Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jaka jestem? Hmm dobre pytanie jesli cos zaczynam staram sie doprowadzic to do konca

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2542
Komentarzy: 12
Założony: 20 czerwca 2010
Ostatni wpis: 24 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mimi1505

kobieta, 39 lat, Skarżysko-Kamienna

173 cm, 83.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Jak zwykle dlugo mnie tu nie bylo, ale dzis cos mnie natchnelo i postanowilam sie zalogowac, i ku mojemu zaskoczeniu ktos jest a nawet jest nas bardzo duzzzzo :).To tak co u mnie od ostatniego roku oczywiscie jak zwykle byly proby odchudzania nie bardzo wychodzilo, ale....... mam nastepna rewelacje. Znalazlam bardzo ciekawa diete a raczej sposob zdrowego zywienia nazywa sie Ciało i ducha ratowac zywieniem to oczywiscie tytul ksiazki autorki dr Ewy Dąbrowkiej, wiec postanowilam to sprawdzic, bo dla takiego lasucha jak ja to wcale nie wydaje sie takie proste. Zaczynamy od surowych warzyw i owocow oraz sokow. Powinno sie tak jesc od 2tygodni do 3 miesiecy. Oczywiscie pozniej dodajemy zupy i rozne potrawy ale z samych warzyw i owocow zero miesa,ryb kasz.Nastepnie przechodzimy do zdrowego zywienia ale to jeszcze nie dla mnie najpierw pierwszy etap. Chcialam tez Wam polecic pare moich sprawdzonych ,,wspomagaczy".

1. Koktajle z oriflame - Nigdy w nie nie wierzylam dopóki nie sprobowalam rewelacja

2. Błonnik organiczny - nastepna rewelacja, łyzeczka do jogurtu i szklanka wody zeby popic no efekty ciezkiego brzucha znikaja :)

3.Bio-oil - tez nie wierzylam w dzialanie, uwierzcie mi raz sprobujecie i zawsze wam bedzie towazyszyc, przeciez my w rozmiarze xl + tez chcemy miec gladkie cialo. No to tyle na dzis, czekam na jakies komentarze bo sie je tak milo czyta i oczywiscie ta swiadomosc ze nie jestesmy same ze swoim problemem:) Dziekuje i jestem z Wami i tez wierze ze razem, ze wspolnym wsparciem damy RADE !!!!!!

6 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Drastyczne, ale bardzo prawdziwe. Przytyłam 10 kg,szok....... Obiecałam sobie, ze jesli schudne juz nigdy nie wroce do wagi ktorej tak nie nawidzilam, niestety słowa nie dotrzymałam po raz kolejny. Nowy rok, nowe postanowienia, mam nadzieje ze pomoze mi metoda malych kroczkow.

2 listopada 2011 , Skomentuj

I znow pojawiam sie na mojej ulubionej stronce.Ogladam zdjecia z wielkim podziwem. Dziewczyny wygladacie super.Szkoda ze ja zamiast dotrzymac danego sobie slowa za schudne nadal tyje z wlasnej glupoty, bo jak inaczej nazwac obzarstwo? Mam nadzieje ze w koncu wezme sie za siebie i wkoncu osiagne swoj cel. Ale nie o tym mialam pisacDlaczego jest tak ze probujemy komus dorownac? Chcemy byc tacy jak inni albo lepsi, ladniejsi chudsi? Ach to zycie.........

30 maja 2011 , Skomentuj

Witam wszystkich dawno tu nie zagladałam chyba ze wstydu bo zamiast chudnac ja przytylam i jest mi ciezko bo juz nie mam sily i checi a nawet nastroju do odchudzania.

31 lipca 2010 , Komentarze (2)

Po ostatniej diecie a raczej po jej poczatku zostaly tylko wspomnienia:) Bardzo źle się czułam i dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa zaprzestalam się odchudzać aż do wczoraj. Teraz jestem na diecie proteinowej. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Oglądając wasze wszystkie wpisy i zdjęcia jestem pełna podziwu dla każdej/każdego z was komu udalo się zrzucić choć 1kg bo to naprawde kosztuje dużo wysiłku. Trzymam kciuki za wszystkich i za każdego z osobna

21 lipca 2010 , Skomentuj

Wczoraj zaczelam pierwszy dzien diety kopenhaskiej ciekawe co z tego wyjdzie od ostatniej mija juz 2 lata czyli moge powtorzyc. Nawte na zachete kupilam sobie piekny pierscionek i zamowilam perfumy z FM moze ktos by chcial? Zachecam do kupna sa rewelacyjne

7 lipca 2010 , Komentarze (1)

Dziś mam dobry dzień zabawne ale prawdziwe nawet motywacja wróciła i kupilam bluze do biegania petardy i gaz na psy bo nie dadzą człowiekowi się rozerwać. Muszę przyznać że kondycja niestety juz nie taka jak kiedyś, ale jak będę codziennie biegać to chyba wróci. Na razie wykonuje 100 brzuszków dziennie i jakies tam ćwiczenia typu: przysiady, nożyce podskoki i na biust. No to może na dzisiaj tyle

27 czerwca 2010 , Komentarze (2)

I znów niedziela.Mam dziś bardzo zły dzień. Znów zaczynam jeść a raczej obżerać się i do tego niezdrowym jedzeniem. Nie mogę na siebie patrzeć. Moja motywacja uciekła i teraz pojawił się strach przed utyciem - okropne uczucie. Najgorsze jest jeśli cię ktoś nie docenia, nie chwali twoich wysiłków tylko wszystko krytykuje okropne uczucie.

22 czerwca 2010 , Skomentuj

Moja męka z odchudzaniem trwa juz bardzo długo od kiedy pamiętam zawsze sie odchudzałam. Nieraz mi to nawet wychodziło ale później znów wracałam do punktu wyjscia. Kiedy zaszłam w ciążę obiecałam sobie ze dużo nie przybiore, jednak moja obietnica nie została dotrzymana do konca i w 9miesiącu ważyłam 115 kilo. Oczywiscie nikt bardzo sie nie czepial ale ja czułam na sobie różne spojrzenia. Po urodzeniu mojego dziecka nie wiele schudłam ok.5 kilo po wyjsciu ze szpitala ale to przeciez odchodzi waga dziecka i reszta.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.