Temat: - 15kg

Hej dziewczyny, postanowiłam podzielić się z Wami zdjęciami z mojej metamorfozy. Schudnięcie było dosyć racjonalne i zajęło mi około roku - teraz wagę trzymam od około 8 miesięcy ;) Na początku odchudzania ważyłam 65 kg (168 cm wzrostu), teraz 50. Zeszłam wprawdzie do wagi 48 kg, ale nie chciałam wyglądać tak chudo, więc powoli sobie te 2 kg przybrałam. Moja dieta - dużo ruchu (bieganie, ćwiczenia w domu - wtedy, teraz chodzę już na siłownię), około 1800 kcal - warzywa, owoce, orzechy, białe mięso, wpadki też się zdarzały ;) Teraz jem bez większych ograniczeń, nadal zdrowo, ale kaloryczność powyżej 2000 kcal. Nie liczę już, ale na oko szacuję, żeby nie jeść za mało.

Pozdrawiam!
Szacun!!! Super wyglądasz, jesteś moją "osobistą" motywacją, bo wzrost ten sam i waga startowa podoba (63kg). Również stawiam na zdrowe odchudzanie, więc daję sobie rok (+/- 2 m-ce)
Pasek wagi
super gratulacje :D chociasz wcześniej też nie było źle :D
Super :) Gratuluję

chuda2013 napisał(a):

Super i wieeeelkie gratulacje. Bardzo trudno schudnac z przecietnej wagi (65kg) az tak!!! Napisz koniecznie co robilas- plan cwiczen, dieta itp. Chyba wszyscy sa ciekawi.


W zasadzie nie było to nic szalonego ;) Jak wspomniałam, jadłam około 1800 kcal, rozłożone na 5 posiłków, wyglądajacych przykładowo:

1. owsianka na mleku z bananem i masłem orzechowym/jabłkiem i migdałami/ czy co tam sobie obmyśliłam ;) ok. 500 kcal
2. grahamka/chleb pełnoziarnisty z polędwicą i warzywami, ok. 300 kcal
3. obiad - najczęściej jakaś kasza + pierś z indyka, surówka warzywna, ok. 500 kcal. Ale z obiadami jest baaardzo różnie, jadłam też ziemniaki, pełnoziarnisty makaron, naprawdę zależy od dnia ;)
4. Przegryzka w postaci np. banana z serkiem homogenizowanym lub jogurtem czy orzechami - ok 200 kcal
5. Na kolację jakaś chuda rybka z warzywami bądź sałatki - np. z tuńczykiem, serkiem sałatkowym, sałatą, pomidorami i oliwą. Tak ok. 300 kcal.

Ale jak szłam na imprezę, to ten raz na parę tygodni spokojnie piłam sobie piwo i starałam się wytańczyć. Gdyby nie sporo "grzeszków" (ale nic strasznego, nie należę do kompulsowców) i faktu, że biorę tabletki antykoncepcyjne, to pewnie schudłabym troszkę szybciej. Ale absolutnie nie żałuję dłuższego czasu, dzięki niemu zostały mi zdrowe nawyki :)

Co do ćwiczeń było różnie, jako że proces był długi to i ćwiczenia były różne. W domu ćwiczyłam głównie Mel B z obciążeniami na nogi (full body+legs+butt) albo Zuzkę Light. Do tego dużo biegania. Natomiast obecną sylwetkę na stabilizacji zawdzięczam bieganiu i ćwiczeniom obwodowym/zajęciom fitness ze sztangą. 
super wyglądasz. gratulację!!!!!!
Rewelacja! wygladasz slicznie!!! Powodzenia w utrzymywaniu efektów :*
Brawo! :D Możesz być z siebie dumna. :) Też jestem ciekawa Twoich obecnych wymiarów. :)
Przedtem bosko - teraz fatalnie. 

Byłaś wcielonym ideałem, jeśli już musiałaś chudnąć to wystarczyło zejść do tych 60, teraz wyglądasz znacznie mniej atrakcyjnie. Mi się nie podoba taka zmiana w ogóle, pewnie i bmi ci zresztą pokazuje niedowagę. 

Niech kobiety mówią co chcą, ale seksowna to ty nie jesteś przy tych 48kg. Chuda owszem, cel osiągnęłaś pozbywając się atrakcyjności przy okazji. 
Ważę 50 kg a nie 48. Mam niskie BMI przez lekką masę kostną - osoba o identycznej posturze ważyłaby więcej, natomiast i lekarz i dietetyk stwierdzili, że przy moim prawidłowym poziomie tkanki tłuszczowej (18%) nie ma potrzeby przytycia. Ale dzięki za opinię.
No dobrze 50 kg. I tak masz dużą niedowagę, z ciekawości sobie przeliczyłem i każdy kalkulator bmi pokazuje skraj wychudzenia, co sama wiesz. To zresztą widać. Lekka masa kostna mówisz? :) Lekarz ci to powiedział po badaniach gęstości kości, czy sama wydedukowałaś? A jeśli lekarz wie, że rzeczywiście masz tą "lekką masę kostną" więc jesteś zagrożona osteoporozą i jeszcze ci doradzali chudnięcie, co zawsze obciąża organizm? :) Bardzo interesujące. Nawet jeśli są różnice u ludzi pod tym względem, to nie przekraczają 1 kg, to nie jest wytłumaczenie ani dla osób otyłych, że mają gruby kościec, ani dla anorektyczek, że mają lekki. Podobnie z tkanką tłuszczową norma dla kobiet to 25%. No ale masz znaczną niedowagę, więc i jej mniej. 

O - masz porównanie "lekkiej masy kostnej" i "ciężkiej" ;p : 


Ale ok - jak jesteś z siebie zadowolona to ci gratuluję, i już nie ciągnę tematu, bo się wytworzy zbyt wiele złych emocji, a to nie jest przecież potrzebne. 

Gratulacje z osiągnięcia celu 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.