Temat: Wiedźmy- Reaktywacja.

Drogie, Stare Wiedźmy...

Nasze Wiedźmowisko umarło Śmiercią naturalną. Pojawiły się nowe Wiedźmy i Nasze Gniazdo wspólnie uwite, przestało być dla nas ważne. Rozmowy o diecie, ćwiczeniach, motywacji, wsparciu i zdrowiu zostały zastąpione rozmowami o dzieciach, ich zielonych kupach i niepowodzeniach w pracy i życiu osobistym. Wszystkim Starym Wiedźmom przestało zależeć, pojawiałyśmy się i znikałyśmy z Forum, ale oto dziś... Wzywam Stare Grono do wspólnego Działania!!! 

Przybywajcie Stare Wiedźmy...! 

Zacznijmy Wspólnie działać tak jak kilka Lat temu!!!!

To napisałam ja...Swego czasu Aniaoru, potem Annonimowa, a teraz VeryShy

Cześć Wiedźmy moje kochane :***** !!!!!!!!!!!!!!!

Tęskniłam za Wami :)

:DCzy mnie wzrok nie myli ? Asani - moja stara, kochana wiedźmo, jak miło Ciebie widzieć

A żebyś wiedziała, jaką ja miałam radochę, jak zobaczyłam Was prawie wszystkie w komplecie :) Super, że jesteście. Brakowało mi Waszego dopingu, motywacji i gonienia do ćwiczeń :)

Sylwia, moja największa motywatorko, powiedz jakim cudem ciągle trzymasz formę? :P Skąd masz w sobie tyle siły, zaparcia i motywacji? Miałam duże wahania wagowe przez ten czas nieobecności na Vitali. Fakt, nigdy nie przytyłam do wagi wyjściowej (69 kg), ale zaliczyłam wpadkę +10kg od mojej wymarzonej wagi 54 kg. 

Teraz mam okres niezłych zmian w życiu (pozytywnych oczywiście), więc to dobry moment by zmienić też ciało :P

Widze że jest nas coraz wiecej starych wiedzm :)

Ja juz mam koktajlzrobiony na drugie sniadanie bo musze Antoniego uspic to bym go obudzila:)

Pasek wagi

Asani - sama się sobie dziwię :) Moim największym sprzymierzeńcem jest ruch. Stepper stoi w pokoju gościnnym, kijki do nording walkingu na przedpokoju. Z dietą bywa różnie, też miewam wpadki, ale w takich momentach wydłużam np trasę kijków do 15-18 km i spalam nadwyżkę kal.

Natalia - korzystaj z wolnego momentu, keidy Szymek w szkole a Antoś spi i poruszaj troszkę nogami i bioderkami :) Trzeba rozruszać metabolizm. W pakiecie dostaniesz endorfiny :)

Dużo osób w mojej okolicy chodzi z kijkami, nie wiedziałam, że to takie pożyteczne ;)

Asani - grunt to systematycznośc. Chodząc odpowiednią techniką naprawdę można wiele osiągnąć, Mnie no bolały mięsnie między łopatkami i ramion po pierwszych dniach chodzenia z kijkami.

Ja stepera przez te wszystkie lata nawet nie wyniosłam do piwnicy :) Także służy wiernie mój staruszek, czasami na niego wskakuję, a teraz planuje intensywniej go eksploatować, zobaczymy czy nie wyzionie ducha :) Dacie wiarę, że mam ten sam steper od początku???

Zartujesz ?! Mój padł z przetrenowania :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.