Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poopowiadam później

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11271
Komentarzy: 80
Założony: 15 listopada 2011
Ostatni wpis: 30 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
truskawka1988

kobieta, 36 lat, Poznań

170 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2014 , Komentarze (5)

ale chyba muszę opracować jakieś konkretniejsze kolacje bo wieczorami jestem głodna, a raczej nie głodna tylko tak jakby czegoś mi brakowało tylko że nie wiem czego;/

menu:

śniadanie: maślanka naturalna +musli+płatki

II śniadanie:deser(jogurt naturalny wymieszany z galaretką owocową)+2mandarynki+pomarańcz

obiad: kasza gryczana, mieszanka warzyw gotowanych+papryka surowa i ogórek konserwowy

przekąska: słupki papryki i ogórka zwinięte w plastry wędliny drobiowej (3x)

i po ćwiczeniach kefir i teraz jeszcze poleciały płatki:)

ćwiczenia:

hula hop 30 min

stepper 30 min

mel b 3x (ramiona, pośladki, brzuch)

Dobranoc:)

29 stycznia 2014 , Komentarze (4)

właśnie zjadłam pół paczki migdałów i sporo suszonych bananów...odczuwałam ciągle straszny głód:( a na dodatek po tym co zjadłam teraz zrobiło mi się niedobrze bleee

JESTEM ŻAŁOSNA.!!!

28 stycznia 2014 , Komentarze (3)

jednak nie mam silnej woli, zjadłam dziś kilka żelków i ciastko...a wręcz to pożarłam, zeżarłam nawet okruch nie został.! Najgorsze jest to że jak taki narkoman, poszłam do sklepu po zakupy i kuźwa wyjść bez słodkiego nie potrafiłam, jak ROZPIESZCZONE DZIECKO!!! wstyd mi za siebie..no dobra zamiast snikersa chwyciłam batonik musli i za karę tych grzeszków postanowiłam sobie że odpracuję. tak więc zamiast po pracy posadzić tyłek w ciepłym tramwaju maszerowałam 30min w mrozie:))) dobrze mi to zrobiło nawet, właśnie skończyłam ćwiczyć i już mam zamiar wypić tylko kefir i na tym koniec:) w sumie to nawet nie mam nic więcej w domu no ewentualnie bakalie ale może się nie rzucę:)

Cycki do przodu i do roboty:D:D:D 

27 stycznia 2014 , Komentarze (5)

i w sumie to jestem zadowolona:) 67:)

nie jestem zadowolona tylko że dziś chyba za dużo zjadłam, ale co tam, ćwiczę i jak na razie waga spada, jak będzie zastój to wtedy będę dla siebie bardziej rygorystyczna:)

do miłego:)

26 stycznia 2014 , Komentarze (3)

nie żeby było tak mega cudownie, bo i tak łapka sięgała do talerzyka, ale zdziwiona jestem sama sobą że będąc u siostry zjadłam zaledwie 3 wafelki, 2 bombonierki i nawet nie miałam parcia na więcej..a zwykle to cały stos bym wdmuchnęła:))

Dziś było już spoko bo siedziałam w domu sama z nosem wrytym w notatki bo musiałam uzupełnić dziennik praktyk i trochę mi zeszło:) później zrobiłam kotlety mielone drobiowe duszone w sosie paprykowo pomidorowym..hmm od razu na 5 obiadów, się pomrozi i obiad jak znalazł na dni w których będę musiała posiedzieć nad książkami i nie będzie czasu na dobry obiad:)

Poćwiczyłam nawet dziś, wczoraj wróciłam prawie o północy od siostry więc padłam jakaś wykończona, dziś nadrobiłam i nie mam wyrzutów:)

Dobrej nocy!!!

22 stycznia 2014 , Komentarze (4)

właśnie skończyłam ćwiczyć:)))

jedzeniowo również nie najgorzej:D

zostały mi tylko 4 dni praktyki, już się nie mogę doczekać powrotu do codzienności..bo co by nie było to jednak trochę stresu.!

Trzymać mi się dupeczki..nie narzekać, nie odkładać na jutro.! chcecie być piękne to do roboty!!!!!

21 stycznia 2014 , Komentarze (4)

wczoraj się lekko załamałam bo zrobiłam pomiar po prawie 3 tygodniach, i prawie ani drgnęło na skali:( ale co się dziwić..na początku miałam zapał, ćwiczyłam a ostatni tydzień chyba spowodowany stresem na uczelni ani nie ćwiczyłam i w dodatku zajadałam słodkościami...mega ilościami słodkości (mówię tu np. o całej tabliczce czekolady na raz, bądź całej warstwy ptasiego mleczka) aż m wstyd!! ale jak napisałam ...cierp ciało jak się wcześniej żreć chciało...

trochę się pozbierałam..trochę ruchu wczoraj było, dziś jestem dopiero po obiedzie więc się układa ale zapał do ćwiczeń jest:D:D

 

Trzymajcie się mocno, bo ślisko i można tyłek strzaskać:P:P:P:P 

19 stycznia 2014 , Komentarze (5)

słabo, kiepsko, źleeee

zaciskam pośladki i jutro ma być lepiej.! bierz się do roboty dziewczyno.!

19 stycznia 2014 , Komentarze (2)

i nawet nie mam żadnego usprawiedliwienia;(

dziś zrobiłam różne zakupy żeby tworzyć własne musli na śniadanie, poza tym więcej jogurtów naturalnych, obiad ugotowany przez sama siebie a nie jakieś śmieciowe co akurat wpadnie.!

9lutego będę się widziała z kumpelą którą już miesiąc nie widziałam, nawet ona ważąca 60kg (ale wygląda na znacznie mniej, masakra..zgrabniutkie ramiona, zero tłuszczu na brzuchu) oświadczyła mi że się ogranicza  nie zajada wieczorami..więc może gdybym spięła pośladki i zgubiła ze 3-4kg byłoby fantastycznie! muszę o tym ciągle myśleć i oczywiście DZIAŁAĆ.!!

trzymajcie się kochane, mam nadzieję że Wam idzie lepie j z tym wszystkim:)

13 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Mam problem ze szybkimi śniadaniami, oczywiście najłatwiejsze są kanapki i ciągle je jadam, ale taki mam problem że niby tych pszennych się nie jada a jeśli jem jakiekolwiek "ciemne" pieczywo, czy to z ziarnami czy żytnie czy jakie tam jeszcze są to mam wzdęty brzuch i nie najlepiej się z tym czuję...chrupkie to raczej odpada bo jak dla mnie nie jest to coś czym mogę zaspokoić głód.

Więc.. co będzie bezproblemowe??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.