Dzisiaj nieco porządniej, więc dodaję, bo zdaje się, że jutro zaczynamy od nowa. Beatko takich rogatych jak my dwie to by Ci sie bacikiem nie udało, ale po dobroci to polecimy, a jakby sie tak komuś coś działo to obawiam sie, że straż pożarna by za moją towarzyszką nie nadążyła. :)Jutro lecę na Wielki Krywań w Małej Fatrze. Z kijkowym pozdrowieniem
Wczoraj, krótka przebieżka, ale z dobrym czasem, chociaz i tak daleko nam do Beaty i Foxik. Dla nas nieżle jest jak idziemy w tempie 5, 6 km/h. Nordico to świetny pomysł, żeby stwiać sobie cel co miesiąc, bo to daje szansę nowym, którzy dołączają i pozwala próbować co miesiąc. Beata zdecydowanie jesteś motywatorem a nie poganiaczem :)
już za dwa dni sierpień i rusza nasze kolejne wyzwanie :) Co miesiąc zaczynamy od nowa, niczym buddyjska mandala - przez miesiąc usypujemy misterne wzory, a potem zdmuchujemy kolorowy piasek i tworzymy nowe gdzie indziej :) Wszystko przemija, nic nie jest trwałe - nasz tłuszczyk też :) zapraszam :) >> http://vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/2057
Witajcie, dołączam do waszej grupy. Chodzę z kjaszkami od roku z mniejszym lub większym powodzeniem. Troche kilometrów nazbierałam. Chodzę dla siebie i nie lubię rywalizacji i chyba dlatego podoba mi się Wasza grupa. Chciaż przynam, że Beata mi zaimponowała "swiomi czasami". W związku z tym pognałam wczoraj moją towarzyszke tak, że całkiem sprytnie porawiłyśmy czas. Dzisaj niestety jak żółwiki, bo to po drodze stary sad z mirabelkami, jabłuszka, malinki leśne a i grzybek się znalazł. NO jakoś tę dietę trzeba uzupełnić :)
hahahaha dziękuję...miło mi być....poganiaczem albo jak kto woli motywatorem...ja mam takie czasy, bo jeszcze kasztanów nie ma a jak zaczynam łazić to kaczki śpią i nie mam czym uzupełnić diety :D:D
ezielins, ja nawet jeśli prawie nie chodzę z kijkami - to i tak z tej grupy nie dam się wykopać.. przemiłe dziewczyny, rewelacyjna atmosfera :) aż miło mi się na Vitalię zagląda codziennie rano :)
czarodziejka10
29 lipca 2015, 13:27
Ja muszę chodzić bo mam wysyp ciast . Wczoraj dostałam oryginalny czeski miodownik a dzisiaj ciepłą szarlotkę od mojej mamy . A ja tylko słabą kobietą jestem i nie dałam rady się im oprzeć :(
W ramach pokuty byłam dzisiaj 2 razy :) Rano zrobiłyśmy tylko 8,5 km bo współtowarzyszka miała kryzys formy . I taka wcale nie zmęczona wróciłam ,że cały dzień mnie nosiło . Po 19ej , kiedy zrobiło się chłodniej złapałam kijaszki i poleciałam na jeszcze jedna przebieżkę i teraz już wiem że dzień zaliczony jak trzeba :)
Dobrej nocy !
miodownik <3 nie mów tego słowa.. nie rób mi tego... Boziu! przepadłam - teraz chce mi się piec... Jak to dobrze, że tylko szarlotkę potrafię zrobić (i to dietetyczną) :D Ale takiego miodownika to bym wciągnęła trochę... tak z pół blachy :P
Jak jutro polezę to będzie chyba cud...nogi czują kilometry :D:D aż tak intensywnie to nie patykowałam do tej pory , nogi to jeszcze pół biedy, obtarłam piętę w sobotę, tak mi się wydawało, ale dziury nie widziałam, za to dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherz, co prawda już go spuściłam i zakleiłam łapsko plastrem, ale jutro się okaże czy założę buta :D
Ja was nie dogonię z kijkami :( nie ma szans.. Jak wychodzę na spacer to mam 1 lub 2 ręce zajęte smyczami.. (3 psy). Nieczęsto mam okazję wyjść sama pokijkować. Może w sierpniu zrobię kilka km, bo jadę do PL i tam nie będzie psów :D Za to grafik napięty jak cholera. Ale Wy dziewczyny pięknie chodzicie :) I jeszcze jedno - w tym wyzwaniu jest jakaś komunikacja, ja w kilku biorę udział, i zazwyczaj nic się nie dzieje, a tu jest normalna rozmowa, wsparcie, wymiana doświadczeń. Bardzo, bardzo miło (jeśli pozwolicie, zostanę z Wami, nawet jeśli będę na szarym końcu).
no i super sobie radzisz :) tu nie chodzi o wyścig i kto szybciej ani kto więcej. Tu chodzi o to aby chodzić pokonywać codziennie siebie i swoje słabości :) i to robisz na piątke z plusem :)
pięknie chodzicie :) zostało nam kilka dni zanim uruchomię sierpniowe wyzwanie :). Tu oczywiscie licznik bije dalej, bo zaczelysmy pozniej :) Nie mniej jednak zachecam aby od sierpnia w nowym zakątku też wpisywać :), bo co miesiąc będzie nowe wyzwanie aby każdy kto dołączy miał możliwość zrównania z nami kroku i nie czuł się że jest na końcu, daleko, daleko w ogonku stawki :)
Foxik18
25 lipca 2015, 23:36
Świetny pomysł :)
czarodziejka10
21 lipca 2015, 09:53
Wczoraj był squash a dzisiaj z rana kijaszki zaliczone :) Co prawda bardziej rekreacyjnie niż wyczynowo bo koleżanka miała miesięczną przerwę i forma jej gdzieś uciekła :)
Witajcie kobiety, oczywiście że do was dołączam, mój wynik, to wynik z tygodnia od 12 lipca, główną moją miłością jest pływanie, ale obecnie pływalnie pracują w niedogodnych dla mnie godzinach więc sobie patykuję :D co robię normalnie kiedy nie pływam :D , teraz to moja główna aktywność ruchowa . Pozdrawiam Beata
Dzisiaj niestety nie dołącze do was...bo właśnie oddałam krew, mam zakaz wysiłku :D ale nadrobię to
czarodziejka10
18 lipca 2015, 13:58
Dzień dobry ! Właśnie dołączyłam do wyzwania i cieszę się że Was znalazłam :) Kocham Nordic ! Myślę ,że pomysł z mierzeniem i ważeniem jest bardzo dobry . Byłaby to dodatkowa motywacja
kup koniecznie, Ja mam takie sportowe bez palców do podnoszenia ciężarków, hantli świetnie się sprawdzają :) i nie obcieram właśnie dłoni i mogę mocniej chwycić kij i się odepchnąć :)
Właśnie te z siłowni mają żel na podbiciu przez co są dość niewygodne w chwycie kijków. Ale w przyszłym tygodniu chyba wybiorę się do decathlona i czegoś podobnego poszukam. Albo znajdę gdzieś moje stare rowerowe :)
Kupiłam rękawiczki rowerowe z lidla takie z żelem na podbiciach. Póki co polecam, chociaż trochę w nich gorąco - ale jak za 15 PLN to nie będę marudzić ;)
Nordica
5 sierpnia 2015, 08:54Gratulacje :) to był super miesiąc :) Ja ostatniego dnia dalam radę przekroczyć założone 150km :)
Beata465
5 sierpnia 2015, 10:36Bo my som super ( menki) :D
Nordica
5 sierpnia 2015, 10:41no ba :)
Beata465
1 sierpnia 2015, 11:07Brawo Czarodziejko :D:D You are the best !!
Beata465
1 sierpnia 2015, 11:07no może nie najlepsiejsza ale najszybciejsza w dolezieniu do celu :D
czarodziejka10
1 sierpnia 2015, 11:33a bo jakoś tak się ostatnio rozpędziłyśmy :)
Beata465
1 sierpnia 2015, 11:48chyba coś do tej kawy wam dosypują ;)
czarodziejka10
1 sierpnia 2015, 12:54Chyba tak, bo z powrotem zawsze szybciej idziemy :)
Nordica
3 sierpnia 2015, 10:34Gratki :)
Nordica
1 sierpnia 2015, 10:34Dziewczyny przypominam, że od dzisiaj można już wpisywać swoje pomiary w wyzwaniu sierpniowym :)
Nordica
1 sierpnia 2015, 10:35http://vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/2057
ezielins
31 lipca 2015, 21:15Dzisiaj nieco porządniej, więc dodaję, bo zdaje się, że jutro zaczynamy od nowa. Beatko takich rogatych jak my dwie to by Ci sie bacikiem nie udało, ale po dobroci to polecimy, a jakby sie tak komuś coś działo to obawiam sie, że straż pożarna by za moją towarzyszką nie nadążyła. :)Jutro lecę na Wielki Krywań w Małej Fatrze. Z kijkowym pozdrowieniem
Beata465
1 sierpnia 2015, 08:53Masz rację ...ja też rogata , więc swoich bym nie batożyła inny sposób zmotywowania byśmy wynalazły :D
ezielins
31 lipca 2015, 08:17Wczoraj, krótka przebieżka, ale z dobrym czasem, chociaz i tak daleko nam do Beaty i Foxik. Dla nas nieżle jest jak idziemy w tempie 5, 6 km/h. Nordico to świetny pomysł, żeby stwiać sobie cel co miesiąc, bo to daje szansę nowym, którzy dołączają i pozwala próbować co miesiąc. Beata zdecydowanie jesteś motywatorem a nie poganiaczem :)
Beata465
31 lipca 2015, 11:26No tak....bo w drugim przypadku musiałabym gnać za wami z bacikiem :D
czarodziejka10
31 lipca 2015, 11:27Beata , co mi zrobisz jak mnie złapiesz ???
Beata465
31 lipca 2015, 19:21Ależ to o to chodzi by ...gonić króliczka :D:D
Nordica
30 lipca 2015, 12:35już za dwa dni sierpień i rusza nasze kolejne wyzwanie :) Co miesiąc zaczynamy od nowa, niczym buddyjska mandala - przez miesiąc usypujemy misterne wzory, a potem zdmuchujemy kolorowy piasek i tworzymy nowe gdzie indziej :) Wszystko przemija, nic nie jest trwałe - nasz tłuszczyk też :) zapraszam :) >> http://vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/2057
ezielins
29 lipca 2015, 21:20Witajcie, dołączam do waszej grupy. Chodzę z kjaszkami od roku z mniejszym lub większym powodzeniem. Troche kilometrów nazbierałam. Chodzę dla siebie i nie lubię rywalizacji i chyba dlatego podoba mi się Wasza grupa. Chciaż przynam, że Beata mi zaimponowała "swiomi czasami". W związku z tym pognałam wczoraj moją towarzyszke tak, że całkiem sprytnie porawiłyśmy czas. Dzisaj niestety jak żółwiki, bo to po drodze stary sad z mirabelkami, jabłuszka, malinki leśne a i grzybek się znalazł. NO jakoś tę dietę trzeba uzupełnić :)
Beata465
30 lipca 2015, 06:34hahahaha dziękuję...miło mi być....poganiaczem albo jak kto woli motywatorem...ja mam takie czasy, bo jeszcze kasztanów nie ma a jak zaczynam łazić to kaczki śpią i nie mam czym uzupełnić diety :D:D
Nordica
30 lipca 2015, 12:02witaj :)
dee79
31 lipca 2015, 13:31ezielins, ja nawet jeśli prawie nie chodzę z kijkami - to i tak z tej grupy nie dam się wykopać.. przemiłe dziewczyny, rewelacyjna atmosfera :) aż miło mi się na Vitalię zagląda codziennie rano :)
czarodziejka10
29 lipca 2015, 13:27Ja muszę chodzić bo mam wysyp ciast . Wczoraj dostałam oryginalny czeski miodownik a dzisiaj ciepłą szarlotkę od mojej mamy . A ja tylko słabą kobietą jestem i nie dałam rady się im oprzeć :(
Nordica
30 lipca 2015, 12:02wszystko ładnie spalisz na kijkach :)
czarodziejka10
30 lipca 2015, 22:15W ramach pokuty byłam dzisiaj 2 razy :) Rano zrobiłyśmy tylko 8,5 km bo współtowarzyszka miała kryzys formy . I taka wcale nie zmęczona wróciłam ,że cały dzień mnie nosiło . Po 19ej , kiedy zrobiło się chłodniej złapałam kijaszki i poleciałam na jeszcze jedna przebieżkę i teraz już wiem że dzień zaliczony jak trzeba :) Dobrej nocy !
dee79
31 lipca 2015, 13:30miodownik <3 nie mów tego słowa.. nie rób mi tego... Boziu! przepadłam - teraz chce mi się piec... Jak to dobrze, że tylko szarlotkę potrafię zrobić (i to dietetyczną) :D Ale takiego miodownika to bym wciągnęła trochę... tak z pół blachy :P
Nordica
29 lipca 2015, 11:29No widzę że dzielni chadzacie dziewczyny :) super. Ja dzisiajnie mogę bo wypadł mi wyjazd, ale nadrobię jutro :) Buziaki
Beata465
27 lipca 2015, 19:10Jak jutro polezę to będzie chyba cud...nogi czują kilometry :D:D aż tak intensywnie to nie patykowałam do tej pory , nogi to jeszcze pół biedy, obtarłam piętę w sobotę, tak mi się wydawało, ale dziury nie widziałam, za to dzisiaj zobaczyłam ogromny pęcherz, co prawda już go spuściłam i zakleiłam łapsko plastrem, ale jutro się okaże czy założę buta :D
czarodziejka10
28 lipca 2015, 19:16No to stał się cud i to o 4ej rano :)
Beata465
28 lipca 2015, 21:504 50 : ale dziura boli ...mam nadzieję że jutro też dam radę pójść :D
Nordica
29 lipca 2015, 11:29oj, no to się kuruj. Podziwiam za te wczesne pory chodzenia...
Beata465
29 lipca 2015, 11:36Teoretycznie się kuruję, ale i tak niedługo mykam na łażenie :D:D
czarodziejka10
27 lipca 2015, 09:44Brawo Dziewczyny , liczniki pracują pięknie od samego rana :)
dee79
24 lipca 2015, 15:54Ja was nie dogonię z kijkami :( nie ma szans.. Jak wychodzę na spacer to mam 1 lub 2 ręce zajęte smyczami.. (3 psy). Nieczęsto mam okazję wyjść sama pokijkować. Może w sierpniu zrobię kilka km, bo jadę do PL i tam nie będzie psów :D Za to grafik napięty jak cholera. Ale Wy dziewczyny pięknie chodzicie :) I jeszcze jedno - w tym wyzwaniu jest jakaś komunikacja, ja w kilku biorę udział, i zazwyczaj nic się nie dzieje, a tu jest normalna rozmowa, wsparcie, wymiana doświadczeń. Bardzo, bardzo miło (jeśli pozwolicie, zostanę z Wami, nawet jeśli będę na szarym końcu).
Nordica
25 lipca 2015, 12:22no i super sobie radzisz :) tu nie chodzi o wyścig i kto szybciej ani kto więcej. Tu chodzi o to aby chodzić pokonywać codziennie siebie i swoje słabości :) i to robisz na piątke z plusem :)
dee79
25 lipca 2015, 12:59Dzięki Nordica :) Ty również :D
Beata465
27 lipca 2015, 19:08moja droga my nie walczymy o złote kalesony , to patykowanie jest dla nas :D:D a taka rywalizacja mobilizująca
czarodziejka10
23 lipca 2015, 14:39Do moich wczesnoporannych ośmiu kilometrów dołożyłam godzinę squasha . Na razie mi wystarczy :D
Nordica
23 lipca 2015, 14:04pięknie chodzicie :) zostało nam kilka dni zanim uruchomię sierpniowe wyzwanie :). Tu oczywiscie licznik bije dalej, bo zaczelysmy pozniej :) Nie mniej jednak zachecam aby od sierpnia w nowym zakątku też wpisywać :), bo co miesiąc będzie nowe wyzwanie aby każdy kto dołączy miał możliwość zrównania z nami kroku i nie czuł się że jest na końcu, daleko, daleko w ogonku stawki :)
Foxik18
25 lipca 2015, 23:36Świetny pomysł :)
czarodziejka10
21 lipca 2015, 09:53Wczoraj był squash a dzisiaj z rana kijaszki zaliczone :) Co prawda bardziej rekreacyjnie niż wyczynowo bo koleżanka miała miesięczną przerwę i forma jej gdzieś uciekła :)
Nordica
21 lipca 2015, 11:08no to bardzo ekstremalny wysiłek ten squash :), aktywna z Ciebie kobietka :)
czarodziejka10
21 lipca 2015, 13:43muszę to torciki bezowe i kilogramy czereśni jakoś pogonić :)
Beata465
19 lipca 2015, 14:07Witajcie kobiety, oczywiście że do was dołączam, mój wynik, to wynik z tygodnia od 12 lipca, główną moją miłością jest pływanie, ale obecnie pływalnie pracują w niedogodnych dla mnie godzinach więc sobie patykuję :D co robię normalnie kiedy nie pływam :D , teraz to moja główna aktywność ruchowa . Pozdrawiam Beata
Nordica
21 lipca 2015, 11:08Witaj :) Na szczęście NW możesz robić kiedy chcesz i to za darmo :) Powodzenia na szlaku
Beata465
21 lipca 2015, 12:48Dzisiaj niestety nie dołącze do was...bo właśnie oddałam krew, mam zakaz wysiłku :D ale nadrobię to
czarodziejka10
18 lipca 2015, 13:58Dzień dobry ! Właśnie dołączyłam do wyzwania i cieszę się że Was znalazłam :) Kocham Nordic ! Myślę ,że pomysł z mierzeniem i ważeniem jest bardzo dobry . Byłaby to dodatkowa motywacja
Nordica
18 lipca 2015, 16:50Super, witaj :) jest nas coraz więcej :)
Nordica
17 lipca 2015, 11:01Dobrze by było abyście się raz w tygodniu mierzyły i ważyła, najlepiej rano przed śniadaniem :) Wtedy będziecie monitorować postępy :).
.amr!
16 lipca 2015, 20:07Dzisiaj moje ciało zareagowało już intuicyjnie na ruch i udało mi się utrzymać rytm. Ale za to obtarłam sobie kciuki, chyba kupię rękawiczki :)
Nordica
17 lipca 2015, 11:00kup koniecznie, Ja mam takie sportowe bez palców do podnoszenia ciężarków, hantli świetnie się sprawdzają :) i nie obcieram właśnie dłoni i mogę mocniej chwycić kij i się odepchnąć :)
.amr!
17 lipca 2015, 16:57Właśnie te z siłowni mają żel na podbiciu przez co są dość niewygodne w chwycie kijków. Ale w przyszłym tygodniu chyba wybiorę się do decathlona i czegoś podobnego poszukam. Albo znajdę gdzieś moje stare rowerowe :)
czarodziejka10
20 lipca 2015, 11:19też muszę pomyśleć o rękawiczkach
.amr!
21 lipca 2015, 14:55Kupiłam rękawiczki rowerowe z lidla takie z żelem na podbiciach. Póki co polecam, chociaż trochę w nich gorąco - ale jak za 15 PLN to nie będę marudzić ;)
dee79
16 lipca 2015, 11:50Dzień dobry bardzo :) wczoraj po-NW-owalam :) dziś może też mi się uda, zobaczymy :)
Nordica
17 lipca 2015, 10:58Brawo :)