Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 22 lat |
Miejscowość | Warszawa |
Wzrost | 165 cm |
Masa ciała | 74.40 kg |
Cel | 56.00 kg |
BMI | 27.33 |
Stan cywilny | |
Wykształcenie | Gimnazjalne |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Hejka mam na imię Amelka, za niedługo idę do liceum, bardzo bym chciała chociaż 10 kg schudnąć do nowej szkoły :/ Wiadomo nowi ludzie i można sobie wyrobić nowa opinie. Z nadwaga mam problem od zawsze, kocham jeść fast foody, słodycze oraz inne wysokokaloryczne produkty. Zalogowałam się tutaj z nadzieja że w końcu uda mi się schudnąć. Zaczęłam uprawiać sport od połowy czerwca (wiem, to bardzo krótko) jeździłam konno, chodziłam na siłownie i tenisa. Od początku lipca konie wyjechały na obóz wiec musiałam z tego zrezygnować (oczywiście wrócę na nie we wrześniu kiedy obozy jeździeckie się skończą ;) ). Zajęłam się tenisem na który chodze dwa razy w tygodniu (bardzo lubię grać co mnie zdziwiło ponieważ nie przepadam za sportami) . Niedługo zacznę chodzić 4 razy w tygodniu na tenisa, mam w planach także zaczac chodzić 4 razy w tygodniu na siłownie i na konie ( nie wiadomo jak to wyjdzie ponieważ często łapie lenia i nie pojawiam się na siłowni, a na basen wstydzę się iść, ale jestem pewna że się w końcu przełamie :) ). Do odchudzania jestem raczej pozytywnie nastawiona, wiele razy próbowałam zdrowego odżywiania ale jedzienie 5 posiłków dziennie mnie meczy. Jestem osoba która chciałaby mieć wszystko dopięte na ostatni guzik i dlatego cały czas mysle o tym co zjem za 3 godziny i to mnie doprowadza do odpuszczenia ponieważ nie w każdej sytuacji można zjeść a poza tym branie kilku posiłków ze sobą jest niewygodne :/ . Do odchudzania zmotywowała mnie moja rodzina. Mój brat ma otyłość a my z mama nadwagę- mama wazy mniej ode mnie. Często słyszałam niemile słowa na mój temat właśnie ze względu na wagę. Chciałabym żeby taka sytuacja więcej nie miała miejsca i żebym w końcu mogła na spokojnie pokazać się w stroju kąpielowym na plaży bez wstydu. Wiem że wszyscy tutaj dążycie do wymarzonej wagi i że mimo to że ja Wam nie mogę doradzić (nie mam dobrej wiedzy o odchudzaniu :/ ) to jednak wierze że każdy z nas ma dobre i źle doświadczenia i będziemy razem się uczyć na wspólnych błędach :)
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Wiele razy próbowałam głodówek czego bardzo żałuje. Najdłużej nic nie jedząc wytrzymałam 4 dni a potem rzuciłam się na jedzenie. Oczywiście były tez inne glodowki (diety dla „początkujących anorektyczek” ) które tak samo kończyły się napadami obżarstwa.
Najwiecej schudłam mając 13 lat na obozie który trwał 10 dni. Jakimś cudem schudłam tam aż 10 kg ! Jadłam tylko rano ok. 9 bułkę posmarowana masłem a przez resztę dnia nawet nie myślałam o jedzeniu. Wagę tę trzymałam bardzo krótko, jak tylko widziałam jak kilogramy wracają chciało mi się płakać. Jak było już po wszystkim - kilogramy wróciły nawet z małym bonusem zobaczyłam jak moja mama i babcia sie odchudzają. Długo się temu przyglądałam i postanowilam że ja tez chce spróbować. Mama mi nigdy nie zakazywała się odchudzać bo wiedziała ze mam za duża wagę, niestety nie interesowała się tym ze potrafiłam się głodzić :/. Tylko wspomnę ze nie mam do niej o nic żalu i jej o nic nie winię !! Byłam na diecie dukana 3 razy i za każdym razem chudłam 3-5 kg. Kilogramy za każdym razem wracały bo nie dawałam rady wytrzymać pierwszego okresu gdzie je się same jajka, chude mięso i nabiał. Nie wiem jak to by było gdybym dokończyła dietę, wiec się nie wypowiem.
Wspomnę tez że zażywałam tabletki wspomagające odchudzanie (oczywiście kupiłam je przez internet) nazywały się „African Mango”, tez nie wiem czy działały bo brałam je bardzo krótko a potem zostały wyrzucone przez moich rodziców.