- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2015, 14:01
Drogie, Stare Wiedźmy...
Nasze Wiedźmowisko umarło Śmiercią naturalną. Pojawiły się nowe Wiedźmy i Nasze Gniazdo wspólnie uwite, przestało być dla nas ważne. Rozmowy o diecie, ćwiczeniach, motywacji, wsparciu i zdrowiu zostały zastąpione rozmowami o dzieciach, ich zielonych kupach i niepowodzeniach w pracy i życiu osobistym. Wszystkim Starym Wiedźmom przestało zależeć, pojawiałyśmy się i znikałyśmy z Forum, ale oto dziś... Wzywam Stare Grono do wspólnego Działania!!!
Przybywajcie Stare Wiedźmy...!
Zacznijmy Wspólnie działać tak jak kilka Lat temu!!!!
To napisałam ja...Swego czasu Aniaoru, potem Annonimowa, a teraz VeryShy
9 sierpnia 2016, 18:30
Hej Dziewuszki :) Jak dobrze tu wejść i przeczytać coś nowego :) Mi w opanowaniu moich napadów jedzeniowych pomaga ostatnio picie dwa razy dziennie siemienia lnianego. Nie zaczęłam go pić w celach odchudzania, ale skutek uboczny w postaci ograniczenia apetytu bardzo mi odpowiada. Poza tym staram się wcinac dużo warzyw, bo zapychają a kalorii niewiele, trzeba korzystać z sezonu,
Anet, u mnie też krucho z czasem na ćwiczenia i też wychodzi raptem 3x tydzień, dlatego stwierdziłam, że musze ograniczyć ćwiczenia, bo inaczej będę ciągle tyła.
10 sierpnia 2016, 09:20
Sunny siemie lniane dobre jest ja ostatnio stosowalam błonnik(babke plesznik i jajowata) i bardzo mi pomagalo mam jeszcze wiec dzis zaczne znowu, ja tez musze warzywa jesc, ostatnie 3 tyg przebimbalam sobie i czas wrocic na dobre tory znowuu :) ale teraz jakos latwqiej mi to przychodzi, motywacja jest wiec i działania sa :D
A jak u Was?
10 sierpnia 2016, 19:00
u mnie dziś wzorowo:) jak do tej pory, bo teraz zazwyczaj zaczynam jeść, ale nie poddam się!
11 sierpnia 2016, 09:35
no i troszkę podjadłam wczoraj wieczorem, ale nie było tego dużo i raczej zdrowe rzeczy. dziś walczę dalej. Póki co owsianka zjedzona.
11 sierpnia 2016, 12:41
Anet słonko musisz sie trzymać a przede wszystkim zmienic podejscie, nie walcz z tym, zmien nawyki dla własnego dobra, nie walcz z jedzeniem, walczy by byś silną kobieta!
Ja biegam ruszam sie trzeba! wyjscia nie ma, Gdy czegoś chcemy wystarczy że po to sięgniemy!
Wczoraj siostra mnie uswiadomiła ze za ulica mam siłke dworną :D dziś już ją zaliczyłam :D hyhy
Miłego Dzionka :*
13 sierpnia 2016, 13:35
kwitniesz nam tu kamileczko i dajesz dobry przykład:) tak trzymaj:)
no właśnie nie wiem jak to ze mną jest. dawniej potrafiłam się spiąć i walczyć, a teraz wszystko mi się rozłazi
13 sierpnia 2016, 14:43
Anet mi też sie rozłaziło, duzo ostatnio przeszłam, rozstanie zmiana miejsca zamieszkania, zmiana życia, cięzkie to było ale nie pożna sie poddawać to chyba najgorsze co mozna zrobić. Wez się w garsc kobitko robisz to tylko i wyłącznie dla siebie, dla lepszej siebie :*
16 sierpnia 2016, 20:06
w końcu umówiłam się do dietetyka, może teraz ruszę do przodu. Wizyta w piątek:)