Najmniej w życiu!
Wczoraj była impreza, mnóstwo alkoholu , niezdrowych rzeczy a i tak dzisiaj rano myślałam ,że zemdleję ze szczęścia gdy poczułam moje kości. Ważę najmniej w swoim życiu :52kg. Niesamowicie szczęśliwa i dumna ,że schudłam już równo 15kg. Ale zostało mi jeszcze 7 kg - dałam radę 15 , dam radę jeszcze 7.
osiągnęłam swój cel z czerwca i PYTANIE!
Tak z
czerwca , a raczej z całego życia. Bo przez 4 lata marzyłam ,by ważyć
55kg. Dziś mi się to udało. Taką prawdziwą przygodę z odchudzaniem
podjęłam 20 czerwca. Nie wierzyłam ,że dopnę swego i pod koniec wakacji
będę śmigać z nową wagą.
Także pierwszy cel zaliczony!!!!
A teraz dobijamy do brzegu i stabilizujemy się ;)
PS. Ile musi ważyć kobieta aby facet mógł utrzymać ją na rękach? ;)
Moje cele
Mój pierwszy cel- ważyć 55/54 kg
Mój drugi cel - ważyć 49/50 kg
I tak kur..a uda mi się! A żebyście wiedzieli ,że nie skończy się wrzesień a ja już będę śmigać w nowych wymiarach! JESZCZE WAM POKAŻĘ!
57
Przyjechała do mnie przyjaciółka na 2,5 dni i przez ten czas oznajmiła mi ,że dieta przestaje istnieć. Więc przestała. Wiem , spoko. Dzisiaj wyjeżdża i już dzisiaj nic nie będę takiego jadła. Najważniejsze ,że bawimy się świetnie. Szkoda tylko ,że waga się bawi i pokazała mi 57,2.
dalej!
Wróciłam z obozu. I powiem wam ,że po raz pierwszy mogę powiedzieć ,że było cudownie!
Mimo krzywych akcji bawiłam się świetnie. Te dwa tygodnie przeleciały strasznie szybko. Wróciłam - musiałam się nacieszyć lodówką , a dziś wchodzę na wagę a tu - 61,1 !! aaaaaaaaa!!! Jestem coraz bliżej zwycięstwa!
Dziś już się pilnuję. CHCĘ ZOBACZYĆ PIĄTKĘ Z PRZODU!
no nie!!!!
Nie , ja nie jestem zła- ja jestem wściekła!!!
Po pierwsze- zepsuła mi się waga, więc nie mogę zobaczyć jak tam moje kg.
Po drugie- DIETAAA!!! Poszła sobie ... Miałam się odchudzać a tu dzisiaj 2 kawałki pizzy i kanapka z mozzarellą :/
Po trzecie- DO CHOLERY!!! Mam dość siłowni! Baby są gorsze niż faceci! Niechętne, burkliwe, oceniające wszystkich do okoła- kurde! to jest siłownia a nie kosmetyczka!! Żeby się tak nie denerwować, muszę jutro rano lecieć na siłownię by uniknąć tłumu skrzeczących Bab!
Kurde... Ćwiczenia w domu nie idą mi tak dobrze jak na siłowni, a myślałam ,że w domu będzie prościej...
A jutro rano na pobudkę zaserwuję sobie przegotowaną wodę z cytryną- podobno oczyszcza .
ha ha:)
Jestem taka szczęśliwa , teraz wierzę ,że uda mi się osiągnąć cel. Dietę może i nie mam najlepszą ,ale ćwiczę. Tylko boję się skutków ubocznych np. wypadania włosów, więc codziennie biorę witaminy i staram się dbać o siebie. Chcę dalej walczyć , chcę ważyć 55 kg, i chcę już zobaczyć na wadzę piątkę z przodu.
Kupiłam karnet na siłownię, a oprócz tego staram się mało jeść. Chcę w końcu bez kompleksów i łez popatrzeć w lustro.
aaaa!
czuję się cudnie waga pokazała dziś 65,5 a nic szczególnego nie robiłam!:D Nawet miałam podejrzenie ,że waga się popsuła:) Ale wiem ,że jeszcze do celu długa droga...
Mam nadzieję ,że dam radę
OTYŁA!
Cześć nazywam się A. Mam 15 lat i problemy już nie tylko z ciałem ale z kompleksami. Jestem zakompleksiona wiem , jestem gruba dlatego dieta ! Zabieram się do tego. Szukam jakiś diet które są skuteczne.A od dzisiaj dieta i ćwiczenia. Obecna waga:67.