Jak sobie wczesniej zaplanowałm , tak też zrobiłam !!! Nowy rok życia rozpoczęłam od wizyty na basenie , bo trzeba sprawdzić jaką kondycję ma 66- latka. Co prawda , wczoraj był szampan , prawie w całości wypity solo, bo mój mąż nie bardzo lubi ten trunek w odróżnieniu ode mnie , a wieczorkiem kolacyjka we dwoje i oczywiście winko !!! Jak na sędziwą jubilatkę przystało , dziś czułam wyjątkowo dobrze !!! Widocznie w tym wieku kaca się już nie miewa. Wyjazd niczym by się nie różnił , gdyby nie to, że na basen zabrałam koleżankę !!! Od momentu jak zaczęłam się uczyć pływać , mówiła mi, że chętnie ze mną pojedzie popływać jak ją zabiorę !!!! Czemu nie ??? Terminów było kilka , ale zawsze coś jej wypadało . Dziś był ten dzień kiedy mogła ze mną pojechać . Wydawało mi się, że do końca chyba nie wierzyła w to " moje pływanie" i chciała naocznie sprawdzić moje umiejętności . Zawsze mówiła, że pływa od lat stylem " na pieska" i w Kołobrzegu też jeżdziła na basen !!!! Miała okazję się dziś przekonać jaka ze mnie " pływaczka-płaczka". Okazało się, że chyba ją troszkę zawstydziłam , bo na początku basen okazał się dla niej zbyt głęboki , na tych torach dla dorosłych /170-180 cm/ i wybrała opcję głębokość110 cm. x 15 m długości . To był dla mnie na początku basen do nauki i też dla mnie zbyt głęboki !!!!Ale po 2 tygodniach opanowałam strach i wypuszczałam się na głębszą wo dę. Bo ja wyznaję zasadę, że do odważnych świat należy !!!!
Koleżanka moja już po 30 minutach miała w/g moich obserwacji dość wizyty na basenie !!!! Byłyśmy w saunach , ale też jej było tam zbyt gorąco , choć w aromasaunie i biosaunie temperatura dochodzi do +45-50 stop., czyli w porównaniu do sauny fińskiej lajtowo. Nie pomogły podwodne masaże i moje zachęty, by pływała , minę miała "marsową" !!!! Nie wypadało nic, tylko po 70 minutach zwinęłyśmy się i wróciłyśmy do domu. Dlatego dziś udało mi się przepłynąć tylko 10 długości basenu .!!!!!!! Karnet daje możliwość pobytu na basenie przez 120 minut i do tej pory , poza wizytą na basenie z moim mężem, wykorzystywałam zawsze ten limit co do minuty.
Jedno już wiem napewno , że na basen będę zawsze jeżdzić sama !!!! Jak chcę sobie z kimś pogadać, to nie mam z tym żadnego problemu, bo zagadam na basenie każdą osobę, która wydaje mi się interesująca i już!!! Taka jestem Zosia - Samosia , która lubi swoje towarzystwo i żadnych "przeszkód" się nie boi !!!! Następny weekend też spędzę na basenie i to do świąt będzie koniec . Karnet będzie mi jeszcze służył w styczniu , bo jest wystawiony na 10 wejść , do wykorzystania w ciągu 2 miesięcy !!!!
To byłoby na tyle , o czym chciałam Wam dziś donieść !!!
Serdecznie pozdtrawiam moje Vitalijki, życzę miłego wieczoru !!!!Krystyna