Temat: Czy mój bilans kaloryczny nie jest zbyt duży?

Cześć dziewczyny (i chłopaki ;))

od prawie trzech tygodni odchudzam się metodą ujemnego bilansu kalorycznego. Od razu zaznaczam, że nie głodzę się i w żadnym wypadku nie chodzę głodna.

Jem śniadanie, drugie śniadanie, lunch, jakieś przekąski w formie owocu i obiad. Pracuje do godziny 16tej i w domu jestem około 16,30-16,45. Wtedy robię obiad, sprzątam i tak około 18tej wychodzę na dwór. Z racji tego, że mam troszkę do zgubienia, nie porywam się na jakieś biegania czy ćwiczenia z obciążeniem. Chodzę... po prostu chodzę, takim szybszym tempem, coś a'la marsz. W zasadzie to myślę, czy kijków sobie do tego nie sprawić. Dziennie robię około 6-8 km, czasem zdarza się więcej. Do tego piję wodę, staram się pić około 2 litrów dziennie. Raz udaje się wypić 2,5 litra, a raz 1,5 litra. Kalorie z chodzenia liczę na przykładzie aplikacji z vitali, Vtracker czy jakoś tak to się nazywa, wcześniej na ENDOMONDO. Jak sobie wszystko policzę, to wychodzą mi bilanse ujemne ale na poziomie nawet -1500 kcal. Czy to dobrze? Nie czuje się głodna, teoretycznie nic bym nie zmieniała ale nie chcę się nabawić jakiegoś choróbstwa,,,,

Pasek wagi

Te kalkulatory potrafią BARDZO zawyżać liczbę kcal, mi niektóre nawet dwukrotnie 

Sądziłam, że skoro uwzględniają wagę i wzrost to nie przekłamują tak mocno...

Pasek wagi

Popatrzyłam w Twój pamiętnik i Twoje jedzenie wygląda dla mnie spoko. Nie sądzę aby podczas 2 godzin marszu można było spalić 1000 kcal, ten kalkulator kłamie. Tak czy siak-działasz dobrze i z mózgiem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.