Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dziewczyna, która była tu wcześniej dla utraty wagi, która metodą prób i błędów znalazła swój sposób na stratę 15 kg. Mimo idealnej wagi nie czuła się idealnie, dalej pracowała nad swoim wiecznym kompleksem - brzuchem. Ale niestety z okropnym typem budowy nie wygrasz... Jest tutaj od ponad 3 lat, od pierwszego dnia na Vitalii zmieniło się u niej niemal wszystko a mimo to dalej można obserwować jej losy. Studiuje, spodziewa się upragnionego dziecka, wije swoje pierwsze w życiu 'dorosłe' gniazdko, zakłada rodzinę i... dalej jest częścią Vitalii, częścią społeczności, która jest wyjątkowa. Dziękuję tym, którzy ze mną są mimo tego, że na pierwszy rzut oka nie wiadomo co taka osoba jak ja tutaj szuka, ale wiem, że jeszcze nie raz będziecie mi potrzebne i wiem, że ja też czasami mogę pomóc, doradzić, a mój pamiętnik może być dla kogoś wzorem do walki z kilogramami. JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 503060
Komentarzy: 7681
Założony: 22 stycznia 2011
Ostatni wpis: 6 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rynkaa

kobieta, 32 lat, Gdańsk

160 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ♥ BRZUCH JAK Z MOTYWACJI ♥

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2014 , Komentarze (65)

Dziś nad ranem babcia miałam zawał.

W porę przyjechała karetka, bo gdyby była chwilę później to babci już bym nie miała...

A na chwilę obecną walczy o swoje życie na OIOMie.

Staram się nie martwić, nie denerwować ale to tylko się tak łatwo mówi..

Nie jest ona dla mnie jakąś tam babcia, którą odwiedzam dwa razy w roku, jest babcią, z którą dzielę moją codzienność od ponad 22 lat.

Muszę się przewietrzyć, więc idę na spacer.

Przepraszam za zaległości u Was, zwyczajnie nie mam do tego głowy.

27 marca 2014 , Komentarze (34)



Ja już po zajęciach :)

D. miał dzień wolny od pracy i automatycznie w mieszkaniu zrobił się jeden wielki bałagan.

Tak więc po wczorajszym jego nic nie robieniu mam masę sprzątania.

Znaczy się ten jego bałagan jest efektem tego, że pół dnia spędził w kuchni gotując.

Gotować jest komu, sprzątać niestety nie!

Zapewne zmusiłabym go do posprzątania tego ale zrobił taką ucztę dla mojego podniebienia, że pójdę mu na rękę i sprzątnę.

Pewnie nawet posprzątałby gdyby mu na to czasu starczyło.

Zawsze marzyłam o facecie, który lubi gotować i sprzątać ale myślałam, że tacy nie istnieją.

A tu jednak niespodzianka! :)



Co do ubranek dla Małej:

te rozmiary są tak małe i jest ich tyle, bo tak dostałam.

Ja jeszcze nic nie kupowałam.

Zakupy zaplanowałam na ten weekend ale zupełnie nie mam pomysłu ile czego dokupić i w jakich rozmiarach.

W połowię maja dostanę rzeczy w rozmiarach 62 i 68.

Wychodzę z założenia, że chyba ze wszystkich rozmiarów kupię po kilka rzeczy, żeby mieć jakieś nowe.

Mam rację?

I muszę postawić na body, pajace na zatrzaski.

Jeśli mam rodzić w maju to kupować jakieś cieplejsze rzeczy?



Marcowe postanowienia:

przysiady 100 / 520 / 1111

'cudka na tyłek' 150 / 300 / 1111

spacerowanie: 30 min / 965 min / 1140 min (doba)

ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel



26.03:

100 przysiadów

150 'cudek na tyłek'

30 minut spaceru



zaraz moje marcowe akcje dobiegną końca.

trzeba będzie sobie nowe wyzwania postawić.

ale co ja sobie mogę postanawiać w ósmym miesiącu ciąży?



26 marca 2014 , Komentarze (53)


Zajęcia mam dopiero na 14 więc mam dla Was grubszą chwilę :)

Poczytam pamiętniki a w między czasie posprzątam trochę w mieszkaniu.



Wczoraj zostałam zaatakowana, a raczej mój D.

Czasami u każdego w związku zdarza się taki okres, w którym tego czasu dla siebie jest mniej.

D. pracuje po 9-10 godzin dziennie, do tego wraz z początkiem wiosny ruszyła budowa naszego domu, której poświęca popołudnia i większość weekendów, bo samo się to nie zrobi.

Ja zajęłam się nauką, bo im lepsze oceny teraz pozgarniam tym później łatwiej mi będzie dogadywać się z wykładowcami kiedy przypadnie mi poród w trakcie sesji, po prostu lepiej na Ciebie patrzą, kiedy widzą, że nie przespałeś całego semestru.

Czyż nie mam tu racji?

Jak już powiedziałam - niby nikt nie widział tego, że nie mamy dla siebie czasu, a mimo to każdy z tego powodu cierpiał.

I kiedyś trzeba było powiedzieć sobie dość!

Postanowiliśmy to zmienić.

Usiedliśmy, wzięłam zeszyt i schematycznie rozpisaliśmy i rozrysowaliśmy to co nam przeszkadza, to co oczekujemy od drugiej osoby, co sami z siebie możemy dać i co możemy w sobie zmienić.

Wydaje mi się, że to jest najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów.

Obyło się bez krzyku, ataku złości i wielkiego płaczu.

Zawsze uważałam, że gdyby wszyscy umieli rozwiązywać problemy tak jak my, to wszystkim żyłoby się łatwiej.

A tu słyszę współczucie z powodu faceta, który funduje mi takie coś będąc w takim stanie.

To mam rozumieć, że kobieta w ciąży musi tylko leżeć i pachnieć w wiecznej sielance?

Mimo błogosławionego stanu kobieta dalej zmierza się z codziennością.

Musi sprzątnąć, ugotować, zrobić zakupy, iść do pracy czy na uczelnię. 

Sto razy się śmieje, za sto pierwszym poleci jej kilka łez ze złości.

Bo w dalszym ciągu jest tylko kobietą.


Dziś zaczynamy 32 tc. :)

Wczoraj moja Księżniczka miała czkawkę, cudowne uczucie ♥ 



24 marca 2014 , Komentarze (41)

Witam Was kruszynki ;*


Ja już odzyskałam siły,

w piątek pogoda postawiła mnie na nogi.

Co prawda katar dalej mnie męczy ale da się z nim żyć.


Każdy poniedziałek uświadamia mi, że jestem o tydzień bliżej tego ważnego dnia.

Jutro zaczynamy 32 tc.

Chociaż czas zaczął mijać mi duuużo wolniej to pamiętam jakby to było wczoraj kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży albo cieszyliśmy półmetkiem :)

Zmagam się z bolącymi żebrami, nie wiem za co Mała się tak mści na tym moim prawym boku :)

Poza tym dochodzą mi bolące pachwiny, czasami aż nie jestem w stanie chodzić...

A tak poza tym to wszystko po staremu w tej kwestii, pięknie dalej tyjemy.

Dziś zanotowałam 10 kg na plusie.


Z ubranek dla Księżniczki już mam:

body na krótki rękaw - 7 szt. na 50 cm, 7 szt. na 56 cm

body na długi rękaw - 5 szt. na 56 cm

pajacyki - 11 szt. na 56 cm

5 szt. czapeczek

2 śliniaki

skarpetki 6 par

rajstop 5 raz

niedrapki 4 sztuki

7 sukienek

spodenki 5 sztuk

3 bluzeczki

2 kurteczki

Plus kilka fajnych ubranek takich fantazyjnych zamiast pożytecznych

To lista rzeczy, które dostałam od siostry.

Na razie wszystko w niewielkich rozmiarach, bo sama ma Malutką córeczkę, która teraz akurat nosi rozmiar 62 i 68 :)

Może ktoś podpowie co na pewno muszę dokupić?


Z D. próbujemy zażegać nasze ciche dni (a raczej tygodnie).

Jakoś ostatnio odsunęliśmy się od siebie.

Żadne z nas nie zwracało na to uwagi, tak jakby tego nie widziało.

A tak na prawdę zarówno mnie jak i jego to bardzo bolało.

Wczoraj wyrzygaliśmy sobie wszystko.

Trzy godziny rozmów.

Cały zagryzdany zeszyt w naszych złotych myślach, przemyśleniach, pełen schematów, tabelek.

Ale koniec końców - kryzys zażegnany, będziemy wkładać więcej wysiłku w to, żeby było jak zawsze.


piątek - 2 godziny spaceru

sobota - 1 godzina spaceru

niedziela - pół godziny spaceru

Marcowe postanowienia:

przysiady 0 / 420 / 1111

'cudka na tyłek' 0 / 150 / 1111

spacerowanie: 30 min / 935 min / 1140 min (doba)

ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel

20 marca 2014 , Komentarze (57)



W tym tygodniu trochę przychorowałam...

Co prawda rozchorowałam się już dobre 3 tygodnie temu, od tego czasu męczę się z katarem...

A od wtorku nawrót - leżę plackiem z gorączką, kaszlem i bolącym gardłem.

Tak więc z aktywności nici.

Jedyny plus to fakt, że rozłożyło mnie w tą brzydką pogodę a nie w typowo wiosenne dni...


Na pierwsze dni kwietnia zaplanowaliśmy zakupy dla Księżniczki.

Moglibyśmy zrobić to już teraz ale poczekamy na D. wypłatę, żeby kupić to za bieżące pieniądze zamiast ruszać oszczędności.

Prawdę mówiąc nie mogę się już doczekać :)

Kiedy nasze mieszkanie wypełni się rzeczami dla Małej to w końcu poczuję, że to już tuż tuż.


Mam już 10 kg na plusie.

A to dopiero 31 tc.

55 kg ważymy i pewnie 60 kg to będzie dla nas mało.

Za każdym wejściem na wagę widzę coraz więcej...

Ostatnimi czasy w każdym tygodniu notuję około kilograma na plusie.

A prawda jest taka, że jem bardziej racjonalnie niż na początku.

Ale dużo tu jest winy w mojej przemianie materii.

Kiedy mówię wszystkim, że za dobre 2 miesiące rodzę to każdy robi wielkie oczy.

Mam mały, zgrabny brzuch, taką piłeczkę.

Zero boczków i podobnych strasznych rzeczy.

Skórę mam w doskonałej formie.

Nawet rozstępów jeszcze nie mam :)

Dlatego jakoś bardzo nie płaczę z powodu tych 10 kg.

To są tylko zwykłe liczby, a ciało prawdę Ci powie o tym jak dbałaś o siebie w ciąży.

Mam kupione spodnie ciążowe a śmigam w biodrówkach, w których śmigałam z wagą 42 i 45 kg.

Wszyscy zgodnie twierdzą, że idzie mi tylko w piersi i brzuch, a ja się chyba z tym zgodzę :)

Tak wygląda wózek dla Małej.

Chcieliśmy kolory nie za jasne (mimo iż podobają mi się beże, kremy itp) i takie bezpieczne, neutralne.

Nie przesadziliśmy z tymi ciemnymi kolorami?

17 marca 2014 , Komentarze (60)


Jak zwykle mam mega zaległości przez weekend.

Lubię poniedziałki, to taki powrót do rzeczywistości.



Jutro zaczynamy 31 tc.

Waga 54,5 kg.

Czyli 9,5 kg na plusie.

Jakoś zaczyna mi ten czas wolno lecieć,

coraz bardziej dłużą się te tygodnie,

a kilogramy coraz szybciej przybywają.



Przygotowania do narodzin Księżniczki w końcu ruszyły.

Mamy zamówiony wózek, odbierzemy pod koniec kwietnia.

Ciężka decyzja ale postawiliśmy na wygodę, praktyczność a nie na urokliwość.

Dopiero jak idzie człowiek do sklepu dociera do niego, że oglądanie wózków w internecie jest głupotą.

Obraz idealnego wózka został zburzony po 3 minutach rozmowy ze sprzedawcą.

W sklepie dopasują wózek pod Ciebie, a Ty w internecie szukasz wózka kierując się radami koleżanek, że niby ma być taki sraki i owaki.

Wszystkie te które miałam wynaleznione w internecie przy moim wzroście i posturze wyglądały karykaturalnie.

I pomyśleć, że chciałam zamówić wózek na allegro.

Marzył mi się kolor beżowy bądź kremowy połączony z ciemnym ale stwierdziłam, że to mało praktyczne.

Więc będzie połączenie jasnego szarego, z ciemnym szarym i czarnym.

A Wy jakiego koloru macie wózki i jak wygląda to w praktyce?



Teraz jeszcze musimy wybrać się po łóżeczko,

a później zostaną do kupienia już same pierdoły,

które powoli będę kolekcjonować.

Mam worek ubranek z rozmiarami 50-56,

część z tych rzeczy ma jeszcze metki,

trochę większe rozmiary dostanę w połowie maja (muszę poczekać aż kuzynki córcia z nich wyrośnie :)).

Kupię tylko kilka sztuk do szpitala.

Nie wiem jakiej koszuli sobie poszukiwać.

Czy dostanę gdzieś jakąś specjalną dla kobiety karmiącej czy po prostu szukać zwykłej rozpinanej?



Marcowe postanowienia:

przysiady 0 / 420 / 1111

'cudka na tyłek' 0 / 150 / 1111

spacerowanie: 30 min / 695 min / 1140 min (doba)

ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel



13 marca:

90 minut spaceru

14 marca:

45 minut spaceru

100 przysiadów

100 'cudek na tyłek'

15 marca:

30 minut spaceru

16 marca:

60 przysiadów

17 marca:

30 minut spaceru



Przez ostatnie trzy dni moja aktywność ograniczała się do przymusowego spaceru z psem.

W niedzielę D. postanowił mnie wyręczyć, miał dzień wolny więc szkoda mu było wystawiać mnie na ten okropny wiatr.

Ale w sobotę dałam czadu z odkurzaczem, mopem i podobnymi zestawami sprzątającymi :)



Kończę bo pewnie przysypiacie przy tych nudnych, wyolbrzymionych problemach przyszłej mamy.

Idę Was poczytać, a później relaksująca kąpiel :)



p.s. wybór wózka to jest co najmniej +10 do mojego humoru :)

13 marca 2014 , Komentarze (47)


Już po porannym USG :)

Naszej Księżnicze nic nie urosło, stawiamy na kolor różowy :)

Malutka waży 1382 gramy :)

A jest to 29 tc i 3 dzień :)

Podobno waga jest poniżej normy ale lekarz mówi, że nie powinnam się tym martwić, bo rozwija się prawidłowo a ta waga jest orientacyjna i nie jest w 100% dokładna.


Dziękuję za tak liczny odzew w kwestii wyprawki, jesteście niezastąpione :)

Wszystkie Wasze rady analizuję, myślę, wyciągam wnioski i piszę w moim ciążowym zeszycie.

Nie wiem co bez Was zrobiłabym, pewnie byłabym w czarnym tyłku.

Cieszę się, że jest tutaj aż tyle ciężarnych (albo tylko ja takie ilości widzę :)).

W kupie raźniej :)


Przykładam się do zrobienia zdjęć moich zakupów ale wiecznie o tym zapominam.

A jak siadam do komputera to układam się na tyle wygodnie, że zupełnie nie chce mi się ruszyć, kiedy sobie o zrobieniu zdjęć przypominam.


Tak poza tym to podobno rozmiar stopy w ciąży czasami się zmienia, stopy rosną.

Nie wiem czy to prawda czy to jakiś mit.

Ale ja zawsze nosiłam rozmiar 37 czasami 38, a teraz kupuję 36 i czasami brakuje mi w sklepach rozmiaru 35...


Zupełnie nie wiem jak mam się ubierać przy takiej pogodzie.

Nie chcę latać z brzuchem na wierzchu, jakoś wydaje mi się (albo nie wydaje mi się, może faktycznie trzeba), że powinnam go grzać.

Ale kiedy ubieram się tak, żeby brzuch opatulić to ja cała jestem ubrana jak mini bałwan.



to moje wczorajsze osiągnięcia.

Marcowe postanowienia:

przysiady 0 / 260 / 1111

'cudka na tyłek' 0 / 50 / 1111

spacerowanie: 70 min / 500 min / 1140 min (doba)

ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel


a teraz lecę na spacer,

po spacerze mam jeszcze zajęcia.

12 marca 2014 , Komentarze (89)


Znajduję niewiele czasu dla siebie, jedynym odpoczynkiem jest ten przy książkach.

Udało mi się wyjść na godzinę i 10 minut na spacer.

Po takim spacerze sto razy lepiej się myśli.


Jutro rano czeka mnie USG.

Dam znać później co u mojej Księżniczki słychać :)


A teraz zmykam zjeść kolację i do wanny,

należy mi się relaksująca kąpiel :)

Może jeszcze zajrzę tu poczytam co u Was.


Zostawiam Wam moją listę potrzebnych rzeczy dla Maleństwa.

Jesteście niezastąpione jeśli chodzi o rady i porady.

Tak więc mam nadzieję, że powiecie czego tu brakuje, czego jest za dużo a co jest zupełnie niepotrzebne.

Chcę kupić tylko potrzebne rzeczy, a te zbędne, które fajnie byłoby mieć można kupić z czasem.



DLA MALUSZKA:


Ubranka:

śpioszki (około po 5 sztuk w każdym rozmiarze) - najlepiej z zatrzaskami w kroku

body z krótkim i długim rękawem (około po 5 sztuk w każdym rozmiarze)

pajacyki (około po 5 sztuk w każdym rozmiarze)

czapeczki bawełniane - sztuk dwie

skarpetki (5 par)

rękawiczki bawełniane

sweterek - rozpinany z przodu na guziki lub zatrzaski

inne słodkie bajery :)

Akcesoria:

łóżeczko,

materac,

wózek - najlepiej 3 w 1

wanienka

fotelik kąpielowy bądź mata antypoślizgowa

termometr kąpielowy do wanienki

myjka

smoczek uspakajający 0+

szczotka do włosów z miękkim włosiem

nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami

leżaczek

poduszka do karmienia - tzw. rogal


Karmienie butelką:

sterylizator do butelek

podgrzewacz do butelek

szczotka do mycia butelek

butelki - 3 sztuki po 125ml

smoczki do butelek

termoopakowanie do butelek


Tekstylia:

ręcznik z kapturem - 2 sztuki

podkłady do przewijania - przydatne wszędzie tam, gdzie nie ma przewijaka\

pieluchy tetrowe - 10 sztuk

pieluchy flanelowe - 10 sztuk

rożek

kocyk gruby i cienki

kołderka

prześcieradło z gumką - 2 sztuki

komplet pościeli - 2 sztuki

Pielęgnacja:

pampersy

chusteczki nawilżające

krem przeciw odparzeniom

waciki i patyczki higieniczne

delikatne mydełko lub płyn do kąpieli dla niemowląt

oliwka lub mleczko pielęgnacyjne dla niemowląt

proszek lub płyn do prania dziecięcych ubranek i tekstyliów

sterylne gaziki

sól fizjologiczna

termometr - polecamy taki, który szybko mierzy temperaturę - do ucha lub czoła, albo termometr bezdotykowy

aspirator frida lub tradycyjna gruszka - do usuwania nadmiernej wydzieliny z nosa

izotoniczny roztwór wody morskiej - do pielęgnacji nosa


DLA MAMY:

bawełniany stanik dla karmiących piersią - min. 3 szt.

wkładki laktacyjne

maść na popękane brodawki\

herbatka laktacyjna

balsam ujędrniający do ciała

podpaski poporodowe

laktator (?)

11 marca 2014 , Komentarze (33)

Witaaam Was Chudzinki ;*


Jeszcze nie zdążyłam napisać dobrego zdania a już mnie bolą żebra od siedzenia...

Szczególnie z prawej strony ;/

Nie mogę wziąć głębokiego oddechu, bo ból jest piorunujący.

Tak poza tym to biodro tak mnie czasami boli, że dużo nie brakuje do płaczu...

Też prawe ;/

Robi się coraz ciężej...

Tęsknię za tymi zawrotami głowy, zgagą, nawet wymiotowaniem z początku ciąży.

Wtedy czułam się jakby gorzej być nie mogło, a jednak teraz widzę, że mogło.


Przejdźmy do pozytywów :)

Co mi sprawia codzienną radość?

P O G O D A ! < 3

chodzę po sklepach, sklepikach oglądając cuda dla Księżniczki i przy okazji ćpam tą pogodę ile wlezie! :)

nie chcę jeszcze nic kupować, czekam na USG i upewnienie się, że Maleństwo będzie nosić różowe sukienki :)

a USG już w czwartek więc za dwa dni ruszamy z zakupami!



Dziś kupiłam sobie kolejne botki :)

I te śmieszne kalosze z kokardkami :)

Muszę pokazać Wam w końcu te moje wszystkie skarby wyłowione w ostatnim czasie jeśli kogoś to w ogóle interesuje.

Jeszcze muszę poszukać jakiegoś okrycia wierzchniego na wiosnę...



Marcowe postanowienia:

przysiady 40 / 260 / 1111

'cudka na tyłek' 0 / 50 / 1111

spacerowanie: 60 min / 430 min / 1140 min (doba)

ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel

w piątek hormony zapędziły mnie na 2,5 godzinny spacer!

w weekend skupiłam się na nauce więc tylko w niedzielę udało mi się godzinkę pospacerować ale teraz między zajęciami to nadrobię.


zmykam do Waszych pamiętników i książek ;*


p.s. ten edytor tekstów jest okropny!



edit: zapraszam do wspólnej grupy przysiadowej: przysiady w marcu :) 

7 marca 2014 , Komentarze (33)




Humor - kompletna klapa.
Hormony szaleją.
Śmieję się, a za chwilę płaczę.
Już wszyscy mają mnie dosyć.

Jest godzina 9 a ja jestem już po półgodzinnym spacerze. 
Ruszam dalej w trasę, bo mam dosyć leżenia i ryczenia.

osiągnięcia z wczoraj:
przysiady 0 / 140 / 1111
'cudka na tyłek' 0 / 50 / 1111
spacerowanie: 0 min / 160 min / 1140 min (doba)
ilość dzisiejsza / ilość dotychczasowa / mój cel

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.