Najwyższy czas wziąć się za siebie!
Nie jestem wielkim obżarciuchem, ale zdarzają mi się:
chipsy - raz na dwa tygodnie
cola, nestea... słodzone napoje - raz na tydzień
uwielbiam: naleśniki, ciasteczka, białe pieczywo, makarony.
Nie zamierzam baaardzo ograniczyć diety.
Choć może wizyta u dietetyka byłaby dobrym krokiem. Na pewno...
Wiem, co może pomóc zrzucić mi parę kilogramów:
ruch.
Ruszam się... od paru lat... niewiele. Praktycznie zero regularnej aktywności.
W podstawówce, gimnazjum, liceum uwielbiałam wf i każdy rodzaj ruchu.
Na studiach aktywność spadła do minimum. Po studiach... ach...