Temat: Schudłam. I co teraz?

Witajcie ;) Miałam tutaj kiedys konto, ale zapomniałam hasła więc założyłam nowe. Mam pewien problem, ale to może w skrócie. 
Mam 172 cm i ważę 57kg. Ważyłam 79kg, ale schudłam 23kg. Wydawalo mi się, że to jest najcięższy etap, ale jednak chyba stabilizacja jest najcięższa tak mi się wydaje, bo je kompletnie nie wiem jak mam się za to zabrać. Ile mam jeść kcal? I czy też powinnam ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu? nie chcę, żeby mi kilogramy wracały jak dodam jakieś słodycze. No wlaśnie.. słodycze. Ile ich mogę jeść? proszę pomóżcie. Posiadam dużą wiedzę na temat odchudzania, bo dużo czytałam. Kilka dobrych lat nie mogłam zebrać sił, żeby schudnąć teraz jak mi się to udało to w obawie, żeby kilogramy nie wróciły proszę was o rady bo przyznaję, że na temat stabilizacji nie wiem nic. Nawet nie wiem ile ona powinna trwać. bardzo proszę o pomoc. Będę wdzięczna. 

Stabilizacja im dłuższa tym efektowniejsza. Radzę zacząć od ok. 1300 kcal i co tydzień dodawać po 100 kcal. Również zacznij dodawać do diety produkty, które wcześniej wyeliminowałaś.

Słodycze? Oczywiście powinnaś jeść ich jak najmniej, bo nie są zdrowe. Ale jeżeli już 'musisz' to nie za wiele.

A jeżeli chodzi o ćwiczenia, to myślę, że nadal powinnaś ćwiczyć.

Żartujesz? 
Ja na redukcji jadlam 1500 kcal! 1300 to stanowczo za malo na stabilizację na pewno. Czekam na inne opinie.
stabilizacja powinna trwac tyle co sama dieta

jeżeli na redukcji byłaś na 1500kcal to teraz powinnas dodawac co tydzien po 100 kcal, a słodycze jak bardzo lubisz to np jedz w łikendy, oczywiście licz jeszcze kalorie żeby zbytnio nie zaszalec

myśle ze 3 albo chociaz 2 razy w tygodniu powinnas pocwiczyc

Pasek wagi
kingacybel25 - stuprocentowa racja! :)

Uważam, że powinnaś stopniowo zwiększać kalorie o 100 kcal tygodniowo, włączając do jadłospisu te produkty które wyeliminowałaś podczas diety oraz zamieniając te dietetyczne na coraz bardziej normalne. A jeśli chodzi o ćwiczenia, to uważam, że nie powinnaś z nich rezygnować.Powodzenia ;*
Zasadą podstawową jest to, aby ten proces trwał co najmniej tak samo długo jak samo odchudzanie. Kiedy już osiągniesz taką masę jaką chciałaś mieć, to nie wracaj od razu do zwyczajowej dla siebie kaloryczności, tylko stopniowo dodawaj około 100 kcal w każdym kolejnym tygodniu. W tym okresie znacznie zwiększ swoją aktywność fizyczną. Jest to konieczne aby nakręcić na nowo "zegar metaboliczny", aby udrożnić procesy spalania energii potrzebnej do ćwiczeń. Jest to o tyle ważne, o ile przecież w tym czasie organizm cały czas raczej jest nastawiony na oszczędzanie zapasów.

Postaw na błonnik

Ma właściwości sycące i reguluje przemianę materii. Dzienną dawkę (ok. 30 g) dobrze jest rozłożyć na wszystkie posiłki, np. na śniadanie możesz zjeść owoce i razowy chleb albo muesli, na obiad przynajmniej jedną surówkę jako przystawkę. Deser powinien składać się z owoców, a kolacja z jarzyn oraz makaronu lub ryżu. Im większa różnorodność spożywanego błonnika, tym lepsze trawienie.

Jedz mniejsze porcje, ale często

Jeśli zjesz dwudaniowy obiad, żołądek długo będzie walczył z taką ilością pokarmu. Trawienie przebiega najsprawniej, gdy objętość posiłku wynosi ok. 250 ml (tyle mieści się w szklance). Dlatego jedz często, ale mało. Najlepiej 5 skromnych posiłków dziennie co 3 godziny. I pamiętaj o śniadaniu: badania potwierdzają, że hamuje ono napady głodu w ciągu dnia.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.