- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (36)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 22393 |
Komentarzy: | 178 |
Założony: | 17 września 2010 |
Ostatni wpis: | 18 marca 2014 |
kobieta, 31 lat, Wrocław
158 cm, 76.60 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Kilka słów o sobie i inne pierdoły mega długi
wpis;) w skrócie cała prawda o dietach:)
Zaczne od przedstawienia własnej osoby. Mam na imię Gosia mam 18 lat. A dzieki swojemu mysleniu czułam sie jak stara baba po 80, bez zadnych checi do zycia. Jak to sie stalo sama nie wiem. Ale wiem, ze musze pokochac siebie. Bo taka stworzyl mnie Bog, a teraz chce mi dac kopa do walki. Wiem tylko jedno gdyby miala jeszcze jedno zycie inaczej bym postapila pytacie dlaczego??? To bedzie rada dla wielu z was. Moze uchronie was przed popełnieniem bledów. Mialam 13 lat moje cialo zaczelo sie zmieniac. Chyba zabralko w tym wszystkim porad kogos starszego. Wydawalo mi sie ze wygladam okropnie wtedy. Hmmm.... wzrost ten sam 158 ani centa wiecej waga 50 kg i pierwsza dieta bo moja przyjaciolka jest szczuplejsza. Ale nie wiedzialam, ze wtedy moje cialo sie zmienialo, aby z dziewczynki stac sie kobieta eh. I roslam, chudłam, rosłam chudłam i tak w kolko macieja. Do pierwszych rozstepów. Co 5 kg schudlam to za chwile wazylam 10 wiecej. Przestalam cwiczyc na wf stwierdzilam po co sie meczyc, zero aktywnosci, przez caly dzien potrafilam nic nie jesc i oczywiscie liczyl sie tylko komp i telefon, ale za to w nocy nadrabialam z podwojnym apetytem, a jakbym mogla zapomniec o tygodniowych wypadach do mcdonalds:) Potrafilam zjec z 5000 kcal jak mialam dobry dzien. Az nagle otworzyly mi sie oczy Boze co ja robie? nie mialam sily aby dalej zyc. To kurtka zaciasna, to spodnie. W sklepie kupowalam prawie ostatnie rozmiary ubran. Dziekuje Bogu ze wkoncu przejrzalam na oczy. Bo wiem, ze dla osob z mojej grupy wiekowej zadna dieta nie jest odpowiednia. Powtarzam zadna. Mowie stop wszystkim dieta i z limitem kalorycznym, i jakies inne cuda. Jestem zbyt mloda, zeby wywalczac kase na tony jedzenia, bo z tego jedzenia jestem jeszcze grubsza. Bo nie utrzymam diety. A nawet nam samo mysl juz staje sie głodna, Dlatego postanowilam sie zmienic. Być dobra corką (pomagac mamie jest troszke chorowita), byc najukochanszą ciocią na świecie wymyslac mega zabawy na podworku ( ciocia - KRZYSIA 8 LAT, MICHALKA - 4 LATA I TOMCIA - 3 LATA), byc najwspanialsza dziewczyna pod sloncem, być wzorową uczennicą. A teraz czego ma nie byc:) nie być śmierdzącym leniem, który spedza 24 godz na kanapie lub przed kompem. Zadbac o porzadek w domku przede wszystkim w swoim pokoju, zadbac o siebie, o swoje cale cialo. A przede wszytskim zycze sobie aby być człowiekiem zawsze usmiechnietym, abym kazdego zarazala swoim stylem zycia - zeby kiedys udalo nam sie zoorganizowac wspolne spotkanie. Tyle jest rzeczy do zrobienia. Pierwszy krok - eksperyment co bedzie lepsze kolejna dieta 400 zl na jedzenie - czy ruch i 400 zl na wydatki do Madrytu. Oglaszam oficjalny start.
P.S. Mam pytanie czy znajdzie sie tutaj osoba.... tak hmmm jak to nazwac wirtualna przyjaciolka. Ktora 24 na dobe bedzie czuwac;P
Powracam do gry:) nowa motywacja:)