Temat: Kto jest waszą motywacją do schudznięcia?

Dla mnie największą motywacją jestem ja sama. Obiecałam sobie, że pokonam własne słabości i właśnie krok po kroku do tego zmierzam  Ale nie ukrywam, że jest też pewna osoba - moja hejterka, która potrafiła nazwać mnie wieprzem i śmiać się z tego, gdy ja byłam w pokoju obok. Słyszałam również wiele podtekstów dotyczących mojej wagi. No i właśnie kg stanowiły największy pretekst do tego, żeby mi dopieprzyć. Dodam, że ona sama jest bardzo szczupła, ale w życiu bym się z nią nie zamieniła! Ma typowo chłopięcą budowę - wąskie biodra, słabo zaznaczona talia, biust w rozmiarze A, dość płaski tyłek. A pierwsze miejsce w którym widać po niej dodatkowe kg, to brzuch. Ja wyglądam wprost przeciwnie (z resztą, różnimy się też dobitnie charakterami, nie tylko wyglądem). W momencie największej szydery miałam biust w rozmiarze D i 102 cm w biodrach. Do tego okrągły tyłek i mocne uda. Kilogramy zawsze idą mi najpierw w tyłek. Schudłam, a dokładnie wczoraj moja kuzynka w obecności tejże hejterki powiedziała, że "zazdrości mi zajebistej figury". Hejterka nabrała wody w usta, nie doczekałam się z jej strony żadnego komentarza na ten temat  Z resztą, wraz z utratą przeze mnie kilogramów, straciła swój największy argument do nabijania się ze mnie. + 100% do motywacji 

Nie mam konkretnej osoby. Ale regularnie przeglądam metamorfozy dziewczyn u Chodakowskiej na stronie 

Ja sama :) kiedyś miałam kilka osób z których chciałam brać przykład ale nie wypaliło i aktualnie sama się motywuję a napędem jest sylwetka którą mogę osiągnąć.

dla mnie on jest motywacja

Ostatnio motywuje mnie Kaja z kanału Dźwigaj dziewczyno na youtube ;) piękna metamorfoza, ze zwykłej dziewczyny w bikini fitness a teraz gdy nie jest w formie startowej wygląda nadal mega :) 

Nikt :) Mnie w ogóle trudno zmotywować, w zasadzie jedyne, co mnie motywuje, by pracować nad sobą (teraz, bo wcześniej różnie bywało), to własne zdrowie i samopoczucie, które było coraz gorsze.