- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2015, 14:01
Drogie, Stare Wiedźmy...
Nasze Wiedźmowisko umarło Śmiercią naturalną. Pojawiły się nowe Wiedźmy i Nasze Gniazdo wspólnie uwite, przestało być dla nas ważne. Rozmowy o diecie, ćwiczeniach, motywacji, wsparciu i zdrowiu zostały zastąpione rozmowami o dzieciach, ich zielonych kupach i niepowodzeniach w pracy i życiu osobistym. Wszystkim Starym Wiedźmom przestało zależeć, pojawiałyśmy się i znikałyśmy z Forum, ale oto dziś... Wzywam Stare Grono do wspólnego Działania!!!
Przybywajcie Stare Wiedźmy...!
Zacznijmy Wspólnie działać tak jak kilka Lat temu!!!!
To napisałam ja...Swego czasu Aniaoru, potem Annonimowa, a teraz VeryShy
22 października 2015, 20:33
Hahaha wiem dlatego wróciłam
Edytowany przez tigresse 22 października 2015, 20:33
22 października 2015, 21:47
Obiad zrobiony. Teraz odpoczynek. Ale ten tydzień mi się dłuży. Pewnie weekend trzaśnie jak z bicza strzelił. Codziennie rano wstaję i myślę hmm czwartek jeszcze tylko 1 dzień porannego wstawania i się wyśpię. Jutro jeszcze tyle do zrobienia w pracy, ale coż...
23 października 2015, 07:33
hejka!
tig - ziomalko moja! pewnie, ze pamietam :D
spowiedz - szybko, zeby nie bolalo :/ waga +1kg (zwalam na chleb, bo jakis dziwny i niedobry, trza zarobic zakwas znowu), slodycze 3/7, dieta 6/7, cwiczenia 2/6
nie mam sily odmowic sobie slodyczy - chociaz jednego malego cukiereczka, takiego ciuta. do cwiczen tez sie nie moge zabrac poza silka - w tym tyg mam wymowke, bo zakwasy masakryczne. wczoraj mi sie strasznie cwiczylo, bo brzuch jakis pelny niesamowicie, przy sklonach niedobrze i odbijalo mi sie :/ mam wrazenie, ze po poludniu moj zoladek sie zatrzymuje az do wieczora. poznego.
23 października 2015, 07:50
hej
moja spowiedź to tak jak mówiłam asani daj mi wszędzie minusiki tylko w wadze -1 kg :)
23 października 2015, 08:07
Chociaż i tak nic nie przebije tego:Tort orzechowy Kiedyś można było kupić go w Castellari, taki malutki kawałeczek za 7 zł.Jak schudnę 20 kg, to kupię pół takiego tortu i zjem z dziką rozkoszą
Umarłam :) Chyba każda ma podobne marzenie po zgdubieniu balastu :)
23 października 2015, 08:12
To niesprawiedliwe, ja wyciskam ostatnie poty ćwicząc i waga stoi a Natalia nie ćwiczy i ma minus 1. Zaraz mnie trafi !
Spowiedz - weekend zawaliłam więc wszędzie 5/7. Waga bez zmian.
Ogłaszam wszem i wobec, że przestaję piec chleb. Nie potrafię sobie odmówić świeżego chleba z masłem. I najgorsze jest to, że nie poprzestanę na kromce lub dwóch. Siadamy wieczorem do kolacji i pół bochenka nie ma. A mówię od razu, że moja foremka do chleba jest wielka. Dziś sprawdzę długość chleba, który został nam jeszcze na dziś. I basta. Koniec. Upiekę go dopiero na święta.
23 października 2015, 08:15
Sylwia no czasami tak bywa nie złość sie na mnie, bo Pan Bóg uslyszy ze to niesprawiedliwe i przestanie mi spadać :(
23 października 2015, 08:25
sylwia - ja zwykle pieke o takiej godzinie, ze jak go wyjme to max dupke dam rade zjesc :P ale zdecydowanie lepiej mi "wchodzi" chlebek robiony samodzielnie na zakwasie niz chleb kupny. trzeba znowu poczynic zakwas w ndz wieczorkiem i wrocic na tory pieczeniowe
23 października 2015, 08:33
Natalia - obys zastoju za szybko nie zaznała bo znając Ciebie będziesz zła na cały świat :)
Mabda - ja też wolę własnego wypieku, ale jem go bez opamiętania. Bo świeży, bo dobry, bo chrupiąca skórka itd. Kupny już mi tak nie smakuje dlatego nie jem pół bochenka :)