- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2014, 21:29
Witam! Forum Vitalii śledzę od dawna, uwielbiam oglądać Wasze zmiany, ale chyba teraz potrzebuję większego kopa i dopiero dziś się zarejestrowałam (jeszcze nie ogarniam pamiętników itd). Mam 172 cm, startowałam z wagą 98 kilo, czego nie udowodnię, bo nie posiadam zdjęć z tamtego okresu. Zwyczajnie nie mogłam na siebie patrzeć. Obecnie 65 kilo, wymarzyłam sobie 59, bo 5 pięknie wygląda na początku, ale... chcę też wyhamować na czas. Tutaj porównanie z ok 69 i 65. Szczerze, ile jeszcze? Porobię lepsze zdjęcia do końcowego porównania. ;) 6 kilo będzie gicior? :)
12 lipca 2014, 21:54
Świetne masz ciało, ja bym już nie chudła. ;) A poza tym ćwiczyłaś coś podczas odchudzania i ile Ci to zajęło?
12 lipca 2014, 21:55
Trochę faktycznie na tym zdjęciu nie widać cellu z którym teraz najbardziej się zmagam, jest on na tyle ud i pośladkach. A po takim spadku zostały mi przede wszystkim straszne rozstępy - wewnętrzna strona ud i tyłek to siatka. Ale z tym zgaduję już nic nie zrobię. ;)
12 lipca 2014, 22:08
ja zazdroszcze, ze Ci nie wisi skora:!! cwiczysz/??;D swietnie wygaldasz ja bym juz nie chudla bo stracisz calkowicie piersi... teraz jest idelanie:) zrob stabilizacje bo bardzo latwo wrocic do starej wagi;/
12 lipca 2014, 22:26
jak na taki spadek to wyglądasz świetnie, Gdybyś nie napisała że ważyłaś więcej, dużo więcej, to przyczepiłabym się do ud, Utrzymaj to i tyle
12 lipca 2014, 22:30
Nie odchudzaj się dla cyferki.
Masz dobrze wyglądać, przecież jak schudniesz to nie napiszesz sobie, że ważysz akurat 59 z wytłuszczoną piątką żeby wszyscy wiedzieli
12 lipca 2014, 22:31
teraz jest śweitnie, naprawdę! nie chudnijjuż.. max 2kg! :) gratuluję, jestem pełna podziwu
12 lipca 2014, 23:06
Tak, ćwiczę :) Moja droga jest długa, razem z początkowymi porażkami ok 2 lata. Na początku przerobiłam chyba wszystkie znane diety, dukan, montignac i inne, a chudnąć zaczęłam kiedy tym trzasnęłam i zaczęłam jeść tyle i co chcę, tyle, że dostałam... psa z ADHD. I tak poszło, pies + piłka + plaża, basen, prawie całkowicie porzuciłam samochód, po zakupy, do pracy czy na imprezę - wszędzie o własnych siłach, rower, rolki, piecholot itd. Z dywanówek robiłam MelB i teraz zaczęłam Brazil Butt Lift, ale pot mi oczy zalewa i chyba się nie pokochamy. :D Dziś miałam pierwszy raz z tzw slow jogging i jestem zachwycona (poczytajcie, sprawdźcie!). Nie mówię, że zupełnie nie zwracam uwagi na jedzenie, staram się zdrowo, ale są dni kiedy pizza czy pół paczki ptasiego mleczka wpadnie. Skóra prawdopodobnie nie wisi ze względu na długi czas i ćwiczenia. Piersi z dużego D do małego B. Dziękuję za miłe słowa, tak to jest jak w środku zostaje grubasek ;) Mama też mówi "dość", ale chłopak mi skrupulatnie odlicza przysiady... ;)