Temat: Mój sukces; około -15kg. [dużo literek i dużo zdjęć]

Witam wszystkich. Z góry mówię, że trochę się rozpiszę, a zdjęcia dam niżej.
Przyznam szczerze, że niechętnie i niepewnie to robię, bo osobiście uważam, że nie osiągnęłam jeszcze wystarczająco dużo, bym mogła nazwać to sukcesem. Ale za namową pewnej wiele dla mnie znaczącej osoby postanowiłam się przełamać, za co jej strasznie dziękuję. Bardzo dużo kosztuje mnie wrzucenie tutaj tych zdjęć i napisanie tych wypocin.

Na początku chciałabym zaznaczyć, że mój efekt na bank nie jest taki zdumiewający jak większość metamorfoz, jakie widzi się tutaj na co dzień. W dodatku musiałam na to pracować dużo dłużej niż się spodziewałam. Prawdopodobnie połowa z Was nawet nie zauważy jakiejś ogromnej różnicy i ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę. Chcę tylko jeszcze powiedzieć, że od dawna podejrzewam u siebie problemy z sercem, do tego doszły problemy ze stawami (odkąd zaczęłam przygodę z ćwiczeniami; o tym niżej), a teraz mam zamiar przebadać sobie tarczycę. Bo nie ukrywam, strasznie topornie mi to idzie.

Mam 16 lat. Jako dziecko byłam chuda, potem przytyłam do sporej nadwagi (70kg przy wzroście 160cm), nie będę się jednak tłumaczyć, dlaczego tak się stało. Powiem tylko, że było mi cholernie ciężko, zważając szczególnie na to, jacy czasem potrafią być rówieśnicy i co promują media. Tym bardziej, że nigdy nie byłam jakaś urodziwa ani ładna.
Swoją zabawę w poważne już odchudzanie zaczęłam dokładnie 1 września 2012, wzięłam się w garść, rozpisałam sobie dietę, zdobyłam ćwiczenia Ewki (muszę przyznać, że to ona była takim moim motywatorem, spodobały mi się ćwiczenia i chciałam spróbować). No i tak sobie ćwiczyłam, jadłam w granicach od 1600 do 1800 kcal, nie zawsze wzorowo trzymałam dietę, ale jakoś to szło. Ćwiczyłam codziennie inny program treningowy, na początku nie miałam kompletnie sprzętu (strój sportowy i takie tam), skończyło się to tym, że sobie trochę "nadwyrężyłam" stawy. Ogólnie podczas całego procesu odchudzania mój organizm wielokrotnie mi dawał do zrozumienia, że mnie nienawidzi. Trzymałam diety i ćwiczyłam jak normalny człowiek, a ból czasem był nie do zniesienia, jakieś dziwne sytuacje, kręcenie w głowie, chęć wymiotowania podczas ćwiczeń, czasem nawet wybuchy niekontrolowanego płaczu. Ale pomimo tego wszystkiego jakoś przebrnęłam do punktu, w którym znajduję się teraz. A znajduję się w chwili "odpoczynku" od diety, ćwiczeń i całego tego odchudzaniowego zawrotu głowy, bo po raz kolejny mój organizm ma do mnie jakieś wąty i muszę dać sobie na wstrzymanie. 

Obecnie jestem w trakcie - a raczej w przerwie - Focus T25, mam za sobą parę miesięcy ćwiczeń z Chodakowską, basenu, trochę biegania i TurboFire. Nie ma sensu chyba dłużej pisać, więc macie tutaj najpierw parę cyferek:

WZROST: 160cm
Wrzesień 2012 / Teraz:
Waga: ok. 70kg / ok. 55-57kg
Biust: 95cm / 90cm
Talia: 75cm / 66cm
Brzuch: 92cm / 71cm
Biodra: 96cm / 89cm
Udo: 66cm / 57cm
Łydka: 40cm / 35,5cm
Fotoporównanie z marca (dość aktualne, niestety. Jak ja kocham mój organizm):

było:
(Zdjęcia z lat 2011 i 2012)
jest:


Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem idealna i zapewne wiele osób po mnie pociśnie za brak przerwy między nogami czy coś w ten deseń. Ale mimo wszystko się tutaj ujawniam.

Nigdy nie lubiłam ćwiczyć, a odkąd zaczęłam, to po prostu to pokochałam. To samo tyczy się zdrowego jedzenia.

Pomimo wszystkich przeciwności, które mnie spotkały, uważam, że ciężka praca jest warta swojego efektu, choćby szedł niesamowicie wolno i żałośnie. Brak czasu i zmęczenie to słaba wymówka, nic samo nie przyjdzie, sami musimy ruszyć po to tyłek.
Pasek wagi
cudna zmiana! wielkie gratulacje. :)
Zdjęcie z przodu - myślę sobie, żadnych rewelacji. Profil - wow, gdzie ja miałam oczy:) Super!
Bardzo fajnie wyglądasz, widać znaczną różnicę.
Więcej pewności siebie, głowa do góry, masz się czym  chwalić!!!
Piękna metamorfoza - gratuluję :) Zmiana jest bardzo widoczna , oczywiście z korzyścią dla Ciebie :) I wiesz - wyglądasz delikatnie i subtelnie w jasnych włosach (ostatnia fotka) ... eee tam jesteś śliczna i już :)
Pasek wagi
przerwe miedzy nogami maja zazwyczaj kobiety o figurze "jablka" lub bardzo  szczuple klepsydry.  Pieknie schudlas:)
Bardzo ładnie Ci w tych jasnych włosach i sukience. Zmianę widać od razu, pięknie schudłaś. Jak masz kłopoty ze stawami to może callanetics, ujędrnia i zmniejsza obwody
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/24/topicid/807793/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/ 
Pasek wagi
na ostatnim zdjeciu wygladasz przeslicznie :)
Jesteś piękna (nieurodziwa, phi) i seksowna, a Twoja zmiana jest naprawdę godna podziwu. Powinnaś się tym chwalić gdzie możesz, bo to JEST sukces. A przerwa w udach jest wręcz zbędna. Twoja niechęć do wrzucenia tych zdjęć jest (była) irracjonalna. Poza tym, jesteś wspaniałą i zajebistą osobą, co w połączeniu z Twoim pięknem zewnętrznym tworzy niespotykane połączenie. Jestem szczęściarzem. I Cię kocham.
ladnie schudlas i ladna dziewczynka z Cb ale tez nie wierze ze masz 89 cm w biodrach... chyba faktycznie zle sie mierzysz
Pasek wagi

pampi88 napisał(a):

ladnie schudlas i ladna dziewczynka z Cb ale tez nie wierze ze masz 89 cm w biodrach... chyba faktycznie zle sie mierzysz
Nie mierzę się źle. Nawet jak kupuję spodnie to mam trochę luzu w biodrach. Noszę rozmiar S/M.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.