba nie alkoholizm:D Mam zamiar żyć co najmniej 140 lat w pełni sił i tego planu się trzymam;)

Pozdrawiam

13 marca 2016 , Komentarze (10)

Śniadanie mmm:)

Przelatując tak poprzez makra na kupnych burgerach z warzyw stwierdziłem, że mają o wiele za dużo tłuszczu i ogólnie makra nie są dość zadowalające, w swej mądrości więc postanowiłem stworzyć własne burgery:D Efekt był całkiem niezły, w bułce i z ogórkiem kiszonym smakował naprawdę nieźle a zapach piękny:)

Użyłem (na 4 burgery):

  • 1 Puszki czerwonej fasoli
  • 1 Puszki ciecierzycy
  • 70g Bułki tartej
  • Wegańskiego sosu bbq
  • Soli
  • Pieprzu
  • Cebuli w proszku
  • Czosnek w proszku
  • Musztardy (organicznej, nie z tablicą Mendelejewa)
  • Papryki suszonej
  • Wędzonej papryki suszonej
  • Soli selerowej

Fasola i ciecierzyca w procesor, ale nie trzeba mielić całkowicie, dobrze jak są jakieś kawałki, potem wrzucamy resztę składników i mieszamy aż do uzyskania jednolitej masy, dzielimy na 4 równe porcje, formujemy kotlety i smażymy na odrobinie oleju, nie za dużo bo wszystko się wchłonie, 4-6 minut na każdej stronie:)

Makra (na jednego burgera):

  1. Białko - 10g
  2. Węglowodany - 36g
  3. Tłuszcz - 2g (5g w przypadku smażenia na łyżce oleju przy średniej wchłanialności)

Wyszły oczywiście 4 burgery, dwa schowałem na jutro do lodówki:)

3 dzień bez treningu i już czuję się taki jakiś sflaczały, jeszcze nie wiem czy jutro pojadę do pracy, czas pokaże:/

11 marca 2016 , Komentarze (6)

Jestem koszmarnie chory dzisiaj...nie pojechałem do pracy, wszystko mnie boli, kręci mi się w głowie, do tego włączyły mi się łydki po treningu więc chodzić też nie mogę... to będzie najgorszy weekend w tym roku, baaardzo rzadko choruję, właściwie prawie wcale, ale jak już mi się to przytrafia to jestem prawie martwy.... a wszystko przez to prychające i kaszlące tałatajstwo w pracy (heh, słownik nie podkreślił tego wyrazu:P), jesteś chory, siedź w domu zamiast kaszleć na innych ludzi...

Pocę się jak świnia ale mam dość leżenia w łóżku, więc siedzę przed kompem:D

Kilka rzeczy z tego i poprzedniego tygodnia, coraz więcej pojawia się na rynku produktów, które są dość nietypowe, a są produktami wegańskimi, jak na przykład spaghetti z czarnej fasoli, jedyny minus to tak potężna dawka błonnika że prawie pękła mi muszla klozetowa, do dzisiaj czyszczę sufit.

Rodzynki w czekoladzie bez mleka, w smaku dokładnie takie same jak regularne rodzynki w czekoladzie, z tymże tylko, że nie wpierniczamy hormonu wzrostu i innego szajsu, które znajduje się w mleku:)

Przed wrzuceniem zdjęcie było obrócone normalnie..nie chce mi się już tego przestawiać, sorry:/

No i jeszcze dzisiaj koksowy samorobny (aha, tałatajstwa nie podkreśliło ale wyraz "samorobny" tak..ech mój polskawy język) sernik z kaszy jaglanej z lodami migdałowymi o smaku karmelowym, coś na pocieszenie w chorobie:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.